zeberko dzięki, właśnie obawiam się tego czasu, bo ja dostałam pierwszego ząbka jak 1,5 roku miałam...chybabym zwariowała przez najbliższy rok jakby Maja dzień w dzień taka marudna była
Masz rację z przychodnią - skoro same dzieciaki, to rzeczywiście głupio się wpychać, szkoda, że na godziny nie zapisują, u nas w NZOZie chociaż sporadycznie chodzę, to nie zdarzyło mi się czekać dłużej niż 25-30 min.
O tym gryzaku pisała chyba andariel na zakupowym, że u niej niestety się nie sprawdził, no ale każde dziecko jest inne, wiec może Bartuś załapie
metoda, którą przytaczasz bardzo fajna, ale ja bym się obawiała zadławienia, chciałabym poznać wrażenia osoby, która ją stosowała, bo od teorii do praktyki droga daleka;-)
Aestima czekam na relację z pierwszego użycia doidy cup - może i ja spróbuję?
Masz rację z przychodnią - skoro same dzieciaki, to rzeczywiście głupio się wpychać, szkoda, że na godziny nie zapisują, u nas w NZOZie chociaż sporadycznie chodzę, to nie zdarzyło mi się czekać dłużej niż 25-30 min.
O tym gryzaku pisała chyba andariel na zakupowym, że u niej niestety się nie sprawdził, no ale każde dziecko jest inne, wiec może Bartuś załapie
metoda, którą przytaczasz bardzo fajna, ale ja bym się obawiała zadławienia, chciałabym poznać wrażenia osoby, która ją stosowała, bo od teorii do praktyki droga daleka;-)
Aestima czekam na relację z pierwszego użycia doidy cup - może i ja spróbuję?