reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Zołza mam jeszcze altacet w żelu dla dzieci, ale nie wiem czy mogę jej posmarować, w końcu to odczyn poszczepienny, a nie opuchlizna z innego powodu...
mamusia brawo! bardzo dobrze zrobiłaś, ja nie wiem, co niektórzy ludzie mają w głowie...niedawno koledzy A. zapytali go czy zostawiłabym Maję z kimś innym niż moja mama, np. z jego mamą, on powiedział, że raczej nie, ale nie wie czy sam bym zostawił M. ze swoją mamą...A to dlatego, że jak zostawiamy Maję z moją mamą, to jesteśmy pewni, że będzie się trzymała instrukcji jakie jej zostawimy, a matka A. pewnie zrobiłaby po swojemu...I to nie o to chodzi, że moja mama nie wie co robić, ona doskonale wie i czasem mi coś podpowiada, wychowała nie tylko nas, ale zajmowała się też w wakacje moimi kuzynami, dziećmi kuzynek, ona ma w sobie coś takiego, że dzieci do niej lgną po prostu. Ale nie narzuca nam swoich poglądów a co najważniejsze, nie wprowadza ich w nasze życie...Szanuje nasz sposób wychowania, karmienia Mai. A teściowa uważa, że skoro trójkę dzieci wychowała, to wszystko wie najlepiej, a ja nic nie wiem, bo to moje pierwsze dziecko. Więc pewnie długo Mai z nią nie zostawię, skoro nawet A. miałby wątpliwości. Ale się rozpisałam...
 
reklama
Mrsmoon, tutaj piszą, że altacet powyżej pół roku, czyli pasowałoby, no ale nie wiem, na ile to wiarygodne źródło...

A ja przestanę zostawiać małego z babcią. Bo straciłam całe zaufanie, a i tak niewiele go było... Ale dobrze, jak mąż ma podobne zdanie w takiej sytuacji, fajnie, że Twój A. sam doszedł do takiego wniosku.
 
Dzień Dobry

Julia w lepszym nastroju więc ja też :-). Teraz lezy na kocyku i patrzy na mnie i co chwilę stara się raczkować ale jej nie wychodzi jeszcze. ja nadrabiam zaległości w czytaniu. Zaraz przyjedzie moja Mama potem wybieram się do centrum handlowego. Muszę jakieś spodnie sobie kupić na poprawę nastroju.

Agata...udanej zabawy życzę. I gratuluję odwagi przy opiece nad czworką maluchów.

Mgordon...współczuję sytuacji w domu. Musisz sama coś postanowić i dojść do jakiś wniosków, bo męczenie się ze soba na siłę nie ma sensu.

Mamusia...gratuluję odwagi...ja raczej tłumaczę jak ktoś coś źle robi. Moja Dominika jak miała ok 10 miesięcy została poczęstowana ciastem na imieninach...efekt byl taki, że parę dni później wylądowała w szpitalu z salmonellą.

Monn.... twoja Maja to już drugi raz gorączkowała po tej szczepionce. ja ostatnio tyle się naczytałam o szczepieniach, że chyba dostanę zawalu jak będę musiała zrobić to ostatnie przypominające (hexę) a tym priorixem to nie zaszczepię wcale.

Zołzik...witaj
 
mrsmoon, kochana, mój do dzisiaj ma lekko twarde a miał mocno twarde, to normalne. Ja bym okładem z sody obłożyła. A na to wyjście do znajomych- idźcie! Nie będziesz się przynajmniej w domku zamartwiać- my chcieliśmy odpuścić koncert w filharmonii ( niedziela rano , szczepienie było w piątek wieczorem) , ale dr kazał iść i nie świrować. I wszystko z Miesiem ok a dziś nawet na basen idziemy ( od szczepienia tydzień i 1 dzień)

sorki, że w tym watku odp. :)

Tak w ogóle- dzień dobry wszystkim!!:)
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry! O ile moze być jeszcze dobry...o 6,00 mąż jechał z synkiem na IP bo go ucho tak boli że biedny pół nocy przepłakał...na dodatek wczoraj miał zawody i biedny z gorączką zajął 1 msc, dwa 3 msca i pobił swoje rekordy życiowe....zuch chłopak...a dzisiaj leży plackiem i płacze że jak będą problemy z uchem to skończy trenować...mam nadzieje że po konsultacji z laryngologiem tak nie będzię bo i chyba ja się zapłaczę...masakra...Malwina ma katar i spływa jej do gardła...przez 3 dni płakała prawie non stop...ja osiwiałam już na 100%...kupiliśmy ten KATAREK i polecam wszystkim...Frida ma na noc...nic tak nie ściągnie tego cholerstawa jak Katarek...no to se ponarzekałam

Mgordon współczuje sytuacji...kciuki za to zeby było dobrze &&&&&&

AGATA R Ciebie to pan Bóg z butami to nieba zabierze...złote serce masz...no i życzę udanej imrezy :)

mrsmoon smiało smaruj altacetem....napewno pomoże...ja też kiedyś posmarowałam Malwinie bo ją bardzo nóżka bolała po 3 dawce a gorączkowała mi 3 dni więc nie schizuj :)

Trasiu podoba mi się nazwa...i cieszę się że Cię zainspirowałam

Zołza też mi się marzą 3 drinki i papierosek...hehe...ale już wiem jakbym wyglądała :p

Aestima jak tam na zajęciach basenowych z Miesiem...Malwina uwielbia na basen chodzić

Doris super że Julcia w dobrym humorze....ciekawe kiedy moja będzie miała taki humor jak zawsze bo przy tej chorobie to ja już nie wyrabiam

mamusia witaj

dubeltówka czekamy na zdjęcia pomalowanego mieszkanka :)

zeberko cieszę się że Koliber oddane w dobre ręce i że masz kontakt z nowymi właścicielami :)
 
Zolza dzięki, zapytam żony mojego dziadka o ten altacet tak dla pewności
Doris no niestety, każda kolejna dawka to silniejsza reakcja organizmu, gorączki się spodziewałam, obrzęku poprzednio nie było...ja też już drżę przed trzecią dawką hexy...o przypominającej nie myślę jeszcze, o odrze, śwince i różyczce też...na różyczkę zaszczepię, a z odrą i świną mam duuuże wątpliwości
Aestima no widzisz, wahałam się z tym wyjściem i raczej na "nie" jestem - wczoraj wieczorem rozmawiałam z koleżanką i ich dwulatka ma zielonego gila do pasa...więc odpuszczamy, za tydzień się umówimy i tyle

Nie pisałam Wam, bo zapomniałam. Mojej mamy szefowej córka miała zaplanowane cc, zrobili jej kilka dni wcześniej bo starsza córka na ospę zachorowała. Dziewczyna po cc mało się nie przekręciła...dostała takiego krwotoku, że przetoczyli jej 4 jednostki krwi plus osocze. Temperatura jej bardzo szybko spadała, było ryzyko wycięcia macicy kosztem ratowania życia...Na szczęście wyszła z tego, ale było naprawdę słabo...

edit:
Misia dzięki za słowa otuchy, już powoli wracamy z Mają do siebie - ja do spokoju psychicznego głównie. Każde szczepienie to dla mnie ogromny stres...
Silny chłopak z tego Twojego synka, wygrywa zawody z gorączką:szok: ból ucha jest straszny, mam nadzieję, że dostanie jakieś leki, które szybko dadzą mu ulgę. Malwinka też biedna, jest jakaś poprawa po antybiotyku?
Jesteś kolejną osobą, która poleca katarek, chyba poważnie zastanowię się nad zakupem...zawczasu...
 
Ostatnia edycja:
MAMUSIU a odstaw propranolol i zobacz czy nie jest lepiej? Albo bierz tylko na noc. Musisz spróbować bo zwariujesz nam i kto będzie tak wiernie i dzielnie odpisywał.

MGORGON smutne to co piszesz, ale musisz zrobić tak żebyś czuła sie szczęśliwą i spełnioną matką i kobietą. Jesteś jeszcze młodziutka, dzieci juz masz więc pora pomyśleć o sobie. Taki zdrowy egoizm jest wskazany. A dzieciom lepiej żyje się w domu, gdzie mama jest zadowolona, gdzie nie ma cichych dni czy uszczypliwych uwag. Dzieci bez względu na wiek są bardzo dobrymi obserwatorami i słyszą wiecej niż my. Trzymam kciuki za ciebie i każda Twoją decyzje.

MISIA oj do nieba to chyba nie; mój M mówi że za to że go tak denerwuje to się w piekle bede smażyła.

MOON jeśli Maja ma wrażliwa skórę to Altacet może podrażnić; dla mnie soda jest bezpieczniejsza. Jeśli uważasz, że Majeczkę boli nozka to daj jej coś p/bólowego.

ZEBERKO jak myślisz jest jakaś różnica, że psa w domu nie ma?? Jaś lepiej sie czuje??
pytam z ciekawości bo ja jako stara astmatyczka, wychodząc z domu w ktorym jest pies odrazu lepiej sie czuje, a jednak przy psie czuje sie taka rozbita a po godzinie obcowania z psem kaszle, kicham, prycham że aż wstyd.

MARTUSIU jak dzisiejszy humor??

ZOŁZIK a kacyk jest? Ja zamierzam dzisiaj ze dwa kieliszeczki wódeczki wypić, więc pewnie jutro bede kacyka leczyć. Boje sie tylko że i papierosa mi sie zachce. No cóż, zobaczymy.

Co do tesciowych to moja jest OK, no ale po pierwsze mieszkamy oddzielnie, dwa pomagamy jej w życiu codziennym no i moja teściowa właściwie mogła by być moja babcia bo ma lat 77; więc dzieli nas duuuzzzo i pewnie dlatego sie dogadujemy.
Ale ja juz wiem ze z żadna synową mieszkać nie bede. Jak wiecie Marysia u nas pomieszkuje, wiecej czasu spędza z nami niż ze swoją mamą. To oczywiście młode dziewcze, które nie ma pojęcia o niczym. Kuchni boi sie jak ognia, pranie jest zbyt skomplikowane. Ja niechcący zachęcam ja do przebywania w kuchni i obchodzenia sie z garami.
Boze Toz ja w jej wieku wyszłam za mąż!!! No ale ja to z przymusu, bo o życiu to miałam tyle samo pojęcia co Msrysia. O rany ale mnie wzięło na przypominki.

O Boże juz 13! a ja sie polozylam przy dzieciach a tu czas jakiś obiad zrobić, środkiem chałupe ogarnąć. Lecę kochane bo czasu mało.
 
dzien dobry! ja juz po zajeciach, dzis bylo calkiem fajnie. Za dwa tygodnie maluchy maja koncert, mam nadzieje ze beda sie dobrze bawic!
Ja mam dzis jeszcze zajecia po poludniu i Marcin juz zabral Marysie do tesciow, ja tam dojade po zajeciach. Tak mi smutno samej w domu... czlowiek narzeka ze ma tyle na glowie, chce odpoczac a potem jak ma wolna chwile to teskni.
Ale sie wczoraj rozpisalyscie:szok:

tesciowie - temat rzeka. Ja wiele rzeczy odpuszczam, choc mnie denerwja. To sa rodzice mojego meza i zasluguja na szacunek. Wiem, ze moi rodzice tez czasem robia cos glupiego ale gdyby Marcin zaczal im zwracac uwage bylabym na niego zla. Sa pewne rzeczy ktore trzeba egzekwowac - jak tesciowa nie myje rak przed wzieciem dziecka na rece to poprosze o to. Ale nie powiem "umyj rece", tylko spytam np Marcina czy pamietal zeby umyc rece. Jak to nie zadziala to dopiero poprosze osobiscie. Kupowanie glupich prezentow - na poczatku bardzo jasno powiedzialam zeby nie kupowali nic, bo wszystko mamy a mieszkanie male. A jak jest okazja to zeby sie skonsultowali. Tesciowa na swieta nie zadzwonila i kupia Marysi szajskiego szczeniaczka-uczniacza (moje osobiste zdanie, wiem ze zabawka bardzo ceniona. Po prostu nie cierpie gadajacyh zabawek). No i co, obraze sie na tesciowa i wyrzuce zabawke? To nie jest warte psucia kontaktow. Tesciowa uwaza, ze to swietna zabawka i nie zrozumie o co mi chodzi, bo jest kompletnie z innego swiata. Tylko zrobilabym jej przykrosc. Pozostawilam to bez komentarza, Marysia sie nim troche pobawi i tyle. WIem, ze pewne rzeczy sa m,ozliwe do zmiany poprzez rozmowe a inne nie, bo nie da sie tak po prostu zmienic mentalnosci z dnia na dzien. Albo je zaakceptuje albo bede walczyc z wiatrakami zabierajac corce kontakty z babcia. Ja nienawidze jak moja nagaduje na moja babcie (jej tesciowa). Egoistycznie, ale naprawde nie interesuje mnie jakie mama ma kontakty z tesciowa, to jest moja ukochana babcia. I pomimo tego, ze miala w domu brudno to spedzialm u niej cudowne chwile. Kazde wakacje, weekendy.
Pamietajcie, ze tesciowe wszystko co robia, robia dla dobra dziecka. Na pewno nie robia tego zlosliwie. Niestety wychowali sie w zupelnie innych czasach, to w zasadzie obce nam osoby o innym spojrzeniu na swiat i im sie wydaje, ze to my, matki, robimy cos zle - bo inaczej niz one. Walcza o to z milosci dla wnuka, choc dla nas to irytujace. Ale takie piekne opisy w gazetach "porozmawiaj z tesciowa i przekaz jej swoje oczekiwania" sa jak dla mnie o dupe rozbic. Bo prawie zadna tego nie zrozumie, a odbierze to jako atak. Tak jakby wam nagle ktos powiedzial - wszystko robisz zle, rob to tak i tak! Moze troche sie nad tym zastanowimy, ale nie mowcie ze pod wplywem jednej rozmowy zmienicie calkowicie sposob wychowania dziecka.
Trudny temat, bo tak naprawde wy tez macie racje, walczycie o swoje. Ale czasem zastanowmy sie my nad ta druga strona. Ale sie narazilam, stanelam o obronie tesciowych :)))

Aestima, Setana mi sie marzy basen z Marysia ale trzeba zaplacic od razu za calosc sesji, 320zl. Wiec poki co musimy podziekowac:(

mgordon strasznie przykre, ale czasem to jedyne rozsadne wyjscie. Bedziemy cie tu na pewno wspierac jakakolwiek decyzje podejmiesz. niestety przy dzieciach to sa bardzo trudne decyzje...
 
reklama
dzięki Agata spróbuje tak jak radzisz, dzisiaj z rana mierzyłam sobie ciśnienie (już po tabletce propranolu) i mam 129 na 89 to chyba ładnie ciekawa jakie bym miała przed połknięciem :confused: trzymam kciuki by do wódeczki jednak nie było papieroska
 
Do góry