reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
Ironia luminal ma też dzialanie uspokajajace jak relanium (to też psychotrop). U nas diagnoza Tayi to padaczka idiopatyczna/kryptogenna.

Dostałam w końcu opis i zdjęcia z IMR nna maila. Dawkowanie luminalu to 2 razy po półtora tableki. Troche dużo mi się wydaje. Boje się czy to nie otumani mi psa całkowicie. Zobaczymy... Muszę jechać poreceptę. Mam nadzieję, że to pomoże. Zobaczymy czy skończy się siuranie. Najważniejsze, że to ni guz mózgu, bo tego bardzo się baliśmy.

Andariel nie miałam pojęcia, że luminal daje się wcześniakom "zapobiegawczo". Naprawdę dużo przeszliście z Leo. Powinnaś być naprawdę dumna, że tak cudownie się rozwija i że całe wcześniactwo jest "tylko" koszmarnym wspomnieniem! Ilekroć czytam o Leo nadziwić się nie mogę jak pieknie się rozwija:tak:

Ironia ja futra mam tylko dwa:-) jednak ponad 90 kg zaprzęgowców na smyczy i wózek potrafią mnie naprawdę umordować.

Aestima jajka przepiórcze są pod wieloma względami lepsze. Tu mozesz poczytać o tym Jaja przepiórcze - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety

Zeberko ale mam jej podać tylko mięsko ze śliwką czy coś jeszcze? Moja Natka je jak wróbelek. Po żadnym posiłku dawanym łyżeczką cyca już nie chce, podobnie jest w drugą stronę. Obawiam się czy jak jej dam to mięsko ze śliwką, że przez conajmniej 2 godziny nic nie będzie chciała. Czy nie będzie to zbyt ubogi posiłek? Zwłaszcza, że mięska nie daję się przecież dużó?
Przez to jej niejedzenie mamy dawać jej witaminy -Cebion multi.

Mamusiu zdrówka. Niech te paskudne leki już się skończą żebyś się wreszcie dobrze czuła.
 
Miałam jeszcze napisać, że my też ciągle używamy przewijaka. Zainstalowany jest na komodzie. Chociaż Natka robi mi tam "porzadki" to jakoś nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego.
 
Andariel, kleik kukurydziany nestle mam :) mm od dwóch dni daję na noc, mam nadzieję, że uda mi się trochę pospać.. Gryzie się to trochę z moimi przekoananiami cyckowymi
kochana, nawet nie wiesz jak cholernie się to gryzie z moimi przekonaniami... ja - propagatorka gotowania wg pięciu przemian, a tu sztuczności jakieś... ale też nie jestem cyborgiem i czuję, że jade po cienkiej granicy wytrzymałości; przez takie zarwane nocki (choć wiem, że niektórzy mają gorzej) gryzę potem od samego rana, a przecież Ninka ma swoje potrzeby - jej nie wystarczy tylko dać jeść - trzeba z nią poukładać puzzle, poodpowiadac na miliony pytań, okazać czułość itd. - a ja na to nie mam siły potem! no, tak więc jeśli u nas mm sprawi, że najmłodsza latorośl będzie lepiej sypiać, idę w to; na sczęście L.nie przejawia alergii, skóra jak alabaster, więc mam jakiś taki wewnętrzny spokój, że mu nie zaszkodzę...
 
Andariel nie miałam pojęcia, że luminal daje się wcześniakom "zapobiegawczo". Naprawdę dużo przeszliście z Leo. Powinnaś być naprawdę dumna, że tak cudownie się rozwija i że całe wcześniactwo jest "tylko" koszmarnym wspomnieniem! Ilekroć czytam o Leo nadziwić się nie mogę jak pieknie się rozwija:tak:
Setanko, ja również... choc nie ukrywam, że co jakiś czas dręczą mnie czarne myśli - że jest zbyt pieknie, by miało to trwać... że może tracę czujność otumaniona obecnym szczęściem, że coś przegapię, że coś wylezie "kiedyś tam":baffled:
no a luminal podejrzewam podają tym "wczesniejszym" wcześniakom z uwagi na nierozwinięty centralny układ nerwowy oraz tym zaintubowanym, żeby się z maszyną nie szarpali - nasz Leoś próbował samodzielnie oddychać (zresztą, zanim go przewieziono do Dziekanowa, to przecież przez ponad 5 godz. oddychał jedynie wspomagany CPAPem tu w Pruszkowie); ale potem lek.uznał, że się za bardzo tym męczy, gazometria leciała w dół, więc wkroczyli z respiratorem; i tu szarpanie się z aparatura zecydowanie niewskazane było; jak go pierwszy raz zobaczyłam, to leżal taki zupełnie bezbronny, prawie wcale się nie ruszał - właśnie przez różne otumaniacze:( okropne to były chwile, okropne;
Setana - przeslij mi maila na pw;-)
 
Setana, nie, nie, chodziło mi o to, żebyś do zupki/obiadku dodała taki naturalny dosładzacz, może wtedy Natalka chętniej zje.. Nie wiem czy gotujesz sama, czy mała je słoiczki, jesli pichcisz to np. marchew, ziemniak, mięsko, morelka, czy śliwka. No zresztą zestawienia mogą być różne, jak tam sobie wymyślisz :)
Ja dzisiaj w formie deserku zrobiłam surowe jabłko, surowy banan i ugotowane morele :)

Andariel, dokładnie tak samo się czuję...mam nadzieję, że mm pomoże...
 
Ostatnia edycja:
:baffled:post pod postem - ale nie mam pojęcia jak napisac jedną wiadomość z cytatami... tak mi łatwiej - wybaczcie;)

mamusiu - zdrówka!!! a kamizelka faktycznie chyba taka sama? ta licytowana przeze mnie ma zielone wykończenia tylko; i jak Tymuś ją ładnie prezentuje:tak:

mgordon - nie trafiłam wcześniej na taką stronkę, a buszuję po necie czesto (zbyt często), zakladam więc, że strona nie jest dla mnie, nie jest mi potrzebna; z opisu wynika, że jest dość... chamska (?), ale może się mylę; w każdym razie nie chce mi się tam włazić i sie przekonywać;


edit. MIAŁAM ZAPCHANĄ SKRZYNKĘ PW!!! i już poczyściłam;)
 
Ostatnia edycja:
Zeberko spróbuję jak mówisz:tak: Muszę popróbować, bo może marchewka albo dynia przestały jej wchodzić? Gotuję raczej sama, a słoiczki jemy sporadycznie. Dziś dałam jej dynia+ziemniaczek+marchewka+pietruszka dla mnie to było słodkie ale jej nie pasowało. Próbowalam znów ją uszukać i nabierałam na łyżeczkę trochę jabłuszka trochę zupki. Niby coś tam zjadła ale yeż po chwili był bunt:-(
 
reklama
Do góry