reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

aestima ja kupilam kroilika u znajomego co sie pasł na łace hehhe za 30 zl za jakies 2,5kgi jeszcze mi go oporzadzil, ja bym tego nie uczynila
trasia tak mi ciebie szkoda, no ostatnio poszlam na lekcje a tam dziewczyny z jelitowka i nawet mnie poinformowaly
hej zolza:)
matko jakiego mam dola dziwnego:-(
 
reklama
Aestima, a gdzie teraz kupić dynię?

Co do królika, ja dostałam podzielonego. Poczytałam na necie i ostatecznie wrzuciłam wszystko do gara, gotowałam 3h, ostudziłam i podzieliłam sobie na porcyjki, które zamroziłam. Znajoma dodatkowo przed mrożeniem zmieliła i porobiła sobie kuleczki, które zamroziła.

Marta, te dołki to chyba po części też przez klimat, bo taki dziwny teraz mamy...
 
ja też dostałam królika już bez tych flaków. A podzieliłam mięsko surowe. Teraz wyciągam i gotuję ok godzinki. Myślę Aestima, że tam gdzie kupisz już ci go przygotują. Mi wyszło 30 zł, a królik miał ok 2,5 kg...
 
Aestima, dzięki, poszukam tej dyni - ze słoiczka smakowała malemu, zobaczymy, czy w moim wydaniu tez mu będzie pasowała ;-)

Trasia, ja chciałam zrobić tak, jak Ty, ale dostaliśmy królika zamrożonego, nie było opcji podzielenia bez rozmrożenia, więc musiałam go poddać obróbce termicznej ;-) Ale w sumie na dobre wyszło, bo teraz tylko wyjmuję, rozmraża się i daje do gotowego dania.
 
hej dziewczyny
weszłam tylko na chwilę bo mam kupę roboty, dzisiaj pakowanie drobnicy a jutro meble i już jutro ostateczna przeprowadzka!!! na razie nie będę miała tam netu ale mam nadzieję że niedługo się to zmieni, więc na tą chwilę muszę z przykrością pożegnać się z Wami i w sumie nie wiem do kiedy :-( ale wierzcie mi będzie mi Was bardzo brakować przez ten czas, pozostanie mi jedynie kontakt telefoniczny, jak już wszystko będę miała uporządkowane zrobię foty nowego gniazdka :tak:;-)
 
norbis przycial sobie palcuszka drzwiami od szafy, matko ja plakal, z tego zalu zjadl mleko i usnal, ide sprobuje mu altacet przylozyc poki spi:no:
 
czesc dziewczyny
nie popisze z wami specjalnie bo mam Adasia obok siebie na kanapie, ktory rwie mi sie do lapka jak moze:tak:. Chcialam sie tylko przywitac, u nas piekne słonko wiec zaliczymy fajny spacerek
Dzień dobry!
aaga myślę, że dałabym radę dojechać z Marysią do Trzebini, ona teraz ma długie co oznaczałoby, że przespałaby całą drogę. U mnie realny byłby początek lutego, w trakcie ferii. CO ty na to? :)

.
jak dla mnie termin pasuje, pod warunkiem ze nie bedzie to pierwszy weekend bo wtedy najprawdopodobniej robimy Julci urodziny, a poza t5ym jestem otwarta na propozycje, w tygodniu praktycznie kazdy dzien nam pasuje, dopiero w II połowie lutego mam wizyte u lekarza z maluchami
 
reklama
Mamusia, powodzenia!

Aaga, witaj :-)

Marta, biedny Norbiś! Ja muszę pilnować Edgarka, bo namiętnie otwiera dolne szuflady w komodzie. Tylko patrzeć, az i on sobie przytnie paluszki... Łobuziaki

U nas ciąg dalszy marudzenia. Mały walczył 2h zanim usnął, pospał ze 30min. i znów jęczy. Przynajmniej kaszę z jabłuszkiem pochłonął bez problemu, dobre tyle@
 
Do góry