reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Witam mamuśki

Dzastina222 ja swoją @ miałam 29 sierpnia tylko że ja mam bardzo nie regularne cykle dlatego więc między innymi zdecydowałam się na testy owulacyjne które 17 Września pokazały uśmiechniętą buźke I trzeba było działać :D:D:D:D
Test zrobiłam 29 września i myślałam że oszaleje :):):)
A wiecie jaka była reakcja mojego męża oczywiście się cieszył ale jego pierwsze słowa: "no to teraz kochanie będziesz dopiero mieć duży biust"
Tak jak pisałam wcześniej ja jak na razie mam problemy z piersiami naprawdę jeszcze aż tak mnie nie bolały i są o wiele większe.
Takie małe pytanie kochane bo jak tak sie cieszę że oczywiście musiałam powiedzieć rodzicom i przyjaciółce wiem że niby powinno się czekać na powiadomienie innych aż do drugiego trymestru ale ja nie wiem czy wytrzymam. A wy kiedy ogłaszacie światu swoją dobrą nowinę :):)
 
reklama
Hej kochane ciężaróweczki!

Chciałam Wam powiedzieć papa....Niestety jednak się wygłupiłam z tą ciąża :( Oczywiście głupio mi strasznie, ale liczę, że mnie zrozumiecie, bo to chyba jeden z najbardziej delikatnych tematów w życiu kobiety.

A teraz wyjaśniam. Wczoraj wieczorem zauważyłam gęsty brązowy śluz - wielkości główki zapałki, ale jednak coś zabarwionego. W nocy Maciuś obudził mnie ze cztery razy dziś, co mnie dodatkowo z równowagi jakoś wytrąciło, bo przez te wszystkie nerwy mam mniej cierpliwości. Obudziłam się z podbrzuszem bardziej bolącym niż w ciągu ostatnich dwóch tygodni, na papierze zauważyłam różowe plamienie. Tego było już za wiele na moje niedospane nerwy. Oczywiście zrobiłam test, tylko po to, żeby znowu zobaczyć jedną kreseczkę. Potem byłam znowu w toalecie, znowu plamienie, czyli @ się rozkręca. No i wszystko jasne...W pierwszej chwili się mocno zdenerwowałam, ale pogadałam z mężem, który mnie mocno przytulił i postanowiłam wziąć się w garść. Mam w końcu Maciusia, który już niestety przez te moje nerwy ucierpiał, bo ostatnio nie umiałam się na nim skupić.

Wnioski:
1. moja intuicja to żadna intuicja - chyba nie ma co liczyć na intuicję, kiedy człowiek czegoś bardzo chce (może zadziałał pustynny efekt fatamorgany???)
2. nawet jak ma się super regularne, krótkie cykle, to potem jak się @ spóźnia to wcale jednak nic nie oznacza - może siłą umysłu wywołałam to tygodniowe opóźnienie????
3. mdłości (takie, które miałam tylko podczas pierwszej ciąży i mocno je zapamiętałam, bo mi dokuczały 4 miesiące) też wcale nie muszą być pewnym objawem i chyba też można sobie je wmówić
4. tępe ciągnięcie brzucha (które czułam od 2 tygodni) też można sobie wmówić.

Kurcze jakoś chciałam się wytłumaczyć i stąd te wnioski moje.

Szkoda, że nie będę czerwcówką - bo to taki piękny miesiąc.

Ale dziewczyny za Was wszystkie trzymam kciuki! W weekend podejrzę to forum, żeby zobaczyć jak wyszły testy dziewczynom, które dopiero będą testować. I wiem, że tak się łatwo mówi - ale NIE STRESUJCIE SIĘ. Cieszcie się każdą chwilą. Ostatecznie i tak wszystko będzie dobrze!

Ściskam Was mocno mocno mocno! I Wasze cudne fasolki!

Ja zacznę za parę dni takie prawdziwe starania, minus jest tylko taki, że teraz to już w ogóle nie będę wiedziała kiedy będzie owulacja. Metody samoobserwacji nie stosuję. Zawsze patrzyłam na kalendarzyk tylko. A teraz ten kalendarzyk diabli wzięli. Musiałabym czekać jeszcze na następną @, żeby stwierdzić czy mi się cykle tak drastycznie wydłużyły, czy to tylko jednorazowy wybryk. No ale to chyba temat na inne forum :)
 
Witam porannie :-)

Shalimar, witam :-)
marta24, rosellita, my rodzicom już powiedzieliśmy :tak: bliskim znajomym pewnie też niebawem się pochwalimy ... a z resztą poczekamy do pierwszego USG ... też bym w życiu nie wytrzymała do 2 trymestru :no:

Ssabrina, kciuki za sobotnie testowanie !!! &&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
Witam mamuśki

Takie małe pytanie kochane bo jak tak sie cieszę że oczywiście musiałam powiedzieć rodzicom i przyjaciółce wiem że niby powinno się czekać na powiadomienie innych aż do drugiego trymestru ale ja nie wiem czy wytrzymam. A wy kiedy ogłaszacie światu swoją dobrą nowinę :):)

Oprócz męża ,przyjaciółki .......i Was:-D,nikt nie wie.Planuje poczekac do 10 tc,gdzie bede miła usg na którym coś widac.
Mam problem z synem,kompletnie nie wiem kiedy jemu mam powiedzieć:no:

Shalimar zapraszamy:-),napisz nam Coś o sobie.Testujesz czy już masz fasolke w brzuszku?
 
lil_maja, strasznie mi przykro, że @ jednak przyszła :-( doskonale cię rozumiem ... my o pierwszą dzidzię staraliśmy się dość długo i co miesiąc miałam całe mnóstwo 'ciążowych obajawów' a @ przychodziła ... jak się czegoś bardzo chce, to wyobraźnia działa :zawstydzona/y: mam nadzieję, że staranka szybko przyniosą skutek i Maciuś szybko doczeka się rodzeństwa &&&&&&&&&&&&&&
 
lili_maja Srtasznie mi przykro :(
Ale nowy cykl sie rozpoczoł,i zaczynajcie działania jak najszybciej bedziecie mogli.Lipiec to też fajny miesiac,a i nie jest powiedziane ze nie masz szans na czerwcoweczke.Ja z synem miałam termina na 8 maja a on sie pospieszył i urodziłam 30 kwietna.
Wiec wszytsko jest możliwe.
Ja trzymam mocno kciuki ,i mam nadzieje że wrocisz do nas za niedługo, pochwalić sie Twoja fasolką.
 
lil maja.... szkoda wielka że wiedźma przyszła...no ale najprzyjemniesze przed wami czyli staranka:) gorzej z oczekiwaniem no..ale kiedyśm musi się udać...głowa do góry:)

Witajcie dziś mnie cycole nie bolą tylko tak lekko...ale za to brzuch daje o sobie znać i to mocno... aż się zastanawiam czy aby @ nie przyjdzie. Zresztą wstałam w nienajlepszym humorze... Czekam tej przeklętej niedzieli... oszaleć idzie..
 
Lil_mama bardzo mi przykro :(( Ja też to przeżywałam w poprzednim cyklu, i w jeszcze poprzednim... ewidentnie miałam objawy ;P Będę trzymać kciuki żeby tym razem się udało - może zainwestuj w testy owulacyjne? U mnie się sprawdziły, bo akurat szczęśliwa owulacja była opóźniona o kilka dni.

My na razie nikomu nie powiedzieliśmy, chcemy poczekać do pierwszego USG, na razie wiecie TYLKO WY :D
 
reklama
Dzięki dziewczyny kochane jesteście! Myślałam o testach owulacyjnych - ale przy moim emocjonalnym podejściu to każdy dodatkowy "gadżet" sprawia, że coraz bardziej się nakręcam. Może najpierw spróbuję dobre wino i częste przytulanko. Zastanawiam się czy podczas @ jest sens się przytulać - ja nigdy tego nie robiłam bo jakoś mnie to krępowało.

Aaa no i gdyby w razie co udało się mi zostać lipcóweczką to i z Wami będę pisać - bo ostatnio też tak było, że pisałam na lutówkach 2009, a Maciuś się urodził 15 stycznia - a ja na styczniówkach kompletnie nikogo nie znałam.
 
Do góry