reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Mnie najbardziej interesuje czy jesli odziedziczyłam czesc kamienicy po mamie (byłam juz po slubie) i w akcie notarialnym jestem tylko ja jako jeden z włascicieli (reszta to moi wujkowie) to czy to tez bedzie dzielone?
Doczytuje między wierszami.. Wydaje mi się, że gdybyś męża wciągnęła do współwłasności, to byłoby do podziału a tak to nie. Mogę się mylić, ale tak coś mi świta.
 
reklama
Zołzik- zgadzam się w całej rozciągłości- odnośnie teściowych!
mgordon- tak mi przykro- nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak źle:no: Za każdym razem jak u Was byliśmy, M. sprawiał wrażenie zaangażowanego w życie rodzinne i dzieciaki. Kurcze...:-( Jakbyś chciała pogadać- daj znać...

Dziewczyny- jutro na bank będzie lepiej!!!! :)
 
Poczytałam, ale od południa dyskusja pełną para więc nawet nie odpisze, powiem tylko tyle
Emilki i Asi pokój pomalowany:-D:-D:-D właśnie usiadłam i ręce mi odpadają od pędzla. Jeszcze tylko zamontowac półki, czekam na naklejkę ścienną i gotowe:tak: AAAA i zdecydowałam się na zieleń:-) Zobacze jak to będzie współgrać z tymi różowymi dodatkami
Odezwę się po weekendzie bo jeszcze dwie sypialnie i kuchnia do pomalowania
KCiuki za lepsze jutro i kolejne dni
Dobranoc:-)
 
[FONT=Tahoma, Calibri, Verdana, Geneva, sans-serif]Dzień dobry

U nas przeziębienie,Franio kaszle, smarcze i goraczkuje; Antos nie chce jeść, tylko pije więc myśle że coś go pobiera. Ja po niudanym locie mam siną dupę i obfity łokieć.

Dzisiaj bal, troche sie boje o dzieci ale z drugiej strony jedziemy na 20 i myśle że wrócimy kolo 1; więc chyba babcie sobie dadzą rad, Mlody i Marysia tez bedą do pomocy. Jakoś tak chce iść "do ludzi" że jak M powiedził, ze jak dzieci chore to moze zostaniemy w domu to myślałam ze go pobije. Dziwna ze mnie matka?? A moze normalna?? Sama juz nie wiem.

Wczoraj siedziałam z dwójka dzieci z sąsiedztwa( chłopcy 2,5 roku i6,5) No to powiem wam, że z czwórka dzieci to juz jest co robić. Starszy chłopiec ma ADHD, nie chciał bawic sie z młodszymi, biegal po schodach a ja za nim i prosilam zeby przestal;Franio i Dominik co chwila sie kłocili; starszy dwa razy posikał sie w majtki, sam nie chciał sie przebrać mnie nie dał sie dotknąć. Ten młodszy sam nie je, trzeba karmić go zmiksowanym jedzeniem;o 16 juz modliłam sie zeby ich rodzice wrócili; w sumie to sama sobie zgotowałam taki dzień, bo będąc na spacerze z dziećmi spotkałam ową zaplakaną sasiadke więc pytam co sie stało a ona mówi ze w piątek ma pogrzeb swojej mamy w Warce, teściowa miała przyjechać do dzieci a oni mieli dzisiaj jechać, ale teściowa zadzwoniła ze zapomniała o tlustym czwartku a wcześniej sie umowila z przyjaciółkami, które do niej przyjadą i bedą nocowaly więc niestety opieka nad dziećmi odpada. Monika sąsiadka mówi, ze maz zostanie z dziećmi a ona autobusem pojedzie bo nie ma prawa jazdy.

Więc ja jej mowie ze jak sie nie boi to ja w piątek z dziećmi moge siedzieć tyle ile im sie zejdzie, że to nie problem. A ona ze jej dzieci to trudne dzieci a ja na to, że dam sobie rade. No i dałam ale rzeczywiście dzieci są nieco inaczej wychowane. Grunt ze o 20 sąsiedzi zabrali dzieci i zapanował względny spokój.

Tak myśle w jaki sposób zapytać ja dlaczego Paweł nie chodzi na żadna rehabilitacje; przecież dziecko potrzebuje fachowej pomocy. Musze ja dorwać w tygodniu i pogadać, bo naprawde szkoda dziecka.

O i tyle u nas. Czas na wstanie z łóżka bo pora karmienia, a dzisiaj dużo gęb do wykarmienia.

MAMUSIU jak sie czujesz????[/FONT]
 
Witam się i ja, u Mai lekki stan podgorączkowy od 19.30 nie dawałam już nic przeciwgorączkowego, mam nadzieję, że gorączka już nie wróci. Nóżka dalej spuchnięta i dość twarda...
AgataR przede wszystkim udanej zabawy życzę, nie jesteś dziwna, każdy chce czasem się oderwać od dzieci, pieluch, codziennych problemów...chociaż na parę godzin. Czekamy na zdjęcia oczywiście:tak:
mamusia​ cześć!
 
Dzień Bobry :-D

Ale mi dzisiaj lekko jakos na duszy :-) Nie ma jak czy piffka ;-) i pogaduchy :-p

Dubeltówka, gratuluję postępów :-D i trzymam kciuki za kolejne :-)

AgataR, nieźle sie wpakowałaś ;-) I jak pięknie to ujęłaś - dzieci inaczej wychowywane... ;-) Cudna jesteś. Pilnuj się, żeby juz nie latać po schodach ;-)

Mrsmoon, a robisz jakieś okłady na nóżkę?

Mamusiu, dzień dobry :-)
 
Zołzik a kaca nie masz? ;-) Okłady robię cały czas -co 2-3h zmieniam z roztworu sody oczyszczonej( łyżeczka na pół szklanki). Mogę coś jeszcze zrobić żeby opuchlizna szybciej zeszła?
 
dziewczyny trochę poczytałam wstecz na watku głównym i nie wiem co powiedzieć...

moja teściowa to złota babka jak chce i się postara ale jak jej coś do głowy strzeli to pożal się boże...np. karmiła młodego murzynkiem tzn ciepłym lodem "bo to tylko taka delikatna pianeczka"....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie będę już pisać jak dalej wyglądała sytuacja możecie sobie wyobrazić, na następny dzień wyszłam tylko do wc a ta chciała dać mu spr budyniu czekoladowego wiadomo na krowim mlekujak tylko to zobaczyłam, tak ją pacnełam w rękę w której trzymała łyżeczkę z budyniem i chciała wcisnńąc mu do buźi że ta poleciała na połowę kuchni bryzgając mleczną substancją po podłodze..... no coment

Agata - no to niezłe się urobiłaś przy tylu dzieciach, życzę Ci udanej zabawy , a czuję się różne tzn bez falowania i tak wczoraj wymiotowałam a biore 1/2 propralolu
mgordon - wwspółczuję sytuacji
Asinka - mam nadzieję że sytuacja z Sz się poprawi
mrsmoon - oby gorącza się więcej nie pokazała
 
reklama
Mrsmoon, a wiesz, że jakoś nie? ;-) Tylko leciutko mnie głowa ćmi :-p Kurczę, ja chyba tylko sodę znam na obrzęki...
Mamusiu, brawo za pacnięcie w łapę! K-wa, co za bezmózgi chodzą po tym świecie
:eek: co gorsza, zadufane w sobie, bo nie mogą przełknąć, że ktoś ma inne zdanie, nie szanują czyichś przekonań, postanowień... Grrr...
 
Do góry