reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Witam dziewczyny :-)
lil_maja tak mi przykro :-( no ale tak jak dziewczyny juz pisaly nowy cykl sie zaczal to i nowe szanse na staranki :tak: wiec do dziela,i nie tracic ani jednego dnia po @ :tak: :-)
A co do przytulanek podczas @ to Ja i moj A tego nie preferujemy :eek: jest to jednak czas dla kobiety na oczyszczanie sie :tak:

A co do poinformowania rodziny o ciazy to hmm jesli mi sie uda to na pewno nic nie powiem nikomu az 12tc po ostatnim rozczarowaniu nie chce miec powtorki :tak:powiedzialam im w 8tc a w 10 juz nie bylo mojej fasiliny :-( wiec tym razem wolalabym poczekac z ta wiadomoscia :-)
 
reklama
Lil_maja cykle miałam 29-30 dniowe, @ miałam dostać w niedzielę lub w poniedziałek. W poniedziałek bolał mnie cały dzień brzuch jak na @, ale ona nie nadchodziła, a przeważnie po godzinie od rozpoczęcia bólu nadchodziła. Owulację miałam 12-14 dc czyli 16, 17 września, 25 września zrobiłam betę, bo stwierdziłam, że wynik powinien być choć trochę podwyższony co by oznaczało, że się udało. Beta ujemna. Na szczęście pracuję w klinice medycznej i poszłam od razu do swojej doktorowej i ona stwierdziłam, że albo się nie udało, albo za wcześnie zrobiłam, bo do zagnieżdżenia dochodzi od 6 do 9 dni po zapłodnieniu. Podejrzewam, że do implantacji doszło do zrobieniu bety stąd taki wynik.
 
Ssabrinaa to smutne co piszesz :(( Ja miałam w planach powiedzieć w 8 tygodniu, a teraz już sama nie wiem... Z drugiej strony niektóre dziewczyny mówią od razu jak zobaczą II kreseczki.
 
LuckyClover Ja tylko napisalam ze ja na pewno nie powiem wczesniej ale to nie znaczy ze Ty nie mozesz i musisz myslec pozytywnie,wiec ciesz sie ciaza i powiadom rodzinke zwlaszcza mame ;-) moja mama zmarla wiec gdyby byla to na pewno by wiedziala o mojej fasilinie od pierwszych chwil :tak: bo mama to mama :-D no ale siostry hmmm moga poczekac :-)
blondplatyna no faktycznie chyba za wczesnie ta beta byla robiona :tak: no ale jak widac fasolek tak czy siak sie zadomowil co jest najwazniejsze :-) ;-)
 
Ssabrinaa ja to bym rodzicom już powiedziała... teściom nawet też ;)) ale boję się że nie będą mogli się powstrzymać i powiedzą komuś "w tajemnicy". Na pewno poczekam więc do usg :)
 
ssabrina ja Ciebie rozumiem. ostatnio wszystkim powiedzielismy a po kilku dniach bylo po ciazy:no: Niestety moj maz tesciom wygadal, wiec swojej mamie tez powiedzaialam choc nie musialam ona wiedzaiala. :happy: Znajomym powiemy pozniej zobaczymy. Natomiast z synkiem od razu wszyscy wiedzieli i ciaza byla ksiazkowa:-)
lil_maja powodzenia w nastepnym cyklu. taka jest nasza psychika ze sobie wkrecamy tego FISIA ciazowego a potem przykro. Trzymam kciuki za nastepny raz

Popisala bym wiecej ale musze leciec i komp tu badziewnie chodzi. Laseczki idziecie na L4?
 
Blondplatyna - fajnie, że masz tak obcykane te dni owulacyjne itd. Teraz masz za to swoją nagrodę :)

Jeśli chodzi o to kiedy powiedzieć, to ja w pierwszej ciąży też czekałam do 4 miesiąca, bo się bałam, że coś nie wyjdzie. A moja koleżanka z kolei mówiła od razu jak się dowiedziała, bo miała nastawienie, że co ma być to będzie - od samego powiedzenia nic złego się nie stanie. Ale rozumiem, że jak ktoś przeżył wcześniej smutne rozczarowanie to chce być teraz ostrożniejszy. To całkiem normalne.

Ja z tą owulacją to teraz zupełnie nie wiem jak u mnie będzie - skoro tak mi się rozregulowało. Nie wiem czy dziś mam liczyć pierwszy dzień cyklu, bo @ się jeszcze nie rozkręciła. Z rana jak pisałam posta to byłam pewna, że się od razu na maksa rozkręci, bo tak mnie brzuch mocno pobolewał (choć zwykle mam kilka dni wcześniej plamienie i potem dopiero @). Teraz plamienie przystopowało - więc nie wiem czy dziś jeszcze coś się więcej rozkręci. Może na wieczór. Na pocieszenie pójdę sobie połazić po sklepach z ciuchami, to czymś innym zajmę umysł.

No i w ogóle to już nie mogę się doczekać weekendu, żeby dowiedzieć się co u reszty dziewczyn! :)
 
reklama
LuckyClover , fajnie, że poszłaś na betkę i progesteron ... zawsze to trochę uspokoi przed pierwszy USG :tak: tylko strasznie dłuuuuugo musisz na te wyniki czekać :eek:
ja robiłam betkę wczoraj o 15, a o 17 już miałam wynik ...
a z drugiej strony nie ważne kiedy wynik, ważne, żeby był wysoki ;-)

Co do chwalenia się ciążą ... ja też mam wątpliwości, czy dobrze robimy, że tak szybko puszczamy newsa w obieg ... ale z drugiej strony rodzina i znajomi wiedzieli, że się staramy, więc i tak co chwilę ktoś pyta 'czy już' ;-)
 
Do góry