witam niedzielnie
Mamusiu, zdróweczka dla Ciebie
Madzioolka, śliczny ten stoliczek, w ogóle te zabawki z boikido są ładne. Już mnie przeraża wizja świąt i prezentów, bo sporo mam po Jasiu i jakoś mi się nie uśmiecha kolejny klamot w domu
Trasia, super, że Marysi mleczko zasmakowało i że tak ładnie wcina niemleczne jedzonko. Ja to chyba jako jedna z nielicznych jeszcze nic innego Adzie nie dałam poza cyckiem. Nie licząc tego, że raz jabłuszko polizała
Trasiu a ta wysypka u Marysi w jakich miejscach występuje? U nas na rączkach nad i pod łokciem. Póki co się nie pokazuje nigdzie indziej. Mamy obserwować. Jaś miał podejrzenia skazy i azs. Wyskakiwały mu suche placki w kilku miejscach. Mieliśmy to nawilżać, używaliśmy emolium. Raz jeden dostaliśmy płyn sterydowy, na główkę. Miał wtedy tak wysypaną, że drapał się do krwi
Myślę, że najpierw do dermatologa można podejść (bez skierowania) ewentualnie potem alergolog.
A co do karmienia. Naprawdę Cię podziwiam
Ja przy Jasiu zaczęłam odciągać mleko, bo nie dawałam rady z tym jego zasypianiem przy piersi. Nasz dzień wyglądał tak, że ja praktycznie wisiałam z nim przy cycku, on zasypiał, ja go odkładałam, po czym za chwilę budził się z płaczem, bo głodny. Więc zaczęłam odciągać i dawałam z butli. Pierś była w nocy i rano. Naprawdę mi to ułatwiło, bo przynajmniej wiedziałam, że jest najedzony, a ja miałam więcej czasu i mniej nerwów
Sorki, że tak się rozpisałam
Marta, fajnie że znów jesteś z nami. Choć ja też ostatnio przestój forumowy miałam
Agata, podziwiam za zapał do prasowania. Ja się nie mogę przemóc, już trzecie pranie schnie, a dwa poprzednie leżą i czekają. Choć za każdym razem obiecuję sobie, że jak tylko zdejmę z suszarki od razu wyprasuję. I nic z tego.
Kati, i mnie czeka segregacja. Kartony poJasiowe czekają. A w szafie zalegają już za małe, albo letnie. Może w tygodniu jak chłopaków nie będzie wezmę się za to
Anapi, zdrówka dla Eleny. I życzę, żeby przez kolejne dni tłumy do knajpki przybywały
Zeberrko, a to gryzoń z Bartusia. Współczuję. Może chwilowo jakieś nakładki na sutki ?
Doris, widzę że tu już dziewczyny doradzały. Śliwki, jabłuszka, morele działają rozluźniająco.
Ironia, Dubeltówka, Saffi, Justynka, hej
My wczoraj zrobiliśmy sobie z Jasiem spacer po cmentarzach. Pogoda śliczna, więc skorzystaliśmy, tym bardziej, że za tydzień już tylko pójdziemy na najbliższy, żeby się w te tłumy z dziećmi nie pchać. Adę zostawiliśmy u moich rodziców. Mama miała porcję mleka 110ml. I moje dziecko jadło to nie dość, że w dwóch ratach to jeszcze 40 ml zostało. A mama trochę się nawalczyła z nią i butelką :/