reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Witam

ja padnięta jakaś jestem, młoda w nocy tylko 2 razy wstała a jednak padam...
wczoraj byliśmy kilka godzin na zakupach, maz wreszcie ma garniutur, za to ja nic sobie nie kupiłam, nawet marnej bluzki, tyle miałam ochoty na zakupy, chociaż kilka t-shirtów zakupić a tu lipa - jak maż się zadowolił to tylko myślał o tym jak z Filipem spędzić miło czas, wszędzie żeśmy musieli chodzić z nim, bo on atrakcji potrzebował i tak poł czasu zmarnowałam...w srode chyba młodego z tatusiem do kina odstawie sama pochodze po sklepach...Julia zostanie z babcią i już....


ja z małą w wózku pod ręką...śpi i nie śpi, budzi się jak jej w brzuszku sie coś przelewa i zaraz uleje i płacze i znowu śpi i za chwilę to samo....nie wiem co jej jest, kupki robi śliczne, normalnie, nie pręży się ani nic z jednak coś ja meczy...a ja zmęczona razem z nią...

mysia[/B] - nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że skoro się najada aż jej sie ulewa to moze sproboj wyciagnac piers i dac smoczek.. moze po prostu lubi sobie possac? mój czasami juz widze ze nie chce jesc a ssa i nie chce butli puścić wtedy go odrywam bo i tak w butli prawie nic nie ma i smoczka daje :-)

tak sie zastanawialam pół nocy dlaczego wasze maluszki ciagle chca jeść i wisieć na cycusiach i wreszciepo miesiącu doszłam do tego... mój był tydzien w szpitalu i tam nie było karmienia na żądanie tylko ok co 3 4 godziny i już nie było wyjścia musiał sie przyzwyczaić i basta...
ironia jak wyciągnę cycka to zaraz się budzi i miauczy i szuka, smoczek u nas jest beeee, wypluwa odrazu albo nawet po jedzeniu to na wymioty ją ciągnie...ja nie wiem co to moje dziecko taki wywrotowiec - ssać chce ale tylko cyca, poza tym jak jest głodna to zaraz rączki ładuje do buzi i się strasznie denerwuje...i tak wciaga oba cycki i tak jej mało, płacz i tyle...a tylko podniosę ją do odbicia to zalewa się mlekiem że szok...
masz racje, ze jak sie karmi butelka o określonych godzinach to maluchy się przyzwyczajają...z cycami jest inaczej...

AGARA R jak to jest z tym podłożem psychologicznym przy karmieniu?? od czego ja jakoś nie czuje się szczęśliwa gdy karmię, nie znoszę wręcz tego, chętnie bym ją odstawiła a mleko się pojawia, na tyle, ze poi 65-6h to by mi chyba piersi popękały gdybym nie nakarmiła małej!!! z synkiem pragnęłam tego bardzo, robiłam wszystko co mogłam by karmić, denerwowało mnie, ze nie mam tyle mleka, Filip pił i pił, ja go przystawiałam jak położne kazały by mleko się produkowało, w miedzy czasie odciągałam w zasadzie nic by tylko piersi pobudzić i nic nie dało... po miesiacu mleka nie było wcale.

trzymam kciuki za Kumę!!!

trasia dobrze cię rozumiem, u nas od soboty popołudniu jak sie rozpadało tak lało do dziś do południa, teraz widzę, ze się przejaśnia..moze i spacer nam sie uda zaliczyć
 
reklama
Cześć dziewczynki
Witam się z Wami w ten brzydki i deszczowy dzień.Dziś rano zaliczyliśmy przejażdżkę autem-mała zachwycona:) (uwielbia jezdzić autem:))Dlatego też jak w domu nie mogę jej ululać to pakujemy w fotelik i jedziemy gdzieś w świat:)Nie lubi spacerów w wózku z kolei bo gdzie wyjde ona po 30 minutach spaceru wrzeszczy.Budzi ją każdy wertep pod kołem:(
Kurcze u Was widzę tyle się dzieje a u mnie ciągle jakaś taka szara rzeczywistość.Przytłacza mnie już troszkę to siedzenie w domu, kupy, ulewania, płacz...chętnie już wróciłabym do pracy.

traschka jaki smoczek w końcu Marysi podpasował??My mamy już dwa i żaden jej nie pasuje a ja tak bardzo chciałabym aby uspokajała się smokiem:(

ironia wowwwwwwww 8 h snu to jest coś!!Moja najdłużej spała 6 h w nocy-to też sporo jak na nią:)

mysia widzę ,że mamy takie same rozterki dzieciaczkowe;-).A nasze dzieciaczki urodzone tego samego dnia ;-).Ja też dokarmiam małą butlą bo powoli mam dosyć karmienia piersią.Moja je Nan Pro 1.Od tygodnia strasznie ulewa.Praktycznie po każdym jedzeniu.Najgorsze jest to ,że te ulewania są bardzo obfite a ja już i butelkę kupiłam trzecią z rzędu-teraz je z Tommy tippee(wolny przepływ) a dalej tak samo ulewa:zawstydzona/y:I ciągle po każdym jedzeniu piąstki do buzi tak jakby dalej jeść chciała :zawstydzona/y:A o smoczku zapomnij...i pozostaje do uspokajania cycek po ulewaniu i tak błędne koło...ehh muszę chyba iść z tym do lekarki bo może to nietolerancja laktozy??


Kuma kciuki zaciśnięte&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Widzę że temat karmienia, snu i płaczu ze smoczkiem lub bez dominuje :-)
Jestem właśnie po przedostatniej wizycie położnej. Martwiłam się tym marudzeniem między posiłkami, brakiem snu i usłyszałam, że to normalne, bo przerwy w zasypianiu mogą jej się już wydłużać. Podobno rytm dobowy ustabilizuje się między 6 a 9 tygodniem i wtedy wszystko będzie bardziej przewidywalne - to teoria położnej, zobaczymy, jak będzie.
Co do smoczka to moja Lena też nie toleruje - wypluwa każdy, bez względu na rodzaj, a próbowaliśmy już kilku.
Ostatnio na te jej problemy z brzusiem położna zaproponowała herbatkę rumiankową, ale mała, przyzwyczajona do cycka na zawołanie i do mleczka, za nic na świecie nie chce się napić nawet łyczka. Dobrze że ten esputicon pomaga i z brzusiem jakoś sobie chyba rodzimy. Polecam wszystkim marudzącym i prężącym się po posiłkach! Jedna kropelka na dzień załatwia sprawę.
 
u nas nocka mniej udana ale bez dramatu. Mała budziła się co 3h, jak na nią to bardzo często. Ona zwykle w nocy ma jedną drzemkę ok 6h i potem jeszcze dwa razy po 4h. A raz obudziłam ją po 7h spania bo się bałam, że z głodu umrze:) Ciekawe ile spałaby sama. I tylko na piersi. Myślę, że dziecko na piersi też można spokojnie przyzwyczajać do regularnego karmienia, nie tylko na butli. Moja jak w zegarku chce jesć co 3 godziny a po kąpieli jakby wiedziała, że ma spać znacznie dłużej:)
Poza tym dziś troszkę marudzimy od rana, ale to chyba ta pogoda. Bączki jej nie szły, ale dałąm jej herbatkę i od razu wyszła piękna kupka i pierdzioszki.
CO do karmienia cycem, to jestem przekonana, że nasza psychika ma tu gigantyczne znaczenie. Ja bardzo lubię karmić. To dla mnie wypoczynek i relaks. Ale jeśli dla kogoś wiąże się to z psychiczną katorgą to nie widzę sensu zamęczania się. Od tego są mieszanki, teraz już naprawdę bardzo dobre, żeby ich używać. Ja byłam wychowana na mieszankach i żyję całkiem dorbze, nie mam zaburzeń emocjonalnych i intelekt też jako taki. Wiadomo, że bardzo się zachwala karmienie naturalne i słusznie, ale nic na siłę. Nie miejcie wobec siebie wyrzutów, że karmicie butelką, jeśli to sprawi, że pcozujecie się lepiej. Dla dziecka bardzo ważny jest wasz dobry nastrój i wewnętrzny spokój.

dagamit współczuję, że Lenka nie chce ani smoka ani butelki. To moje dziecię jakieś strasznie cierpliwe i bezproblemowe jest, bo co się jej da do buzi to ssie. Smok, cyc, butelka z herbatką, nos męża... wszystko ją zadowoli.

Katamisz mamy smok MAM, taki płaski i długi bez żadnej kulki na końcu. U mnie na spacerze wręcz odwrotnie. Im większe wertepy tym mocniej śpi. Jak tylko się wybudza to wjeżdżam na trawę i drzemka murowana. W autku też lubi zasypiać.
A ja za nic nie chcę wracać do pracy:( W ogóle sobie nie wyobrażam powrotu we wrześniu, chyba umrę z rozpaczy:(

Mysia kurcze dziwnie z tym ulewaniem... Moja Marysia na początku też wpadała w histerię jak jej odbierałam cyca, ale postanowiłam sobie twardo, że cyc służy do jedzenia i jak zjemy to koniec. Kilka razy popłakała i teraz pełen spokój. Zjemy i zapinamy cyca, ew dajemy smoczek.
 
Witam:-)
Jeśli chodzi o zanikanie pokarmu, to jest coś takiego ze jeśli długo odciagamy mleko a dziecka nie przystawiamy do piersi wcale to rzeczywiście w większości przypadków mleko zanika; jest to związane z pobudzaniem oksytocyny i prolaktyny, hormony te uaktywniaja się w czasie karmienia i produkują mleko; ma to podłoże czysto psychologiczne.

Miłego dnia;-)

Mądrego po szkołach to dobrze poczytać:tak:;-)
A tak na poważnie to dobrze wiedzieć,podbono ja mama po urodzeniu się nastawi ze nie mam mleka i nie dane jej jest karmić piersią to też tak będzie.Podobno takie nastawienie też ma duży wpływ.

Ironia 8 godzin:szok:Ty maku dosypujesz do tej butli czy co??????
Misia Rozumiem Cię,z Aleksandrem miała to samo,cycek był jedeniem i uspokajaczem w jednym .Jadł i usypiał tylko przy nim,nawet nie dało rady odbyć po jedzonku bo odrazu w ryk.
A odnośnie ulewania,to jeśli tego jest dużo to ja słyszałam o jakiejś zapadce która u maluszków dopiero się wyrabia jakby,i to nie z nadmiaru bynajmniej pokarmu.Poprostu jednym więcej innym mniej a jeszcze innym wcale.Ale warto porozmawiać o tym z lekarzem,bo mojej koleżanki synkowi bardzo długo sie ulewało i wymagało to interwencji lekarza i jakiegos zabiegu.
Mojemu też się ulewa czasmi tyle że mam wrażenie połowa tego co zjadł.
Traschka i tu też wrócę do mojego pierwszego synka,pamiętam jak go karmiłam też regularnie co 3 a nawet 4 godziny on tylko spał i jadł.Ale z Benjaminem jest zupełnie inaczej,on potrzebuje troszkę czasu na uśnięcie i wtedy idzie na zmianę smok albo cycuć albo bujanie.Acycuś u niego jest tak róznie w nocy co 3 godzinki a w dzien to częściej.
 
mysia widzę ,że mamy takie same rozterki dzieciaczkowe;-).A nasze dzieciaczki urodzone tego samego dnia ;-).Ja też dokarmiam małą butlą bo powoli mam dosyć karmienia piersią.Moja je Nan Pro 1.Od tygodnia strasznie ulewa.Praktycznie po każdym jedzeniu.Najgorsze jest to ,że te ulewania są bardzo obfite a ja już i butelkę kupiłam trzecią z rzędu-teraz je z Tommy tippee(wolny przepływ) a dalej tak samo ulewa:zawstydzona/y:I ciągle po każdym jedzeniu piąstki do buzi tak jakby dalej jeść chciała :zawstydzona/y:A o smoczku zapomnij...i pozostaje do uspokajania cycek po ulewaniu i tak błędne koło...ehh muszę chyba iść z tym do lekarki bo może to nietolerancja laktozy??

Wychodzi na to że te nasze 12 czerwcowe dzieciaczki jakieś marudne i przewrotne, tusen też widzę, ze nie ma za wesoło...;-):-(

Jedyne w czym pokładam nadzieje, to to, ze w końcu po wielu próbach małą załapie smoczek, jest ciut lepiej, bo ze 3 razy pociągnie a później wypluwa najczęściej daleko, a i nie mniej przy tym ulewa często, ja już sama nie wiem co z tym robić...uważam, jak ja kładę,to żeby głowa i klatka była wyżej, (kupiliśmy klin nawet), jak ja przebieram, żeby za mocno nie podnosić nóżek, odbijam ją, a tonic....moim zdaniem ona się przejada w sensie za duzo ciągnie, bo tylko cycek ja zaspokaja, wiec ciągnie a tam sobie leci, a jak odkładam to płacze...zatem trzymam ją dopóki nie zaśnie, no i efekt taki, muszę to chyba zmienić...na początku najadałą się i poszczała pierś i spała i było ok, co 3 godzinki pobudka i super, teraz cycolenie w pełnym słowa znaczeniu...jak zaspokoić jej chęc na miętolenie piersi, skoro smoka nie chce????buuuuuuuuuuu :zawstydzona/y::-:)zawstydzona/y::-(
 
mysia tylko Twój upór może zmienić nawyki małej, próbuj teraz bo im młodsze dziecko tym łatwiej zmienić przyzwyczajenia, ja podmieniałam cycka na smoka pod koniec karmienia i załapala
 
My zakupiliśmy jeszcze dwa inne smoczki, wypraktykuje, moze coś jej podpasuje...a moze ten MAM zamówię jak chwalicie...rany...nie sądziłam,z ę kiedyś tak zapragnę by dziecko chciało ssać smoczek...z Filim nie miałam przy tym kłopotu, każdy smoczuś mu pasował
 
reklama
mysia ja sobiętak jeszcze myślę,że teraz nasze dzieciaczki mają nie za wiele bodźców z zewnątrz tzn.napewno są wyczulone na zapach i dotyk i bliskośc ta pierś to bezpieczeństwo.Dziecko nie tylko czuje zapach mleczka ale i bicie Twojego serduszka czuje sie wtedy bardzo dobrze, ale jak zaczną już lepiej widzieć i interesować sie otoczeniem poznawać czy zauważać to też będzie inaczej.Zanim się obejrzymy będziemy wprowadzać stałe posiłki,i cyuś pojdzie w odstawkę.

ja też mam smoka MAM i zadowolona jestem ......tzn.synek zadowolony

traschka od września do pracy???To już macierzyński się konczy???Nie rozumiem:no:
 
Do góry