Hej, nie zaglądam do Was, bo Szymi non stop ma gaziki i generalnie mało śpi w dzień, a jak już śpi to mega nerwowo W poniedziałek idę do lekarza, bo sama już nie daję rady. Masuję i ogrzewam brzuszek, robie rowerek nóżkami, kładę na brzuszku, piję koper, jem naprawdę same "dobre" rzeczy, nawet zaczęłam Esputicon mu zakraplać... niby jest lepiej, ale ogólnie widzę że biedak się męczy A jak już trzaśnie bąka to z takim ciśnieniem, że na pół pokoju leci. Mokre ściany, podłoga, mokra ja I tak codziennie...
I w związku z powyższym ledwo znajduję czas by się umyć i zjeść lub walnąć drzemkę.
W każdym razie mam nadzieję, że jak lekarz coś wymyśli, co da mojemu synkowi ulgę, to będzie ciut więcej spokoju i będę miała czas by z Wami poklikać
Tymaczem całuję:***
I w związku z powyższym ledwo znajduję czas by się umyć i zjeść lub walnąć drzemkę.
W każdym razie mam nadzieję, że jak lekarz coś wymyśli, co da mojemu synkowi ulgę, to będzie ciut więcej spokoju i będę miała czas by z Wami poklikać
Tymaczem całuję:***