reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

Tak, on tak prawie codziennie, chociaż najczęściej idzie na balkon lub idziemy na zakupy koło 10-ej. To jego jedyne spanko w ciągu dnia, potem kapanie koło 19 i do łózia :)

A po porodzie Kochana to on spał przez pierwsze 2 doby ;)
 
reklama
Dobrze, że nie możecie mi neta odłączyć;-) Jutro jedziemy do neurochirurga na 17, więc proszę Was o magiczne kciuki. Ubłagałam A, żeby jechał z nami, więc jutro bierze wolne(on jest przeciwny ciąganiu Mai do tego lekarza, bo wg niego wszystko jest z nią w porządku, taką główkę ma od samego początku;tym bardziej doceniam, że z nami jedzie;obiecałam mu, że jak lekarz powie, że jest ok, to już żadnych chorób nie będę Mai wymyślać;obiecać to jedno, ale ja się cały czas doszukuję...). Niby W-wa, a 20km częściowo pewnie w korkach do przejechania...
Zdjęć nie powiesiliśmy, jutro pewnie za to się weźmiemy.
My tak jak i trasia pożegnałyśmy się z cycem - w dzień Maja nie chce, w nocy już praktycznie nic nie leci, bo i ona w zasadzie nie je tylko 2x pociągnie i zasypia. Więc chyba mogę uznać karmienie piersią za zakończone. Jestem zadowolona z tych 7 m-cy i z tego, że nie musiałam jej odstawiać ja, tylko w zasadzie ona sama podziękowała:tak:
Okresu dalej nie mam, ciekawe kiedy przyjdzie, choć biorąc pod uwagę moje przedciążowe problemy z przysadką, to pewnie nieprędko

Misialina
tulam Cię mocno:* mam nadzieję, że dzięki Malwince jakoś się trzymasz, chociaż wiem, że jest Ci b. cięzko...
Mysia jakoś mi umknął Twój post, więc teraz do niego wracam. Dobrze, że wychodzisz na prostą, wiem, że lekko nie masz z dwójką dzieciaków...i jeszcze ruszyć się nigdzie nie możesz, bo chorują. Ja też zostaję do września z Mają w domu i też czasami mam dość. Z jednej strony mam ochotę się gdzieś ruszyć, z drugiej jak sobie pomyślę o tym ile rzeczy muszę wziąć na głupią wizytę u koleżanki, to rzadko moja chęć wyjazdu przewyższa kłopoty z tym związane. Ograniczam się głównie do spacerów. Wpadaj do nas częściej, pomożemy jak umiemy:tak:
A postawy teściowej nie skomentuję, babka może kryzys wieku średniego przeżywa...
Madzioolka dobrze, że z Mają już lepiej:-) A skąd ona tą trzydniówkę złapała?
Podziwiam Cię, że puszczasz T na takie wypady nurkowe, ja bym ze strachu o A się trzęsła w domu, jakoś tak mam;-)na szczęście on tylko na kosza chodzi, a ostatnio na kurs fotografii się zapisał, więc bardziej statyczny ma tryb życia
trasia jak Marysia? U nas też mękolenie, ale dziąsełka blade i nie spuchnięte, chociaż od kilku dni ślini się bardziej
zeberko to niesamowite ile czasu Bartuś śpi na balkonie:szok:u nas przeważnie 1-1,5h dwa razy dziennie spania i to koniec. Jak śpi ponad 2h, to się zaczynam martwić;-)matka wariatka ze mnie...
A z tymi drzwiami wejściowymi ja mam dokładnie odwrotnie - jak ktoś wchodzi albo wychodzi, to zawsze sprawdzam czy zamknięte; chyba bym zeszła na zawał jakby mi się taka historia jak Twoja przydarzyła...
hehe...fajny ten Wiki chłopak;-) prawdziwy romantyk:-D
ironia gratuluję igiełki!!!
Doris cieszę się, że humor lepszy:tak: hehe...czytam o pogotowiu, ale Wam Julia strachu napędziła:-Dnasza Maja już z miesiąc tak robi, ale ona zaczęła po tym, jak ja jej to pokazałam
Anapi spryciula z Eleny!!! ale z dobrym serduchem:tak:
dolis 3 zęby??????:szok:biedna Ta Twoja mała...
Aestima my też próbujemy Maję nauczyć zasypiać w łóżeczku, ale po 10-15 min ciągłego obracania jej z brzucha na plecy wymiękamy i zasypia albo u nas na łózku albo na rękach...a od września jak pójdzie do żłobka musi przecież umieć sama zasypiać. Bardzo liczę na misia...
I też nie jestem w stanie znieść ani mękolenia ani płaczu...nawet przez minutę...
kati no nieźle macie z Mateuszem, podobnie jak Marta z Norbertem...sądząc po postach Marty ona już ledwo wyrabia...u mnie powoli też się zaczyna... o tak
2012-01-09 14.51.45.jpg
Angel ze mnie też straszny śpioch, myślałam, że się przestawię, ale nie potrafię. Szkoda mi też w dzień odsypiać, więc tak jak trasia niedosypiam
AgataR szczerze Cię podziwiam, ja pomimo pobudek w nocy nie sprawdzam pampersa(raz jej się zdarzyła kupa w nocy, czuć było na odległość), nie daję pić ani jeść. Cyc w buzię i lulu. Na nic więcej nie jestem w stanie sie zdobyć...Dobra z Ciebie matka:tak:
Fajnie, że tak długo miałaś gości, mogłaś chociaż trochę zrekompensować sobie tą odległość...
 
Witam szybciutko i zmykam...

zdążyłam poczytać co napisałyście i to by było na tyle, bo Julia sie obudziła po 15minutach spania..no poprostu rozwalają mnie jej drzemki w dzień 2,3 po max 30 minut...za to w nocy nawet nawet, choć jak jest chora to budzi sie przez zapchany nosek czy tez kaszel....
Ale gotowanie i obowiązki domowe u ns są wykonywane w przelocie lub z dzieckiem w zabawie...masakra, bo mało się sama z sobą zajmuje, nie poleży zbyt długo ani nie posiedzi by się czymś zabawić...

Ironia żebyś wiedziała, ze z niania jak z deficytowym towarem....a żłobkiem tak samo -u nas kompletny brak...

Trasia może i znalazłaby sie jakaś mama która miała by na to ochotę tylko jak znaleźć taką osobę? Nie mamy regionalnego forum, ani miejsc gdzie z tymi dziećmi wyjść, nie bardzo jest jak z gadać się z kimś takim... tu najczęściej dzieci zostają z dziadkami albo bezrobotnymi mamami...nawet jak ze znajomymi gadam to dziwią się i wręcz nie dowierzają, ze teściowa z dzieckiem nie chce zostać...bo na ogół w okolicy tak to jeszcze funkcjonuje....

jak są takie trudne chwile i decyzje i brak możliwości to wściekam sie na siebie bezgranicznie, ze nie uparłam się 6 lat temu, żeby zostać w mieście i po studiach szukać pracy, że uległam namowom mojego męża i wróciliśmy na wieś gdzie on miał jako tako gdzie się zahaczyć zawodowo...może początki były by trudniejsze, ale szanse na różnorodne rozwiązania większe...a teraz i tak w zasadzie musi ciągnąć firmę, bo z jego etatu w szkole to była by masakra finansowa, a ja o pracy w zawodzie na tym terenie mogę marzyc bez końca...

misialina kurcze ale przykre wiadomości, współczuje.

marta24 dzieki za słowa otuchy...


oooochoooo wybaczcie zmykam, bo mama juz nie daje ani słowa napisac
 
Ostatnia edycja:
Najlepiej jak dziecko same rezygnuje z piersi. Amela tez odstawia cycek ok 8 m.
U nas problem z zasypianiem w lozeczku nie istnila nigdy ani u Ameli ani u Olka,kolacja, kapiel i buziaki i odkladam do spania, pogada i usypia.
Amela teraz czasem do lozka naszego przyjdzie, a Olek ani jednej nocy z nami nie przespal :tak: wyrodna matka ze mnie.
 
mgordon, pozazdrościć. Hanię jak odłożę do łóżeczka to zaraz na nogi staje. Musi zasnąć przy piersi, inaczej jest sajgon.

A tak w ogóle to się wycwaniłam, zrobiłam małej kącik w pokoju z komputerem i mam ją na oku :) Teraz ma zabawki w obu pokojach i gdzie ma ochotę, tam sobie idzie i się bawi :)

Co do problemów żłobkowych, fakt, u nas nie ma w całym powiecie ŻADNEGO. Najbliższy około 20 km od domu a w przedszkolach nawet do oddziałów żłobkowych przyjmują po ukończeniu 2 roku życia.
 
Witajcie!
Wczorajsza wizyta księdza przeszła całkiem miło. Pogadaliśmy chwilkę, taki ludzki ksiądz się trafił.
Marysia ostatnio mało je na noc, wcześniej zjadała ok 200 i spała całą noc a teraz więcej niż 140 nie wypije i budzi się ok 5. Potem jeszzce trochę dosypiamy. A dziś wstała o 7.20 i chwilę potem dostałam sms że dziś o 9.15 mam próbę! Chyba kogoś pokopało i to zdrowo żeby w dzień próby powiadamiać ludzi o czymś takim. Dobrze, że moja mama miała na drugą zmianę to podrzuciłam jej Marysię ale ledwo się wyrobiłam. No i marysia u mamy prawie nie spała, potem w aucie zdrzemnęła się na 15 minut i efekt jest taki, że od 7 do 16 spała może w sumie pół godziny. Teraz Marcin wziął ją na spacer to pewnie prześpi do 18 i potem nie zaśnie na noc, wszystko pokopane.

Zebrra Bartuś ma niezłą drzemkę! A o któej wstaje rano? Marysia w sumie też tyle śpi tylko ma to rozdzielone na dwie osobne drzemki, bo śpi rano 2 godzinki i potem jeszzce 1,5 godzinki po południu. Zwykle druga drzemka w wózku na spacerze z tatą.
Co do okresu to może gdybym miała co do dnia jak w zegarku nie męczyłoby mnie to tak strasznie. Ale kochana ja mam okres między 28 a 48dni. Bywało nawet rzadziej. Zero regularności, co sprawia że żyję w wiecznym stresie bo nigdy nie wiem kiedy się pojawi. WKurza mnie to maksa i mam wielką nadzieję, że po ciąży będzie choć trochę lepiej. Badałąm się pod tym kątem, bez żadnych wniosków od strony medycznej. Wszystko jest niby w porządku, moja siostra ma tak samo.

kati
żywe srebro z twojego Mateuszka! Wiem że dla ciebie to męczące ale na pewno jesteś starsznie dumna ze swojego synka:)

dolis ja też bym chciała żeby Marysia spała w swoim pokoju ale póki co takiego pokoju nie ma. Śpi w anszej wypialni, albo raczej to my śpimy w jej pokoiku i tak mi już wygodnie z tym, że nie muszę ścielić łóżka w "salonie" że nie chce mi się od nowa wszystkiego rpzemeblowywać. Przydałoby się większe mieszkanie...

marta jakbym o sobie czytałą, u mnie też wieczna bieganina. A ja lubię spokój:)

Angel strasznie ci współczuję tego spania, a raczej niespania. Ja po jednej takiej nocce byłąbym nieżywa. Trzeba to przetrwać i tyle, niektóre dzici po prostu nie przesypiają nocek i nic na to nie poradzisz, tulę i dodaję sił!

mrsmoon posranka przekazałam Marysi, bo kupki dziś jeszcze nie było:-D:-D:-D Kciuki jasne, że dostaniesz choć wiesz że są niepotrzebne, ale takie już dobre jesteśmy.
Z odstawieniem masz rację, z jednej strony fajnie, że nasze maluchy same odstawiły bo przynajmniej ominie nas ten problem w przyszłości. Choć ja bym jeszcze chętnie pokarmiła. Nie karmię dwa tygodnie a mleka nadal sporo jest, tyle że wypływa takie przezroczyste, wygląda znowu jak siara.
Zębów nadal brak, aż zaczynam wątpić czy to zęby. ALe strasznie wszystko gryzie bidula, mocno zaciska dziąsełka aż cała czerwona jest jak jej dam np palucha do buzi. Wysłałam Mercina po jakiś żel, może jej choć na chwilę ulży.
Rany u nas Maryśka też ciągle na brzuch się odwraca przy zasypianiu! Kłądę ją tuż przy ochraniaczu i z drugiej strony daję wielką fałdę z koca i kołdry nie do przeforsowania póki co. Wkurza się trochę ale wiem, że zaśnie szybciej niż gdybym ją 500x miała przewracać.

AGATA ja też z tych, które lubi,ą mieć rodzinę obok siebie. Kompletnie nie wyobrażam sobie wyjazdu z dala od bliskich choć z racji zawodu miałąm wiele propozycji i możliwości podjęcia pracy praktycznie na całym świecie. A ja nawet z mojego Bielska nie potrafię wyjechać, podczas gdy u nas nawet orkiestry nie ma...

Misia
bardzo mi przykro, trudny to dla was czas. Tulę...

aaga dwa nieśpiące w nocy małe bąki brzmi dla mnie jak największy koszmar, nie wiem kochana jak ty to wytrzymujesz!

ironia a miałaś już jakieś spotkania z potenjcalnymi nianiami? Opowiedz, to musi być fascynujące:)

mgordon Marysia śpi z nami tylko jak gdzieś wyjeżdżamy, nie mamy łóżeczka turystycznego. Ale chyba kupię bo męczy mnie to. Ona się całkowicie rozwala na całe łóżko a ja nie śpię. W domu też nie przespała z nami ani jednej nocy, śpi ładnie w łóżeczku co mnie niebywale cieszy. Tylko tak sobie myślę, że gdyby budziła się w nocy co dwie godziny na cyca to pewnie też bym z nią spała...u nas wystarczał smoczek.

mysia napisz ogłoszenia w okolicznych sklepach, nigdy nie wiedomo na co się trafi. Może w urzędzie?
 
reklama
Oj zazdroszczę Trasia. Moja Hanula właśnie co 2 godziny na cyca się budzi i spać nie chce. W ogóle przez ząbkowanie się strasznie rozregulowała. Potrafi obudzić się o 3 w nocy i 2-3 godziny buszować a później znowu drzemka około 2 godzin i tak w kółko. Nie potrafi spać dłużej niż 3-4 godziny. Mimo, że wieczorem dostaje michę kleiku ryżowego albo zupki mleczno-ryżowej.

Co do @ to właśnie jestem po pierwszej od półtora roku :no: już zapomniałam, że coś takiego istnieje ;) Było ciężko, ale już ok. Trasia a może zamiast stresu spróbuj z mierzeniem temperatury? Ja przed urodzeniem Hani tez różnie miałam, czasami nawet 3 miesiące bez a pomiary ułatwiają ogląd sytuacji :) jeśli potrzebujesz jakichś informacji to mogę pomóc :)
 
Do góry