reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

reklama
No troszkę nadrobiłam :) wczoraj miałam wizytę, przedłużałam zwolnienie, bo do pracy ewidentnie się jeszcze nie nadaję :( za to mam książeczkę ciąży i widziałam maluszka wcześniej, bo dopiero za tydzień miało być USG :D tak więc w pełnej euforii jestem :)

Colę popijałam, przyznam się, ale nie za dużo i tylko jak mnie mocno mdliło. Póki mi nie zaszkodziła. Z kawy też czasami nie umiem zrezygnować, ale piję jedną, czy dwie w tygodniu w dodatku słabe, więc strachu nie ma :) Zastąpiłam ją inką, ale po ince niestety spać mi się chce, bo kofeinki nie dostarcza ;)

Wczoraj obiecałam mężowi pizzę domową na obiad. Sparzyłam skórkę z papryki, przesmażyłam pieczarki z cebulą, żeby mniej szkodziły ale i tak powitały się z toaletą :( Kiedy to się skończy? Dzisiaj od rana znowu na serkach topionych i pomidorach, bo niczego innego nie daję rady jeść, żeby od razu nie wyleciało :(

Włosy też mi się przetłuszczają. Zawsze myłam co 2 dzień a teraz wieczorem myję a po południu już tłuste :( rano nie ma ciepłej wody, póki ognia nie rozpalę w piecu, więc mycie głowy odpada :) No i wypadają masakrycznie, wszędzie ich pełno :(

Nie mam pomysłu na dzisiejszy obiad, mąż kanapek nie zabrał do pracy, tylko resztkę pizzy i pewnie będzie głodny jak wróci ;)

Pada, pada i jeszcze raz pada, nie chce się z domu wychodzić :(
 
agabre super że maluszka widziałaś:) ja do tej pory chodze i zdecie sobie caly czas ogladam:)
a moj to zrobil zdjecie sobie telefonem no i wszystkim sie chwali dzidzią:)
 
mój małżowinek zrobił ksero i do pracy zawiózł ;P Chwali się każdemu, kogo spotka, ja już dostałam od niego ciepłą pidżamę, coby dziecka nie zaziębić moimi kusymi koszulkami, spodnie i bluzkę ciążową, nowy stanik, bo w poprzednie się nie mieszczę a ostatnio przytargał do domu piłkę do ćwiczeń, bo kiedyś wspomniałam, że przed porodem może się przydać ;) Codziennie przed wyjściem do pracy i ja i brzuszek dostajemy po buziaku :D
 
hehe oni naprawde słodcy czasem są moj jak wroce do domu to najpierw sie ze mna wita a pozniej z dzidzia rozmawia i mówi "czesc tu tatuś czemu znow mamie spokoju nie dawales" albo kaze mi nie podsluchiwac bo to nie ze mna rozmawia tylko z dzieckiem:)
 
Cieszą się jak wariaci ;) ale nie zamieniliby się z nami na te nudności, nocne wstawanie do toalety i wszystko inne ;) Paulinka, widzę, że prawie na tym samym etapie jesteśmy :) mój maluszek podobnie wygląda :)
 
no zamienic to sie nie chca... ale jak ostatnio tak zle sie czulam to moj biedny juz nie wiedzial co ma zrobic zeby jakos mi pomoc...

no ja w przyszlym tygodniu na wizyte nastepna ide i zobacze czy bede miala usg, ale chyba wtedy robi sie przyzierność czy jakos tak bo ja jeszcze nie mialam to pewnie mi zrobi...
 
reklama
Witajcie :)
Ja właśnie do domu dotarłam. W drodze z badania pojechałam do pracy. Wcale mi się stamtąd wychodzić nie chciało ;) Idę napisać jak tam po USG.
 
Do góry