Ha! zainstalowałam nową przeglądarkę i problem znikł
Na początku pochwalę Marysię - zjadła dziś cały słoik marchewki! Jeszcze wczoraj nią pluła a dziś jak zaczęła jeść to nie nadążałam z łyżeczką, bo wkurzała się, że chce jeść szybciej! Słodki widok hehe
POza tym, że cały leżaczek jest pomarańczowy:/ Jutro zatem młoda marchweka z ziemniaczkami, zobaczymy co powie na to. Poza tym bardzo dużo mówi, coraz więcej różnych głosek, ma (czasem nawet "mama" jej wyjdzie
, la, ga, ła i inne takie. Piszczy, mówi nisko, ewidentnie ogromnie ją bawią swoje umiejętności
kati jaki słodki mały miś
A na postoju w Bielsku to się nie chciało zadzwonić do trasi? Oj niełądnie
A ten śnieg mnie przeraził i uświadomił, że niebawem każdy wyazd autem będzie przypominał masakrę ze skrobaczką. Ciekawe jak wtedy zdążę do pracy skoro teraz wszystko jest na styk co do minuty...
katamisz dasz radę z tymi słodyczai. Tak jak pisała dubeltówka, najtrudniejsze są dwa pierwsze dni a potem nie ma problemu. Organizm jest przyzwyczajony do wyższych dawek cukru i musi dojść do siebie. Nie kupuj nic, schowaj się w domu i przetrwasz
Misia wielkie gratulacje dla synka! ALe musisz być dumną mamą
)
justynka u nas też zimno ale słoneczko wyszło. A czapek nienawidzę, Marysia ma to po mnie. Nie mam żadnej czapki i obawiam się, że to się nie zmieni zbyt prędko.
AGATA ja dostałam od mamy królika na obiad, ale to pewnie niewielka pomoc, bo zakłądam, że obiad juz dawno zrobiłaś hehe
agatka nie wiem jak ci pomóc, jakoś żądna praca mi nie przychodzi do głowy. Ironia robiła coś w necie, może ci podpowie?
zebrra myślę, że lakarz by zuważył, że główka jest miękka. Nie przejmuj się na zapas. A witamin i ja czasem zapominam dawac
No i cudownie, że wreszcie si,ę wyspałaś!
asinka a gdzie ty do Kielc się wybierasz? Tam ponoć zimno jest
Blusia współczuję nocki. Nasze dzieci coraz więcej dostrzegają, coraz więcej ruszają się, okrywają i ponoć często w tym wieku w nocy muszą to "odchorować", przemyśleć. Oby jak najszybciej wszystko się uspokoiło.
mrsmoon bidulko, kolejna niewyspana. Mam nadzieję, że dziś Maja da wam pospać!
Ironia Marysia też jest cała pomarańczowa z marchewki. Myłam jej buzię mydłem, emolium i chusteczkami, nie pomogło. Na ubrankach pomaga mydełko do odplamiana dr Beckmann ale na Marysi nie będę próbować
Mam nadzieję, że po kąpieli zeszło, ale nie oglądałam jej specjalnie, bo przychodzę tylko karmić przy przygaszonym świetle.
Iza zazdroszczę mamy na głowie. Mpja miała dzisiaj być ale nie dotarła i mi smutno. Chyba się przeprowadzę gdzieś bliżej niej (mamy do siebie niecałe 3 km
)
dubeltówka miałam zapytać jak tam po kapieli Rocky'iego ale doczytałam, że nic z tego
Mój pies zawsze po kapieli wskakiwał na spacerze do ścieku...
mamusiu dużo zdrówka! Biedna ty, straszne są choróbska i to jeszcze przy dziecku. Zdrowiej szybko!
Madzioolka współćzuję zatrucia. Ja raz miałam takie zatrucie, że wymiotowałam przez 4 dni z gorączką 40C. Fajny prezent dostaliście! Ale mam nadzieję, że my takiego nie dostaniemy od nikogo bo nie wiem gdzie miałabym jeszcze zmmieścić taki stolik:/