dzien dobry.
Czy któraś nie chce przygarnąć kota? Mam sedecznie dość mojego. Od tygodnia każdej nocy budzi Marysię, a usypianie jej potem trwa 2 godziny. Dziś obudziła małą o 3, usypiałam ja potem przez godzinę i jak wreszcie zasnęła to po 10 minutach ta świnia znowu ją obudziła skacząc po meblach i zzucając wszystko. Zamknęłam kota w łazience i próbowałam uspić Marysię, nie spała do 5.30 bo ten kretyn kot wył w łazience i drapał drzwi. Zamorduje sierściucha
Marcin wczoraj stwierdził, że na zlocie nie musimy mieszkać wszystkie razem, weźmiemy laptopy i będziemy do sebie pisać jak będziemy miały daleko
Iza masz rację, świeny pomysł! Muszę szybko namówić Marcina na kupno małej rozkłądanej parasolki, która zmieści się na balkonie! Dzięki
mamusia ale super mąż miał pomysł! Chyba nie ma lepszego prezentu dla młodej mamy jak coś takiego
marta drugiego bobasa na razie nie będzie :-( zaczęłam rozkręcać firmę więc to naprawdę niedobry moment. Zakłądałam że jak się nie uda do tego momentu to muszę odpuścić. Czas weszcie wspomóc męża finsowo.
Szkoda... A za kilka lat zapomnisz jak to cię Norbert zniechęcał i być może jednak będzie trzecie
Madzioolka fajnie, że u was udana nocka! Mam wrażenie, że Marysia ostatnio lepiej śpi w nocy i gdyby nie kot udałoby się jej znów przespać całą. Może te dwa zęby które się przebił ją nieco uspokoiły. Czekamy na kolejne, mam nadzieję bez większych niespodzianek.
usypiania współćzuję. Ja nie potrafię się zdobyć na zostawienie Marysi samej. Wiem, to niby działa ale instynkt mi podpowiada, że to niedobre... ale rozumiem was doskonale, bo w pewnym momencie człowiek berze już pod uwagę wszystko, byleby przyniosło efekt. I kto wie czy za niedługo i ja nie będę musiała się na to zdobyć. jeśli jej wystarcza to, że pzy niej jesteś a ona leży w łóżeczku to może spróbujcie jakiś czac w ten sposób? Marysia bardzo długo właśnie tak zasypiała. Siedziałam obok łóżka i tzymałam ją za rączkę.
mrsmoon udanej wizyty, pozdrów zołzę i Edgarka
Ironia no to Benio dał ci dzś odpocząć, super! A co to za jeździk? Pochwal się
Misia u nas cały rutynowy plan dnia sie ostatnio wali, chyba muszę wymyśleć coś innego. Mamy problem przez to, że Marysa ostatnio bardzo długo zasypia w dzień i wszystko się znacznie rpzesuwa i drzemka wypada w okolicach 15, a wtedy ja zbieram się do pracy w zasadzie niemozliwe jest jej usypianie. Nawet myślałam czy jej nie przestawić na jedną drzemkę ale długą, tylko jak ją przekonać żeby pospała raz a długo?
zołza w takim razie ty pozdrów mrsmoon i Maję
andariel to dobrze, że nie ospa. Tylko co? Ja też łapi,e się na tym, że coraz mniej ufam lekarzom. Smutne to.