Cześć
Połozyłam się wczoraj bardzo późno i wstać za cholerę nie mogłam, przez pół godziny budzik przstawiałam zanim zwlekłam się z łóżka... Padam na pyszczek, nie wiem czy to niewyspanie czy pogoda ale zasypiam na siedząco... a robienie durnych raportów i klepanie tabelek wcale mi nie pomaga...
Spóźnione życzenia dla 7-miesięczniaków :*:*:*:*
I zdrówka dla chorowitków...
Katamisz niezłe chamstwo że Cię tak potraktowali.... i to jeszcze przed świętami... mam nadzieję że chociaz z ręką juz lepiej?
Traschka jak Marysia? dalej taka płaczliwa?
mrsmoon jak zdrowie Twojego wujka? mam nadzieję że jest jakaś poprawa...
Ironia no nieźle Twój męzuś się wykazał... ci faceci i ich pomysły....
Przed sylwestrem odwiedzili nas znajomi z 10-miesięczną córcią Amelką- 4 miesiace starsza od Mai a w rozwoju taka różnica że w szoku byłam totalnym, tylko co chwilę mówiłam do Tomka "patrz" albo "widziałeś?"
raczkuje to za mało powiedziane, ona śmiga jak torpeda, sama wstaje przy meblach i chodzi trzymana za rączki, roki papa, pokazuje na wszystko palce np jak jest śpiąca to wskazuje łóżeczko, jak chce pić to na szkalnkę i eszcze masę innych fajnych rzeczy, a minki jakie strzela to płakałam ze śmiechu
juz się doczekac nei mogę jak Maja taka będzie
a od czasu ich wizyty nasza Maja podpatrzyła chyba jak Amelka zasuwa bo tak śmiga nogami jakby chciała już wstać i pobiec i tylko denerwuje się że jej nei wychodzi, też komiczny widok
Uciekam dalej do mojej jakże twórczej dziś pracy...
Miłego dnia