reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Maggie, nie daj się! Podziwiam, mnie się nie chce studiować :/

Nadzieja, może i ja spróbuję? ;-) Ale właśnie przygotowałam pyszne żarcie... Może spróbuję od poniedziałku? :-p
 
reklama
Dagamitku, bo katar tak czy siak trwa 7 dni, leczony czy nie. Najważniejsze Kochana, że nie masz wysokiej gorączki i że Dzidziulek już duży- ja chorowałam od samego poczęcia do 10 tygodnia i to poważnie, brałam 2 serie antybiotyków- może dlatego płód został uszkodzony . ALe tak na 100% nie da się powiedzieć czy to na pewno to. Jedna p. ginekolog powiedziała mi, że ona w pierwszym trymestrze miała świnkę i zapalenie opon mózgowych a córka zdrowa jak ryba właśnie medycynę kończy studiować:)
Dagamit, u Ciebie na pewno będzie ok! Dzidzius jest chroniony i już działa jego ukł. odpornościowy, to wstrętne przeziębienie jest straszne tylko dla Ciebie! Sprawdzaj tylko czy nie ma gorączki i jakby co szybko zbijaj- mi gin. mówił, że tak naprawdę najgroźniejsza jest właśnie wysoka temperatura.
Dziękuję Ci za pocieszenie - ja jestem tym przeziębieniem strasznie rozbita. Tak się starałam uchronić przed jakąkolwiek chorobą, od początku ciąży na L4, staram się nie wychodzić, nie narażać, a tu takie cholerstwo się przytargało...Mam nadzieje, że na przeziębieniu się skończy - na razie tylko katar i gardło; grzeję się jak mogę, poty mnie oblewają, najbardziej wieczorem. Ech...nigdy nie jest tak pieknie, jak by się chciało...

Larvunia, mnie chyba też jeszcze nie ma na liście, więc jak możesz to poproszę o włączenie. I popieram dziewczyny, żeby dorzucić jakieś dodatkowe informacje, jeśli można (np. wiek, która to ciąża, płeć dzidzi jak już będzie wiadoma, może pierwsze ruchy kiedy już poczujemy...) No ale to wszystkie dziewczyny muszą się jakoś ustosunkować.
 
Ostatnia edycja:
Byłam z Igorem w aptece, ale niestety pan nam nic nie dał na jego "rane", bo nie miał. Za to kupiłam duphaston za 38zł z groszami - pan miał tylko jedno opakowanie a po drugie podejdę w tygodniu - podobno już ma być. Chwilę porozmawiałam o tym duphastonie i pan mi powiedział, że niektóre panie wolą w oryginalnym opakowaniu, bo im się wydaje, że jest różnica w leku. Dla mnie 7-8zł na opakowaniu to duża różnica, a przecież opakowania nie łykam :)

Przeszłam się z Igorem po osiedlu, żeby od razu nie wracać do domu i małego trochę przegonić. W pewnym momencie wpadł we mnie od tyłu i bardzo mnie przestraszył :( Ja nie wiem czy to taki wiek, żeby tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć a on i tak swoje...
 
O rany, wróciłam z imprezki i znowu pękam:( Jak można tyle jeść??? Potem mi niedobrze. Jestem beznadziejna, pocieszam się tylko tym, że to mój organizm chce nadrobić miesiąc głodówki. Zachwycacie się roladkiami, a to dla mnie jedno z niewielu dań, który nie jestem w stanie zjeść. Nie wiem dlaczego, po prostu zawsze mnie odrzucało.

Co do rozszerzenia listy to popieram dziewczyny! Poznajemy się coraz lepiej i takie ścisłe informacje pomogłyby na pewno dokładnym kojarzeniu. Zresztą mnie tak fascynują te wszystkie "szczegóły" typu kiedy pierwszy kopniaczek, że bardzo mi się ten pomysł podoba.

Ja też dzisiaj poczułam taki lekki skurcz albo coś w tym stylu... Może to dlatego, że imprezie rodzinnej oczywiście wszyscy musieli pomacać, a ponoć nie powinno się głaskać za dużo. Obawiam się, że to molestowanie przez obce łapy bedzie niebawem nowym problemem, wraz z tym jak brzuszek staje się coraz wiekszy. Denerwuje mnie to, a co dopiero bedzie za kilka miesięcy...
 
Ja też dzisiaj poczułam taki lekki skurcz albo coś w tym stylu... Może to dlatego, że imprezie rodzinnej oczywiście wszyscy musieli pomacać, a ponoć nie powinno się głaskać za dużo. Obawiam się, że to molestowanie przez obce łapy bedzie niebawem nowym problemem, wraz z tym jak brzuszek staje się coraz wiekszy. Denerwuje mnie to, a co dopiero bedzie za kilka miesięcy...

Musimy byc asertywne! Ale nie powiem, miło było, kiedy 2,5-letni synek znajomych pogłaskał mnie po brzuszku i dał buziaka "dzidziusiowi" :-)
 
czesc
ja na chwilke jestem ;-)
u nas po imprezie... mlody padl doslownie polozyl glowe na podusi i juz spal heheh..., stary spi po alkoholu, pies spi tylko ja jeszcze koncze garami walic po szafach hehehe....
ledwo zyje... zmeczona na maxa jestem :sorry2: ale impreza udana :tak:

Jutro pierwszy raz od 3 tyg mlodego daje do przedszkola az sie boje zeby czegos z nowu nie zalapal... ale teskni za dziecmi i pania bo pytalam czy chce do przedszkola jutro to sie cieszyl, ze w koncu pojdzie.

Dzieki ze choc niektore zainteresowaly sie nasza lista ;-)
Dziewczyny to jest NASZE FORUM nie moje, wiec WY decydujecie... ja jestem tylko pionkiem ;-)
Jak skoncze liste to wrzuce na forum i kazda sie wypowie czego jeszcze brakuje itp :tak:

na dzis tyle, pozdrawiam Was i spokojnej nocy zycze :tak:
 
czesc


Dzieki ze choc niektore zainteresowaly sie nasza lista ;-)
Dziewczyny to jest NASZE FORUM nie moje, wiec WY decydujecie... ja jestem tylko pionkiem ;-)
Jak skoncze liste to wrzuce na forum i kazda sie wypowie czego jeszcze brakuje itp :tak:

A co to za lista??? bo ja nic nie wiem ,albo nie doczytałam.

Witam sie z wami w ten mroczny zimny poranek:)
 
Witam z rana,

My wczoraj pojechaliśmy do teściów, bo nie chciało mi się gotować obiadu, jak wracaliśmy trochę rozbolała mnie głowa. Od razu po powrocie położyłam się do łóżka, ale musiałam jeszcze wstać, żeby łyknąć tabletkę na ciśnienie, no i przy okazji zmierzyłam... Miałam 182/115... zaraz potem ból głowy tak się rozhulał, że zaczęłam wymiotować. W rezultacie tabletkę łykałam 3 razy, bo za każdym razem lądowała w otalecie... Przed zaśnięciem ćiśnienie spadło do 160/115, ale i tak czułam się okropnie... Przestraszyłam się nie na żarty, bo w pewnej chwili dostałam takiego skurczu, ze zwinęłam się tylko w kulkę i nie mogłam ruszyć...

Teraz to już strasznie boję się tego usg, a to jeszcze 2 tygodnie.. jestem przerażona...


Dobra, tyle o mnie...

Doris, powiedz mi proszę, że moja 10-letnia córka może iść na Harrego? Pytam, bo nie wiem, czy nie jest za straszny dla niej...

Larvunia, ja myślę, ze na liście powinny znaleźć się wszystkie osoby, które wyraziły taką chęć. Kto wie, może nie mają ochoty czy śmiałości, zeby się odzywać, a czytają? Przecież nam, bynajmniej mi, nie będzie przeszkadzał na liście ktoś, kogo nie znam... Ważne, żeby były dziewczyny, które się udzielają, ale inne też przecież mogą być, skoro mają termin czerwcowy i chciały się na niej znaleźć...

Miałam dzisiaj posłać Jasia do przedszkola, nie był od 2 tygodni i już wczoraj zaczęłam go uświadamiać delikatnie, że dzisiaj pójdzie. Wiecie co? Budził się mój maluszek nad ranem kilka razy i płakał, że nie chce zostać w przedszkolu... ech ciężko mi, nie wiem co zrobić... Mało tego jak wstał, dostał takiego kaszlu, że nie ma mowy, żebym go zaprowadziła... I teraz nie wiem skąd ten kaszel znowu, czy on sam go powoduje... źle mi z tym wszystkim...

Postanowiłam od dzisiaj mocniej zadbać o moją dietę, za duzo jadłam ostatnio i źle mi z tym, także postaram się od dzisiaj jeść zdrowiej i mniej... Trzymajcie kciuki!

Miłego dnia...
 
reklama
Witajcie,
chciałam tylko kliknąć, że badania prenatalne wyszły ok, jutro tylko idę na pomiar kości nosowej, bo maluch nie dał sobie wcześniej zmierzyć. Jesteśmy szczęśliwi*
No i w końcu, w sobotę wybraliśmy się na basen - boniu! jak ja odżyłam :-D

Życzę Wam miłego dnia i duuuuuuuuużo uśmiechu :tak:

ZEBRA, uważaj na siebie kochana i trzymam kciuczki za zdrowe jedzonko :)))
 
Do góry