reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Madzioolka, jeżeli mała uspokaja się, kiedy jesteś w pokoju, to może próbuj w ten sposób - trzymanie za rączkę, głaskanie, z czasem zrezygnuj z dotyku, bądź tylko przy niej, może potem uda się tak, że będziesz w pokoju, ale nie przy samym łóżeczku - i tak etapami, stopniowo, może się uda wreszcie nauczyć małą samodzielnego zasypiania. :happy2:

Mrsmoon, korki są okropne, pamiętam, jak jeździłam do znajomych na Tarchomin. Masakra - nie zazdroszczę, zwłaszcza teraz, jak tak pozmieniali. Ediś usnął, idę coś zjeść, bo zapomniałam o śniadaniu :-p
 
reklama
No więcej nie narażę Jej na taki sters, też uważam że dziecko powinno sie przed snem wyciszyć a nie wpadać w histerię... ale tez wcześniejsze usypiania w dzień tak nie wyglądały, owszem marudziła ale nie było takiego płaczu że aż się zachodziła tak jak to wyglądało wieczorem...
 
chcialam miec 3 bobasa ale norbert skutecznie mnie do tego zniechecil:-D:szok:
dominisia ma ta wrazliwosc po mnie, szkoda ze moi rodzice nic z tym nie zrobili jak bylam mlodsza, moje zycie na pewno byloby prostsze a tak ile ja sie nacierpialam, to tylko ja wiem ale udalo mi sie wyjsc na prosta i teraz macie przed soba osobe gotowa zalozyc wlasna dzialalnosc:-)
Norbert - terrorysta;-)
super czytać takie teksty (o wrażliwości i działalności) - marta - gratuluję!!!


rano M. podjechał z Ninką do lekarza w rejonie i ten na 95% wykluczył ospę - bo brak wysypki na skórze głowy+ brak świądu to mocno podejrzane przy ospie; tak więc cholera wie co to; jeszcze ewentualnie obstawiam reakcję na ostre jedzenie - ostatnio jadla z nami gulasz z dodatkiem mega-ostrej przyprawy z papryki (nawet nam "rury wypaliło"); w każdym razie lek. kazał jeszcze z tydzien obserwować, niczym nie smarowac i nie wychodzić na dłuzej niż pół godz.dziennie;
myślę sobie jak to dobrze, że nie słucham jednak lekarzy ze 100% ufnością, tylko wszystko biorę przez filtr - gdybym posłuchala lekarki w poniedziałek, szprycowałabym Nine zupełnie niepotrzebnie Heviranem;
 
dzien dobry.
Czy któraś nie chce przygarnąć kota? Mam sedecznie dość mojego. Od tygodnia każdej nocy budzi Marysię, a usypianie jej potem trwa 2 godziny. Dziś obudziła małą o 3, usypiałam ja potem przez godzinę i jak wreszcie zasnęła to po 10 minutach ta świnia znowu ją obudziła skacząc po meblach i zzucając wszystko. Zamknęłam kota w łazience i próbowałam uspić Marysię, nie spała do 5.30 bo ten kretyn kot wył w łazience i drapał drzwi. Zamorduje sierściucha:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Marcin wczoraj stwierdził, że na zlocie nie musimy mieszkać wszystkie razem, weźmiemy laptopy i będziemy do sebie pisać jak będziemy miały daleko :-D

Iza masz rację, świeny pomysł! Muszę szybko namówić Marcina na kupno małej rozkłądanej parasolki, która zmieści się na balkonie! Dzięki :)

mamusia ale super mąż miał pomysł! Chyba nie ma lepszego prezentu dla młodej mamy jak coś takiego:)

marta drugiego bobasa na razie nie będzie :-( zaczęłam rozkręcać firmę więc to naprawdę niedobry moment. Zakłądałam że jak się nie uda do tego momentu to muszę odpuścić. Czas weszcie wspomóc męża finsowo.
Szkoda... A za kilka lat zapomnisz jak to cię Norbert zniechęcał i być może jednak będzie trzecie:)

Madzioolka fajnie, że u was udana nocka! Mam wrażenie, że Marysia ostatnio lepiej śpi w nocy i gdyby nie kot udałoby się jej znów przespać całą. Może te dwa zęby które się przebił ją nieco uspokoiły. Czekamy na kolejne, mam nadzieję bez większych niespodzianek.
usypiania współćzuję. Ja nie potrafię się zdobyć na zostawienie Marysi samej. Wiem, to niby działa ale instynkt mi podpowiada, że to niedobre... ale rozumiem was doskonale, bo w pewnym momencie człowiek berze już pod uwagę wszystko, byleby przyniosło efekt. I kto wie czy za niedługo i ja nie będę musiała się na to zdobyć. jeśli jej wystarcza to, że pzy niej jesteś a ona leży w łóżeczku to może spróbujcie jakiś czac w ten sposób? Marysia bardzo długo właśnie tak zasypiała. Siedziałam obok łóżka i tzymałam ją za rączkę.

mrsmoon udanej wizyty, pozdrów zołzę i Edgarka:)

Ironia no to Benio dał ci dzś odpocząć, super! A co to za jeździk? Pochwal się:)

Misia u nas cały rutynowy plan dnia sie ostatnio wali, chyba muszę wymyśleć coś innego. Mamy problem przez to, że Marysa ostatnio bardzo długo zasypia w dzień i wszystko się znacznie rpzesuwa i drzemka wypada w okolicach 15, a wtedy ja zbieram się do pracy w zasadzie niemozliwe jest jej usypianie. Nawet myślałam czy jej nie przestawić na jedną drzemkę ale długą, tylko jak ją przekonać żeby pospała raz a długo? :-D

zołza w takim razie ty pozdrów mrsmoon i Maję :)

andariel to dobrze, że nie ospa. Tylko co? Ja też łapi,e się na tym, że coraz mniej ufam lekarzom. Smutne to.
 
Hej, ja znów z dodkoku:zawstydzona/y: zaraz ma przyjść koleżanka- sprzątam.
Trasia- Ty z kotem, ja z gołębiami mam problem- chcę u mnie na balkonie uwić gniazdko i przylatują, ja je przeganiam a Mieszko jak tak ciągle drzwi otwieram ( są stare i głośno się otwierają a on sen ma niespokojny) mi się buddzi:baffled:
 
Misiu, Madziolka, nie wiem o jakiej metodzie piszecie i ogólnie o co chodzi a nie mam czasu nadrabiać, ale ja wygrałam jeżeli chodzi o Miesia spanie:) Zasypia ślicznie wieczorem zaraz po włożeniu do łóżeczka a robiłam tak jak Tracy hogg- wkładałam- jak zapłakał, to głaskałam a jak dalej płakał, to brałam na rączki i tuliłam a kiedy tylk osię uspokoił- znów odkładałam. I po 3 wieczorach zaczął sam zasypiać. MOim zdaniem dlatego, że wie, ze jak mu będzie źle i zapłacze to mumusia i tatuś przyjdą, uratują. zgadzam się, ż e dziecko ma zasypiać spokojne i bezpieczne a nie zrozpaczone.
 
Trasia - a taki najzwyklejszy z Fiszer szajsa.. 392_fisherpriceryczacylew5163_1226950788.jpg
 
Aestima ale Mieso pewnie nie wstawał co chwilę na nóżki tylko płakał w łóżeczku? Ja nie wiem jak sobie z tym problemem poradzić. Bo Marysia wstaje na śpiąco zanim zasnie twardo i się wybudza.
 
reklama
też wstaje czasami i pozwalam mu stać dopóki nie płacze, nie jęczy- jak zaczyna, to bioręn a ręce, przytulę, dam całuska i odkładam:) i tak do skutku.
 
Do góry