Cześć dziewczynki jak mnie tu dawno nie było!!
Przede wszystkim gratuluję mamusiom które w ciągu ostatniego czasu się porozpakowywały
Trzymam kciuki za te nierozpakowane muszkieterki
Nie miałam możliwości poczytać co u Was się działo w ostatnim czasie ale obiecuję ,że jak tylko się z wszystkim ogarnę to wrócę do świata żywych to będę tu znowu na bieżąco.
A ja pomalutku wracam do formy(psychicznie)
My z Gracją wylądowałyśmy w niedzielę w szpitalu.Mała była niespokojna i ciężko było ją w jakikolwiek sposób wyciszyć(tym bardziej ,że nie lubi smoczka
).Przyjęli nas na oddział do szpitala z zamiarem wyleczenia żółtaczki - bilirubinę miała 8.W między czasie porobili jej badania krwi oraz moczu-wszystkie parametry w normie.Załapałyśmy się na badanie laryngologa i tu pani doktor zobaczyla czerwone gardełko(dziecko przed badaniem płakało bo było głodne) i powiedziała ,że mała ma nieżyt gardła i trzeba włączyć antybiotyk dożylny.Byłam wściekła ale nie miałam pojęcia co robić.Następnego dnia coś we mnie pękło jak położna przyszła zabrać małą na zmianę wenflonu (i kolejne kłucie!!!)Nie pozwoliłam jej tego robić i poszłam na rozmowę do lekarki prowadzącej.Po całej rozmowie z lekarką zadecydowałam ,że wypisuję się na własne żądanie i jadę na konsultację do swojego lekarza rodzinnego(pediatry).Po konsultacji moja lekarka wykluczyła konieczność podawania antybiotyku tym bardziej ,że dziecko nie gorączkowało , ładnie przybiera na wadze na dzień dzisiejszy niunia waży 4200.Powiem Wam ,że moje dzieciątko mnie zaskoczyło dziś w nocy...zasnęła ok 22 a rano wybudziłam ją siłą na cycka o 4.30!! Zjadła cycka i dalej poszła spać na godzinę.No ale o 6 obudziła się mega głodna!!:-)
A jak tam u Was z nockami??Bo ja odpukać z moją mam naprawdę w nocy komfort.W dzień je regularnie co 2,5-3 h ale noc śpi jak suseł...
Doggi 100 lat!Zdróweczka i pociechy z Oleńki:*:*
Cinamonku strasznie się cieszę ,że jesteście już w domku i z małą wszystko dobrze.Wiedziałam ,że musi być dobrze!!