reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Tak, mam jakieś wypukliny i wąski kanał- cokolwiek to znaczy. W sumie nie jest źle, bo endometrioza wykluczona a było poważne podejrzenie. Teraz zabiegi, pływanie i zero dźwigania. Ząbki, mozę ale od miesięcy na ząbki wszystko zwalamy... W dzień cudowne dziecko a w nocy drze się bez opamiętania, maskara, wysiadam już psychicznie, bo nie znoszę hałasu a płaczu zwłaszcza- po prostu nie mogę tego znieść. Odczuwam przymus aby go natychmiast uspokoić. Michał teraz przy łóżeczku czuwa, bo ja totalnie się podłamałam
 
Uff, cisza w końcu. Idę sprawdzić czy żyją... Jak zobaczę Miesia na rękach u M. to chyba kompletnie się załamię.
 
Aestima dobrze Cie rozumiem, ja tez nie potrafie zniesc placzu i wrzasku. Cisienie mi sie podnosi jak mlody sie drze bez powodu (w koncu jakby cos mu bylo to wziecie na rece by tak natychmiast nie pomoglo). Dzisiaj tak sie wydzieral na podlodze, ze caly zasmarkany i zapluty byl. No ale z samodzielnym zasypianiem probujemy teraz, jak bardzo glosno placze to wlaczam pozytywke aby o troche zagluszyc i zajac. Niestety w nocy jak sie obudzi to nie moge mu pozwolic plakac bo obudzilby Elene, wiec laduje w moim lozku :confused2:
 
Dobry wieczór,
Maja zasnęła, można odpocząć :)

Aestima oczywiście trzymamy kciuki za pracę męża &&&& i jak, Miesio zasnął w końcu sam?
Ja też nie znoszę płaczu - nawet jak trwa chwilę to mam wrażenie jakby mi głowa miała eksplodować i jakby wrzask trwał całą wieczność nawet jeśli to tylko kilka minut...

Zeberko i inne mamy które widzą coś o tej trzydniówce - czy to możliwe żeby wystąpiła bez wysypki? wczorajsze mini-krosteczki na brzuch zniknęły, rano już po nich śladu nie było, czy to znaczy że ta gorączka byłą jednak innego pochodzenia a nie od trzydniówki? na froncie zębowym bez zmian więc to raczej nie to spowodowało gorączkę...

Mamusiu no widzisz! super że Tymcio zasmakował w niedeserkowych posiłkach - nie ma to jak kuchnia mamuni a nie jakieś tam słoiczki :-) (żeby nie było że jestem przeciwna bo sama Majce też czasem daję jedzonko ze słoiczków :))

Dolis oooo maaatko!!! biedna malutka, 3 zęby naraz... to się dziecko nacierpiało.... dobrze że już po :)

Traschka,Mamusia mam nadzieję że kolęd udana... ja w tym roku byłam mile zaskoczona księdzem który nas odwiedził, był taki normalny ludzki, bo w poprzednich latach przychodzili dziwni, 2 minuty wizyty i aby tylko kopertę skasować...

Anapi to ładnie Ci mężczyźni pospali, u nas pobudka koło 8 rano była - ja dostałam z pięści w twarz a Tomek z nogi w szyję - nie ma to jak miły niedzielny poranek z córcia w łóżku :)

Larvunia zaglądaj częściej, brakuje Twojego "witam się z kawą w ręku" :) a jak tam biznes szyciakowy? na blogu widziałam śliczne aniołki, ja w tym roku już nie zdążyłam ulepić ale w przyszłym na pewno kilka zrobię :)
 
Ostatnia edycja:
Aestima mam nadzieję, że Miesio zasnął w łóżeczku... wiem ze to starszne ale tylko wasza konsekwencja może tu coś zdziałać. U nas pomoga trzymanie za rączkę i generalnie Marysia zawsze zasypia w łóżeczku, odkąd skończyła trzy tygodnie nie lulamy jej do snu na rękach. Ostatnio nie chce zasypiać sama i tzreba przy niej posiedzieć ale jednak leży w swoim łóżeczku... wytrwałoci życzę!!!

Madzioolka wysypka przy trzydniówce tak samo szybko znika jak się pojawia. Jeśli widziałaś jakieś krostki których już nie ma to obstawiałabym trzydniówkę. Czasem jest tak, że wysypka pojawia się w nocy i rano nie ma po niej śladu, co sprawia że jest dla rodziców niezauważalna...
 
Aestima miesiąc zwalania na ząbki to nic, u nas było trzy, z czego ostanie dwa były masakrą typu biegunka, gorączka, płacze i marudzenia we dnie w nocy. Totalna rozpierducha za przeproszeniem, a dzisiaj jak gdyby nigdy nic. Też ciężko było mi zwalac wszystko na zęby. A jednak! Co do płaczu to mam tak samo, w momencie mam ciśnienie 220 /280 a 5min płaczu to już u mnie koniec świata, przewrażliwniona jestem czy jak???

Od jutra Maliś będzie (albo i nie) spała w swoim pokoju, bo mam wrażenie że do momentu jak przychodzimy do sypialni to śpi spokojnie w łóżeczku, a jak tylko sie pojawiamy w sypialni, obojętnie która godzina w nocy to definitywnie sie budzi i tylko z nami zasypia...
 
witam się z wami nocnie, weekend pod znakiem gości, choć mówiłam wszystkim żem jeszcze chora ale przyleźli:crazy::baffled:
Mati właśnie sie obudził przed chwilą z płaczem, dałam mu cyca a M. zagrzał mleko odciągniete i dałam mu jeszcze z butli to wypił z piersi trochę i jeszcze z butli 20 ml i śpi... nie wiem co mu jest zębów brak...

chciałam wam napisać, że jak już Mati wstał to teraz siedzieć nie chce:rofl2:, sadzam go na tapczanie i obracam sie plecami, a on sie chwyci za bluzkę i wstanie:szok: juz nie ma na niego mocnych, nawet dopełza do tapczanu, stolika i próbuje wstawać:szok::szok::szok:
nie wiedziałam że potrafie tak szybko dobiegać do dziecka
 
reklama
czesc dziewczyny, wpadam na chwile i nie nadrobie a tak chcialam chyba ze pozniej, ale na nic ostatnio nie mam czasu, w dzien to jedna gonitwa na mlodym i łapanie go a jak spi to w biegu gotowanie i szykowanie lekcji, weekend spedzilsimy rodzinnie, zreszta jakos zle sie czulam bo mnie przewialo, w plecach łamalo a wczoraj zoladek mnie bolal.jestem juz zmeczona wszystkim ,rodzice dzieci wyprowadzaja mnie z rownowagi- sa cholernie nie powazni i pozniej ja musze swiecic oczami za nich bo zamieszanie tylko robia:no:
aestima u nas nocki bylo ok tylko po odstawieniu od cyca dopoki zeby nie zaczely wychodzic, i jak wylazly to ja nie wiem co sie stalo od tamtej pory znowu masakra, dzis juz wstalam taka wku......... ze krystianowi na dzien dobry sie zebralo za nic.mlody nie placze w sumie w nocy tylko sie budzi i nie spi i kweka. a ze ja z tych co nawet kwekolenia zniesc nie moga no to juz cisnienie na maksa mama. takze doskonale cie rozumiem ale pomoc nie pomoge bo juz sama nie wiem co ja mam zrobic.:wściekła/y:
madziolka tez bym obstawiala 3dniowke, dominice tez tylko kilka krosteczek wyskoczylo
 
Ostatnia edycja:
Do góry