Maja się wybudziła, była mega kupa aż na plecach, więc kolejne ciuchy do przebrania. Trochę pocyckała, wybudziła się, pooglądała świat z łóżeczka i zaczęła marudzić. W końcu ją nakarmiłam i teraz mam nadzieję, że na dobre zaśnie, bo głodna jestem i muszę sobie coś ugotować :-/
reklama
cinamon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2010
- Postów
- 896
Trasia no fajnie że z leżaczkiem wyszło.Przynajmniej te pół godziny masz żeby cokolwiek zrobić.
Co do dopajania to robicie to karmiąc wyłącznie piersią?Kurcze bo ja zielona jestem w karmieniu piersią i dopiero się uczę ale myślałam że nie trzeba jak sama pierś leci.
Ironia po mieszance kup faktycznie może być mniej , jedna dziennie lub nawet co 2 dni.
Silva biedna nawet nie masz możliwości odpocząć. A kiedy to wszystko się u Was zaczęło? Zastanawiałam się dziś od kiedy właśnie kolki są?
Ivona ja w nocy małej też nie odbijam bo pewnie by się obudziła .Ale u nas na szczęście nic się nie dzieje.W dzień z odbijaniem różnie bo mi nie zawsze odbije a mężowi za każdym razem tylko ją podniesie.
Agabre ja też przez większość dnia sama tylko z dziećmi.Ale chyba nawet tak mi lepiej bo nie lubię jak za dużo mi się ludzi po domu kręci.
Zapomniałam napisać że u nas z oczkiem już super.Wczoraj na dworku postanowiłam zajrzeć małej pod powiekę i odkryłam że siedzi tam kulka z ubrania, kawałek materiału po prostu! Szybciutko wyjełam, przemyłam jeszcze wszystko esencją i dziś już śladu nie ma.Zdziwiłam się bo przemywam jej oczka codziennie solą fizjologiczną, no ale faktycznie pod powieki jej nie wkraplam.
Zdążyłam poleżeć w wannie przez godzinę, pozmywać podłogi ugotować obiad i kuchnię ogarnąć i siedzę i czekam aż malutka raczy się obudzić.Chyba zaraz sama to zrobię
Co do dopajania to robicie to karmiąc wyłącznie piersią?Kurcze bo ja zielona jestem w karmieniu piersią i dopiero się uczę ale myślałam że nie trzeba jak sama pierś leci.
Ironia po mieszance kup faktycznie może być mniej , jedna dziennie lub nawet co 2 dni.
Silva biedna nawet nie masz możliwości odpocząć. A kiedy to wszystko się u Was zaczęło? Zastanawiałam się dziś od kiedy właśnie kolki są?
Ivona ja w nocy małej też nie odbijam bo pewnie by się obudziła .Ale u nas na szczęście nic się nie dzieje.W dzień z odbijaniem różnie bo mi nie zawsze odbije a mężowi za każdym razem tylko ją podniesie.
Agabre ja też przez większość dnia sama tylko z dziećmi.Ale chyba nawet tak mi lepiej bo nie lubię jak za dużo mi się ludzi po domu kręci.
Zapomniałam napisać że u nas z oczkiem już super.Wczoraj na dworku postanowiłam zajrzeć małej pod powiekę i odkryłam że siedzi tam kulka z ubrania, kawałek materiału po prostu! Szybciutko wyjełam, przemyłam jeszcze wszystko esencją i dziś już śladu nie ma.Zdziwiłam się bo przemywam jej oczka codziennie solą fizjologiczną, no ale faktycznie pod powieki jej nie wkraplam.
Zdążyłam poleżeć w wannie przez godzinę, pozmywać podłogi ugotować obiad i kuchnię ogarnąć i siedzę i czekam aż malutka raczy się obudzić.Chyba zaraz sama to zrobię
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Witam, witam...
ale pogoda, rany,nie dość ze nie wyspana to jeszcze ten widok za oknem dobijający...mam dość i czuje, ze dłużej nie pociągnę w ten sposób - butelka chyba pójdzie w ruch...
Wczoraj po kapieli mała nie spała od 8 do 24, jak padła to tylko czekałam aż się znowu obudzi, ale pospała do 3,40 min karmienia, później do 6 pospała i na tym koniec...dopiero zasneła ok 9 na 30 minut i znowu wierciła się do 12, wtedy też powisiała na cycku do 13 prawie i teraz śpi, ale niespokojnie...a ja sobie myślę, ze jak sie obudzi to znowu będzie chciała jeść, a moje cycki jak flaki :-zawstydzona/y::--(
Tak jak ja cała.....nie wiem o co chodzi, puszcza bąki jak ta lala, kupki idą ok,bez wysiłku i płaczu...a spokojnie nie poleży, tylko marudzi, stęka, charszczy jak jakiś żuczek....najlepiej było by jej przy cycusiu na okrągło...
dubeltówka, kuma, dziewczyny wiem jak to trudno tak długo czekać i czekać, ja bym chyba zwariowała jakbym miała tak sie męczyć...juz było mi źle jak wiele z nas urodziło a ja jeszcze z brzuchem...ale szybko poszło... mimo wszystko....czego wam w najbliższym czasie życzę!!!!!
ja małą do tej pory woziłam w foteliku z tyłu z Filipem...on na nią patrzy i mówi co i jak...ale do tej pory zawsze zasypiała w aucie wiec luzik póki co...a z przodu mogę poduchę wyłączyć wiec jak będzie trzeba to i tak zrobię....
Silva, Traschka, mrsmoom, doggi właśnie ostatnio się zastanawiałam jak wasze koty reagują na dzieci??? czy nie macie kłopotów???? moja ciocia miała kota, który nie był agresywny, ani nic z tych rzeczy, na ogół spokojny.... ale dzieci nie znosił, i jak moja sis była mała to wredził się na nią, raz nawet ją drapnął, jak leżała w leżaczku, a i jak mojego Filipa widział też się strasznie puszył na niego...
no nic idę jakiś obiad małemu zrobić i mężowi.... dziś się czuje jak na początek weekendu przystało, rozleniwiona - toteż dziś gotowa pizza, chłopaki wersja pełna, ja tylko 4 sery...
ale pogoda, rany,nie dość ze nie wyspana to jeszcze ten widok za oknem dobijający...mam dość i czuje, ze dłużej nie pociągnę w ten sposób - butelka chyba pójdzie w ruch...
Wczoraj po kapieli mała nie spała od 8 do 24, jak padła to tylko czekałam aż się znowu obudzi, ale pospała do 3,40 min karmienia, później do 6 pospała i na tym koniec...dopiero zasneła ok 9 na 30 minut i znowu wierciła się do 12, wtedy też powisiała na cycku do 13 prawie i teraz śpi, ale niespokojnie...a ja sobie myślę, ze jak sie obudzi to znowu będzie chciała jeść, a moje cycki jak flaki :-zawstydzona/y::--(
Tak jak ja cała.....nie wiem o co chodzi, puszcza bąki jak ta lala, kupki idą ok,bez wysiłku i płaczu...a spokojnie nie poleży, tylko marudzi, stęka, charszczy jak jakiś żuczek....najlepiej było by jej przy cycusiu na okrągło...
ironia u nas po NAN (przy Filipie) były straszne zatwardzenia, bo tak jak saffi napisała on ma dużo żelaza i tak się właśnie dzieje...a po modyfikowamym mleczku dzieci raczej sie normują i właśnie robią 1-2 kupki dziennie...to normalne...agatka my mieliśmy bebilon 1 ale dzis kupilismy nan 1 bo moze od mleka mlody ma zatwardzenia..
Ja mam, zapraszam...sama zjadam z ćwiartkę dziennie, na szczęście małej nie szkodzi...Arbuza bym zjadła, nie ma którąś pod ręką :-)?
dubeltówka, kuma, dziewczyny wiem jak to trudno tak długo czekać i czekać, ja bym chyba zwariowała jakbym miała tak sie męczyć...juz było mi źle jak wiele z nas urodziło a ja jeszcze z brzuchem...ale szybko poszło... mimo wszystko....czego wam w najbliższym czasie życzę!!!!!
ja małą do tej pory woziłam w foteliku z tyłu z Filipem...on na nią patrzy i mówi co i jak...ale do tej pory zawsze zasypiała w aucie wiec luzik póki co...a z przodu mogę poduchę wyłączyć wiec jak będzie trzeba to i tak zrobię....
Silva, Traschka, mrsmoom, doggi właśnie ostatnio się zastanawiałam jak wasze koty reagują na dzieci??? czy nie macie kłopotów???? moja ciocia miała kota, który nie był agresywny, ani nic z tych rzeczy, na ogół spokojny.... ale dzieci nie znosił, i jak moja sis była mała to wredził się na nią, raz nawet ją drapnął, jak leżała w leżaczku, a i jak mojego Filipa widział też się strasznie puszył na niego...
no nic idę jakiś obiad małemu zrobić i mężowi.... dziś się czuje jak na początek weekendu przystało, rozleniwiona - toteż dziś gotowa pizza, chłopaki wersja pełna, ja tylko 4 sery...
traschka
Mama Marysi
cinamon jak karmisz tylko piersią to nie trzeba dopajać. Ja podaję herbatkę, bo mam nadzieję, że to pomoże na brzuszek. I mam wrażenie, że bączki po tym lepsze idą i Marysia wreszcie zasnęła na dłużej niż pół godziny. Od wczoraj to najdłuzsza dzienna drzemka
Mysia a ja się bałam zjeść arbuza. To moze jednak się skuszę?
Tak jak pisałam mrsmoon u mnie nie ma żadnego problemu z kotem. Nawet się nie obraził. Do łóżeczka się nie zbliżą bo go tresowałam przez całą ciążę (za każdym razem dostawała wodą ze spryskiwacza do kwiatków). Czasem mam wrażenie, że moja kicia w ogóle nie zauważyła pojawienia się nowego członka rodziny...
Mysia a ja się bałam zjeść arbuza. To moze jednak się skuszę?
Tak jak pisałam mrsmoon u mnie nie ma żadnego problemu z kotem. Nawet się nie obraził. Do łóżeczka się nie zbliżą bo go tresowałam przez całą ciążę (za każdym razem dostawała wodą ze spryskiwacza do kwiatków). Czasem mam wrażenie, że moja kicia w ogóle nie zauważyła pojawienia się nowego członka rodziny...
Ostatnia edycja:
witam Mati spi już od półtorej godz :-):-):-) rewelacja zdążyłam pranie wywiesić, wstawić nowe zupe zjeść i poczytać co u was :-)
choć myślałam ze sie obudzi już bo troche marudził a potem mega bąka puścił i dalej spi.
Przestało padać spróbuję iść na dwór na moment.
A ile podajecie tej herbatki dziennie w ml?
Mój wypija na razie ok 100 - 150 ml tak na 2 - 3 razy to ma.
choć myślałam ze sie obudzi już bo troche marudził a potem mega bąka puścił i dalej spi.
Przestało padać spróbuję iść na dwór na moment.
A ile podajecie tej herbatki dziennie w ml?
Mój wypija na razie ok 100 - 150 ml tak na 2 - 3 razy to ma.
Ivona83
Fanka BB :)
agabre- chodzi ci o koper który pije mama, czy podawany dziecku ? Bo ja piję i piję herbatke laktacyjną, to może przez ten koper ma wzdęcia takie :/
dziekuje dziewczyny za odpowiedz
kati - a ty robisz co chwile nową herbatke czy raz zrobisz i stoi?
ivona - koper wzdyma? kurcze mi połozna mówiła ze koper włoski właśnie na wzdęcia jest i na herbatce też tak pisze? no chyba ze pisze ze na wywołanie wzdęć hihi.. sama już nie wiem...
my zjedliśmy zapiekanke i od razu pałam jak stówka pospałam godzinke, nakarmiłam małego szczocha który zlął mi sie tak że noge miałam aż mokrą :-) i dalej punia... widać ze i on nie lubi takiej pogody bo taki śpiący bąk :-)
kati - a ty robisz co chwile nową herbatke czy raz zrobisz i stoi?
ivona - koper wzdyma? kurcze mi połozna mówiła ze koper włoski właśnie na wzdęcia jest i na herbatce też tak pisze? no chyba ze pisze ze na wywołanie wzdęć hihi.. sama już nie wiem...
my zjedliśmy zapiekanke i od razu pałam jak stówka pospałam godzinke, nakarmiłam małego szczocha który zlął mi sie tak że noge miałam aż mokrą :-) i dalej punia... widać ze i on nie lubi takiej pogody bo taki śpiący bąk :-)
Ivona ja tez piłam w herbatkach laktacyjnych i dodawałam koperek do ziemniaków. Mała miała mega kolki, całe noce nie przespane, na rękach z cycem w buzi. Położna kazała odstawić i małej nie dawać herbatek koperkowych. U tak małych dzieci szybsze ruchy robaczkowe powodują silne bóle brzuszka. Lepsze są kropelki na nadmiar gazów.
justynka1
Mamusia Antoniusia
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2007
- Postów
- 2 705
uuu ale się najadłam,ziemniaki z udkiem i marchewką
moja śpi jak suseł,przeważnie o 12 zasypia i tak będzie spać do wieczora,przebrałam srochę tylko,nie wiem czemu,ale jak leży na przewijaku to zawsze wtedy najwięcej kup robi,wystrzeliwuje pod ciśnieniem,wczoraj musiałam całe swoje łóżko przebrać....
a co do koperku,to ja tez słyszałam,że raczej się go daje na kolki...
moja śpi jak suseł,przeważnie o 12 zasypia i tak będzie spać do wieczora,przebrałam srochę tylko,nie wiem czemu,ale jak leży na przewijaku to zawsze wtedy najwięcej kup robi,wystrzeliwuje pod ciśnieniem,wczoraj musiałam całe swoje łóżko przebrać....
a co do koperku,to ja tez słyszałam,że raczej się go daje na kolki...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 99 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: