reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Ostatniego posta pisałam między naleśnikami ;-) a potem szybko zrobiłam ciasto - piecze się [już nie jabłkową rozkosz :-p] i zaraz zjawią się u nas goście - moja koleżanka z pracy z narzeczonym. Ostatnio ruch u nas! Ale podoba mi się to :-)

Mrsmoon, jeszcze, co do Majeczki - mówię Ci, czatuj na nią z dyktafonem albo kamerą i NAGRAJ NERGALOWANIE :-D To będzie hit! :-D A ja żałuję tylko, że nie udało nam się cyknąć fotki, jak siedzieli pleckami do siebie :-) Ale co się odwlecze... ;-)
 
Zolza Ty to kobieta-robot jesteś!!! Kiedy Ty to wszystko robisz? Ja zawsze w niedoczasie...Ja na nią czatuję jak tańczy i jeszcze mi się nie udało nagrać...a co dopiero nergalowanie jak to chwilę trwa:-(będę próbować w każdym razie
 
Trasia, chciałam mamę o przepis zmolestować, bo tylko proste ma:-D Ale tel nie odbiera:-(
Mrsmoon, Zołzik- zazdroszczę spotkanka! Bo właśnie z Wami obiema baaardzo chciałabym się spotkać:tak: Dziewczyny- wiem że nie tu miejsce, ale trzeba brać się za org. zlotu, bo chcę Was zobaczyć!!!! do diaska!
 
wyjechaliśmy o 14 a wróciliśmy punkt 19, mąż zabrał mnie do gdańska na super obiad a potem do multikina na film safe house - film rewelacja, naprawdę polecam, ten wypad normalnie dodał mi skrzydeł :-):-):-)
 
Mrsmoon - hi hi, w tak zwanym międzyczasie ;-) A tak w ogóle, to przesadzasz, wcale nie robię dużo :-p

Mrsmoon, Zołzik- zazdroszczę spotkanka! Bo właśnie z Wami obiema baaardzo chciałabym się spotkać:tak: Dziewczyny- wiem że nie tu miejsce, ale trzeba brać się za org. zlotu, bo chcę Was zobaczyć!!!! do diaska!

:* Ja ciągle myślę o Twoim szafingu, ale nic nie mówię, bo nie wiem, czy da się zrobić... Odnośnie zlotu - jestem ZA! Mam już na tę okoliczność parę złotych odłożonych, tylko nie mam pojęcia, ile będzie potrzeba...

Mamusiu
, fajnie, że wypad się udał! Raz na jakiś czas każda z nas powinna sobie coś takiego zafundować! :-)

U nas błogi spokój. Goście poszli, było bardzo sympatycznie :-) Tylko wcześniej z Edisiem mieliśmy przeboje :-( Mały nie mógł usnąć, bardzo cierpiał - najprawdopodobniej zębiska :-( Dostał ibuprofen, a po godzinie paracetamol i po ok. pół godziny w końcu usnął. Bidulek mój kochany... Teraz tylko kwęka przez sen...
 
ogłaszam sukces:) Marysia zasnęła dziś sama w łóżeczku! Już nie pamiętam kiedy ostatni raz się jej to zdarzyło. Aestima - wielkie dzięki za natchnenie!
Początkowe 20 minut masakra, histeria straszliwa. CO chwlę podnosiłam ją z łóżeczka żeby uspokoić. DOliczyłam do 20 razy, potem przestałam liczyć te podnoszenia. Jak tylko się uspokajała to odkładałam ją z powrotem. Początkowo hsteria zaczynała się jak tylko próbowałam ją włożyć do łóżeczka ale za którymś razem był już chwila przerwy. potem już tylko marudziła. Wtedy podchodziłam chwycić ją za rękę, jak przestała marudzić to puszczałam rękę i wychodziłam. Ale na każdy jęk byłam przy niej. Wiele razy wstawała, wtedy ją bez słowa kładłam. Po 20 minutach walki po prostu leżała i spacerowała po łóżku. Czasem wstawała, potem siadała, pełzała i tak ponad godzinę. Ale w ciszy. Jak patrzyłam co robi mnie zauważyła to usmiechała się i tyle. W końcu zasnęła. Ale się cieszę!
Myślę, że tak jak Aestima pisała, Marysia zrozumała że jej nie zostawiam, że jak tylko jest źle to od azu jestem przy niej. I stwerdziła w końcu, że tak źle nie jest.
Ostatnio przez długi czas usypiała w łóżecku a ja trzymałam ją za rączkę. Ale po obnżeniu pozomu łóżeczka to niemożliwe, nie sęgam do niej na sedząco i wisiałam pochylona nad łóżeczkiem. Najwyższy czas to zmienić.

Marysia wędrowała po łóżeczku a ja w tym czasie przygotowałam ciasteczka - pieką się i ugotowałam zupę ogórkową. Jutro moje maluchy mają koncert, proszę trzymajcie kciuki!
 
Witajcie

Melduję się, że jestem..... dalej w Świnoujściu więc czasu mało, nie piszę, bo ciężko się wbić po całym dniu ale wieczorami staram się czytać na bieżąco.
W niedzielę wracam do domu więc już będę pisać więcej.
Buzziaki dla Was i dzidzioli :-)
 
Trasiu, GRATULACJE!!! :-) Podziwiam Cię i naprawdę się cieszę, że się udało! Grunt to odpowiednie podejście i dużo cierpliwości. Szacun, Mamuśka! :-)

Doris, relaksuj się za nas wszystkie ;-)
 
reklama
dobry wieczór kobitki :)

ja po prostu codziennego nie ogarniam i strasznie mi przykro, ale jak już tego mojego małego wysysacza energii uśpię to nie mam siły na wracanie/nadrabianie i odpisywanie wszystkim :( ubolewam :/ ale pozdrawiam Was ciepluuuuuuuuuutko, bo u mnie paskudnie i wieje jak cholera!
 
Do góry