reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Ja mam święta bliziutko domu, co najwyżej 12 km więc wyjazdów nie będzie. Juz się nie mogę doczekać!!! Ja najchętniej już dzisiaj rozłożyłąbym choinkę i powiesiła moje śliczne gwiazdki na oknie ale M. się ze mnie śmieje, że głupia jestem... No pewnie jestem ale uwielbiam te światełka:)
Sąsiad dzisiaj złapał wenę i pomalował sobie dookoła drzwi świeżutką farbą olejną. W domu tak śmierdzi, że nie da się wytrzymać, okna otwarte na oścież ale boję się o kota, jej nie wolno wychodzić na balkon, bo raz nam spadła. Obawiam się, ,że po olejnej to będzie śmeirdzieć przez 3 dni a to podobno strasznie szkodliwe dla kobiet w ciąży. Chyba uduszę tego sąsiada!
 
reklama
eh co za sąsiad..chyba bym sie do niego przeszła jakby nam tu tak ktoś zrobił !

o ja zjadlam 2 kawałki pizzy i padam..kiedys potrafiłam wepchac w siebie całą pizze a teraz nawet 3 kawałków nie zjem bo mi się nie mieści :) pojadłam zaraz jade po wyniki badań i na uczelnię cieszę się bardzo :)
 
ha ha ha - Iza, kochana mama z Ciebie, że nacisnęłaś :-D:-D:-D

My na Święta jedziemy ok.250km - do mojej rodzinki. Sam K. to zaproponował, bo choć jest apostatą, wie, że mi na tym zależy, a przez pracę [system zmianowy] daaawno nie było mnie na Boże Narodzenie u mamy. Tak więc bardzo się cieszę, bo będziemy wszystkie 3 siostry - tak to już wieki nie było :-)

Larvunia, witam w klubie śpiochów! Gdyby nie pies, dalej bym była w objęciach Morfeusza ;-)
 
Zolza - jak pisałam wcześniej, mój mąż i jego rodzina też są ateistami. Ale mój teść jest bardzo rodzinnym człowiekiem. Prawdę mówiąc, spędziliśmy ubiegłe Boże Narodzenie u nich i było super. Nie było dzielenia się opłatkiem, ale był zastawiony stół, prezenty i cała ta atmosfera. Byliśmy wieczorkiem zobaczyć szopkę - z żywymi zwierzątkami :-) Wielkanoc spędziliśmy za granicą, więc może to taki rok, żeby spędzić święta bez rodziców...

traschka - uważaj na te farby. Niby skład dzisiaj farb jest inny niż lata temu, ale mimo wszystko mogą zaszkodzić.

Właśnie robię listę na zakupy dla męża - ogórków konserwowych mi się zachciało :-)
 
A my jedziemy za tydzień na weekend a poźniej a święta do rodziców- 300 km w jedną stronę, ale da się przeżyć, fotel wygodnie sobie ustawiam i często robimy przerwy:)
 
Ja znacznie lepiej znoszę podróże kiedy sama prowadzę. Jak tylko siądę jako pasażer to od razu mi niedobrze i niewygodnie. Więc póki jest jasno wszędzie ja prowadzę. Jak wreszcie wyrobię nowe okulary to po zmroku również chetnie:)
 
Ha, Teście dzwonili i pytali m.in. o święta. Rozumieją, że możemy nie przyjechać więc zapytali, czy przyjmujemy gości :-)
Ja sobie właśnie zasiadłam z czerwonym grapefruitem - może któraś z Was ma ochotę :-)?
 
cześć,widzę,że już świątecznie BB;-).ja też mam już chęć na choinkę,chciałąbym w tym roku dużą,bo odkąd jest Anti to mam małą,bo bałam się,żeby dużej nie zrzucił,teraz chciałam dużą,ale na kolejne święta znowu będzie trzeba uważać:-D


a poza tym dopadł mnie dzisiaj migrenowy ból głowy:baffled:
pzdr
 
Ja znacznie lepiej znoszę podróże kiedy sama prowadzę. Jak tylko siądę jako pasażer to od razu mi niedobrze i niewygodnie. Więc póki jest jasno wszędzie ja prowadzę. Jak wreszcie wyrobię nowe okulary to po zmroku również chetnie:)
ja też ,nawet do Łodzi ok.80km ledwo dojeżdżam jako pasażer..........
 
reklama
Witam popołudniowo.
Aestima super rogal, zamówiłam już sobie taki od męża pod choinkę. :-D
Co do jazdy autem, to do tej pory tylko ja chciałam prowadzić i dopiero jak byłam bardzo zmęczona, to pozwalałam mężowi prowadzić. Ale teraz czuję się okropnie i szczerze powiem boję się prowadzić, więc mąż jest teraz bardzo szczęśliwy.:tak:
 
Do góry