reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
Witam się z Wami kochane:)

U mnie jak u zolzy :) Nie ma czasu na nic.Walka z cyckami, z kupkami i kolkami u małej.Nie sądziłam ,że tak malusie dziecko może mieć problem z kupką a tu jednak...Od momentu jak miałam pokarm czyli od przedwczoraj miała miala problem ze zrobieniem kupki i ciągle stres bo płakała bidulka.Podobno mam tłuste mleko w piersiach i dodatkowo moje dzieci mają taki urok ,że mają kolki.Igor też miał kolki dosyć szybko ale wydaje mi się ,że jakoś koło 3 tygodnia dopiero.

Strasznie się cieszę ,że tyle nam się tu rozpakowało mamusiek :) Gratuluję raz jeszcze Doggusiowi, Asince, Blusi i Cinamonkowi!!!!!!!!!Przesyłam całusy:*:*:*:*

W wolnej chwili może zajrzę do Was :)
Pozdrawiam
 
Basia Mamusia czerwcowa nie chciałam was nastraszyć takie metody stosują tu w anglii stawiają przede wszystkim na naturę, cesarka to już ostateczność, a oxy zaczęli mi dopiero podawać jak rozwarcie było 5cm Basia a bóle no cóż nie do opisania , ale każda kobieta i każdy poród jest inny
 
czesc mamuski
korzytsam z tego ze maluszki spia i moger na chwilke do was zajrzec, ale nadrobic nie mam szans wiec nawet nie probuje. Cierpie na chroniczny brak czasu na cokolwiek, 150% mojego czasu pochłaniają dzieci wiec o jedzeniu i spaniu moge chwilowo zapomniec:-D. U mnie krawiak dalej obecny i ginek mowi ze moze sie wchłaniac do osmiu tygodni wiec suoper:crazy:, mam tylko nadzieje ze wkoncu sie wchlonie. Nie karmie ze wzgledu na HCV, tak zdecydowałam po rozmowie z lekarzem w szpitalu, trudno tylko szkoda mi ze dzieciaczki nie moga sobie choc troszke pocycolic. Brzdące sa kochaniutkie, spia razem w łózeczku i tak słodko wtedy wygladaja. Wczoraj bylismy na wizycie u pediatry, obejrzała ich wszystko poki co ok. Ania silniejsza od Adasia juz super główke unosi, ale niestety ma lekka anemie do obserwacji i w przyszlym tyg. musimy isc na badanie krwi. Ponadto dostalismy mase skierowan do poradni specjalistycznych, wiekszosc z powodu mojego HCV i cytomegalii wiec czeka nas sporo wycieczek po poradniach i lekarzach. Na razie koncze bo chcialam zobaczyc co na innych wątkach
 
Mamusiu ja pewnie będę. Pamiętam jak jeszcze niedawno dziwiłam się że Doggi nie może sobie poradzić psychicznie z tym że Oleńka nie chce się wykluć, a od momentu jak w środę lekarz powiedział mi że na dniach będę rodzić, a nawet może po samej wizycie i jego badaniu coś się ruszy, to każdy dzień jest dla mnie katorgą. Jednak to nastawianie się potrafi nieźle zdołować, a jeszcze jak się czyta że tyle dziewczyn ma to za sobą to już wogóle...
 
Piszę chyba na pustym forum, ale co tam chociaż jakieś ślady pozostawię. Byłam na wieczornym KTG i zaliczyłam dwa skurczyki na 60 i na 100. Podbrzusze troszkę pobolewa. Położna natchneła mnie nadzieją że jest szansa że cos się rozkręci. Może to po badaniu lekarskim tak te skurczyki wyłażą? Mam wielkie oczekiwania co do dzisiejszej nocy, a jak nic się nie rozkręci to jutro znowu na KTG.
 
reklama
Do góry