Doczytuje między wierszami.. Wydaje mi się, że gdybyś męża wciągnęła do współwłasności, to byłoby do podziału a tak to nie. Mogę się mylić, ale tak coś mi świta.Mnie najbardziej interesuje czy jesli odziedziczyłam czesc kamienicy po mamie (byłam juz po slubie) i w akcie notarialnym jestem tylko ja jako jeden z włascicieli (reszta to moi wujkowie) to czy to tez bedzie dzielone?
reklama
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Zołzik- zgadzam się w całej rozciągłości- odnośnie teściowych!
mgordon- tak mi przykro- nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak źle Za każdym razem jak u Was byliśmy, M. sprawiał wrażenie zaangażowanego w życie rodzinne i dzieciaki. Kurcze...:-( Jakbyś chciała pogadać- daj znać...
Dziewczyny- jutro na bank będzie lepiej!!!!
mgordon- tak mi przykro- nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak źle Za każdym razem jak u Was byliśmy, M. sprawiał wrażenie zaangażowanego w życie rodzinne i dzieciaki. Kurcze...:-( Jakbyś chciała pogadać- daj znać...
Dziewczyny- jutro na bank będzie lepiej!!!!
dubeltówka86
Mama Emilki i Joasi
Poczytałam, ale od południa dyskusja pełną para więc nawet nie odpisze, powiem tylko tyle
Emilki i Asi pokój pomalowany właśnie usiadłam i ręce mi odpadają od pędzla. Jeszcze tylko zamontowac półki, czekam na naklejkę ścienną i gotowe AAAA i zdecydowałam się na zieleń:-) Zobacze jak to będzie współgrać z tymi różowymi dodatkami
Odezwę się po weekendzie bo jeszcze dwie sypialnie i kuchnia do pomalowania
KCiuki za lepsze jutro i kolejne dni
Dobranoc:-)
Emilki i Asi pokój pomalowany właśnie usiadłam i ręce mi odpadają od pędzla. Jeszcze tylko zamontowac półki, czekam na naklejkę ścienną i gotowe AAAA i zdecydowałam się na zieleń:-) Zobacze jak to będzie współgrać z tymi różowymi dodatkami
Odezwę się po weekendzie bo jeszcze dwie sypialnie i kuchnia do pomalowania
KCiuki za lepsze jutro i kolejne dni
Dobranoc:-)
mamusia czerwcowa 2011
Mamusia Tymusia
hejka
Dubeltówka - super że już pomalowany pokój, na pewno pięknie wygląda. czekamy na zdjęcia
ja śmigam po kawę do później
Dubeltówka - super że już pomalowany pokój, na pewno pięknie wygląda. czekamy na zdjęcia
ja śmigam po kawę do później
[FONT=Tahoma, Calibri, Verdana, Geneva, sans-serif]Dzień dobry
U nas przeziębienie,Franio kaszle, smarcze i goraczkuje; Antos nie chce jeść, tylko pije więc myśle że coś go pobiera. Ja po niudanym locie mam siną dupę i obfity łokieć.
Dzisiaj bal, troche sie boje o dzieci ale z drugiej strony jedziemy na 20 i myśle że wrócimy kolo 1; więc chyba babcie sobie dadzą rad, Mlody i Marysia tez bedą do pomocy. Jakoś tak chce iść "do ludzi" że jak M powiedził, ze jak dzieci chore to moze zostaniemy w domu to myślałam ze go pobije. Dziwna ze mnie matka?? A moze normalna?? Sama juz nie wiem.
Wczoraj siedziałam z dwójka dzieci z sąsiedztwa( chłopcy 2,5 roku i6,5) No to powiem wam, że z czwórka dzieci to juz jest co robić. Starszy chłopiec ma ADHD, nie chciał bawic sie z młodszymi, biegal po schodach a ja za nim i prosilam zeby przestal;Franio i Dominik co chwila sie kłocili; starszy dwa razy posikał sie w majtki, sam nie chciał sie przebrać mnie nie dał sie dotknąć. Ten młodszy sam nie je, trzeba karmić go zmiksowanym jedzeniem;o 16 juz modliłam sie zeby ich rodzice wrócili; w sumie to sama sobie zgotowałam taki dzień, bo będąc na spacerze z dziećmi spotkałam ową zaplakaną sasiadke więc pytam co sie stało a ona mówi ze w piątek ma pogrzeb swojej mamy w Warce, teściowa miała przyjechać do dzieci a oni mieli dzisiaj jechać, ale teściowa zadzwoniła ze zapomniała o tlustym czwartku a wcześniej sie umowila z przyjaciółkami, które do niej przyjadą i bedą nocowaly więc niestety opieka nad dziećmi odpada. Monika sąsiadka mówi, ze maz zostanie z dziećmi a ona autobusem pojedzie bo nie ma prawa jazdy.
Więc ja jej mowie ze jak sie nie boi to ja w piątek z dziećmi moge siedzieć tyle ile im sie zejdzie, że to nie problem. A ona ze jej dzieci to trudne dzieci a ja na to, że dam sobie rade. No i dałam ale rzeczywiście dzieci są nieco inaczej wychowane. Grunt ze o 20 sąsiedzi zabrali dzieci i zapanował względny spokój.
Tak myśle w jaki sposób zapytać ja dlaczego Paweł nie chodzi na żadna rehabilitacje; przecież dziecko potrzebuje fachowej pomocy. Musze ja dorwać w tygodniu i pogadać, bo naprawde szkoda dziecka.
O i tyle u nas. Czas na wstanie z łóżka bo pora karmienia, a dzisiaj dużo gęb do wykarmienia.
MAMUSIU jak sie czujesz????[/FONT]
U nas przeziębienie,Franio kaszle, smarcze i goraczkuje; Antos nie chce jeść, tylko pije więc myśle że coś go pobiera. Ja po niudanym locie mam siną dupę i obfity łokieć.
Dzisiaj bal, troche sie boje o dzieci ale z drugiej strony jedziemy na 20 i myśle że wrócimy kolo 1; więc chyba babcie sobie dadzą rad, Mlody i Marysia tez bedą do pomocy. Jakoś tak chce iść "do ludzi" że jak M powiedził, ze jak dzieci chore to moze zostaniemy w domu to myślałam ze go pobije. Dziwna ze mnie matka?? A moze normalna?? Sama juz nie wiem.
Wczoraj siedziałam z dwójka dzieci z sąsiedztwa( chłopcy 2,5 roku i6,5) No to powiem wam, że z czwórka dzieci to juz jest co robić. Starszy chłopiec ma ADHD, nie chciał bawic sie z młodszymi, biegal po schodach a ja za nim i prosilam zeby przestal;Franio i Dominik co chwila sie kłocili; starszy dwa razy posikał sie w majtki, sam nie chciał sie przebrać mnie nie dał sie dotknąć. Ten młodszy sam nie je, trzeba karmić go zmiksowanym jedzeniem;o 16 juz modliłam sie zeby ich rodzice wrócili; w sumie to sama sobie zgotowałam taki dzień, bo będąc na spacerze z dziećmi spotkałam ową zaplakaną sasiadke więc pytam co sie stało a ona mówi ze w piątek ma pogrzeb swojej mamy w Warce, teściowa miała przyjechać do dzieci a oni mieli dzisiaj jechać, ale teściowa zadzwoniła ze zapomniała o tlustym czwartku a wcześniej sie umowila z przyjaciółkami, które do niej przyjadą i bedą nocowaly więc niestety opieka nad dziećmi odpada. Monika sąsiadka mówi, ze maz zostanie z dziećmi a ona autobusem pojedzie bo nie ma prawa jazdy.
Więc ja jej mowie ze jak sie nie boi to ja w piątek z dziećmi moge siedzieć tyle ile im sie zejdzie, że to nie problem. A ona ze jej dzieci to trudne dzieci a ja na to, że dam sobie rade. No i dałam ale rzeczywiście dzieci są nieco inaczej wychowane. Grunt ze o 20 sąsiedzi zabrali dzieci i zapanował względny spokój.
Tak myśle w jaki sposób zapytać ja dlaczego Paweł nie chodzi na żadna rehabilitacje; przecież dziecko potrzebuje fachowej pomocy. Musze ja dorwać w tygodniu i pogadać, bo naprawde szkoda dziecka.
O i tyle u nas. Czas na wstanie z łóżka bo pora karmienia, a dzisiaj dużo gęb do wykarmienia.
MAMUSIU jak sie czujesz????[/FONT]
Witam się i ja, u Mai lekki stan podgorączkowy od 19.30 nie dawałam już nic przeciwgorączkowego, mam nadzieję, że gorączka już nie wróci. Nóżka dalej spuchnięta i dość twarda...
AgataR przede wszystkim udanej zabawy życzę, nie jesteś dziwna, każdy chce czasem się oderwać od dzieci, pieluch, codziennych problemów...chociaż na parę godzin. Czekamy na zdjęcia oczywiście
mamusia cześć!
AgataR przede wszystkim udanej zabawy życzę, nie jesteś dziwna, każdy chce czasem się oderwać od dzieci, pieluch, codziennych problemów...chociaż na parę godzin. Czekamy na zdjęcia oczywiście
mamusia cześć!
Dzień Bobry
Ale mi dzisiaj lekko jakos na duszy :-) Nie ma jak czy piffka ;-) i pogaduchy
Dubeltówka, gratuluję postępów i trzymam kciuki za kolejne :-)
AgataR, nieźle sie wpakowałaś ;-) I jak pięknie to ujęłaś - dzieci inaczej wychowywane... ;-) Cudna jesteś. Pilnuj się, żeby juz nie latać po schodach ;-)
Mrsmoon, a robisz jakieś okłady na nóżkę?
Mamusiu, dzień dobry :-)
Ale mi dzisiaj lekko jakos na duszy :-) Nie ma jak czy piffka ;-) i pogaduchy
Dubeltówka, gratuluję postępów i trzymam kciuki za kolejne :-)
AgataR, nieźle sie wpakowałaś ;-) I jak pięknie to ujęłaś - dzieci inaczej wychowywane... ;-) Cudna jesteś. Pilnuj się, żeby juz nie latać po schodach ;-)
Mrsmoon, a robisz jakieś okłady na nóżkę?
Mamusiu, dzień dobry :-)
mamusia czerwcowa 2011
Mamusia Tymusia
dziewczyny trochę poczytałam wstecz na watku głównym i nie wiem co powiedzieć...
moja teściowa to złota babka jak chce i się postara ale jak jej coś do głowy strzeli to pożal się boże...np. karmiła młodego murzynkiem tzn ciepłym lodem "bo to tylko taka delikatna pianeczka".... nie będę już pisać jak dalej wyglądała sytuacja możecie sobie wyobrazić, na następny dzień wyszłam tylko do wc a ta chciała dać mu spr budyniu czekoladowego wiadomo na krowim mlekujak tylko to zobaczyłam, tak ją pacnełam w rękę w której trzymała łyżeczkę z budyniem i chciała wcisnńąc mu do buźi że ta poleciała na połowę kuchni bryzgając mleczną substancją po podłodze..... no coment
Agata - no to niezłe się urobiłaś przy tylu dzieciach, życzę Ci udanej zabawy , a czuję się różne tzn bez falowania i tak wczoraj wymiotowałam a biore 1/2 propralolu
mgordon - wwspółczuję sytuacji
Asinka - mam nadzieję że sytuacja z Sz się poprawi
mrsmoon - oby gorącza się więcej nie pokazała
moja teściowa to złota babka jak chce i się postara ale jak jej coś do głowy strzeli to pożal się boże...np. karmiła młodego murzynkiem tzn ciepłym lodem "bo to tylko taka delikatna pianeczka".... nie będę już pisać jak dalej wyglądała sytuacja możecie sobie wyobrazić, na następny dzień wyszłam tylko do wc a ta chciała dać mu spr budyniu czekoladowego wiadomo na krowim mlekujak tylko to zobaczyłam, tak ją pacnełam w rękę w której trzymała łyżeczkę z budyniem i chciała wcisnńąc mu do buźi że ta poleciała na połowę kuchni bryzgając mleczną substancją po podłodze..... no coment
Agata - no to niezłe się urobiłaś przy tylu dzieciach, życzę Ci udanej zabawy , a czuję się różne tzn bez falowania i tak wczoraj wymiotowałam a biore 1/2 propralolu
mgordon - wwspółczuję sytuacji
Asinka - mam nadzieję że sytuacja z Sz się poprawi
mrsmoon - oby gorącza się więcej nie pokazała
reklama
Mrsmoon, a wiesz, że jakoś nie? ;-) Tylko leciutko mnie głowa ćmi Kurczę, ja chyba tylko sodę znam na obrzęki...
Mamusiu, brawo za pacnięcie w łapę! K-wa, co za bezmózgi chodzą po tym świecie co gorsza, zadufane w sobie, bo nie mogą przełknąć, że ktoś ma inne zdanie, nie szanują czyichś przekonań, postanowień... Grrr...
Mamusiu, brawo za pacnięcie w łapę! K-wa, co za bezmózgi chodzą po tym świecie co gorsza, zadufane w sobie, bo nie mogą przełknąć, że ktoś ma inne zdanie, nie szanują czyichś przekonań, postanowień... Grrr...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 99 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: