reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
hejka
co za piękne wiadomości :-)

Madziolka - gratulację, Majeczka jest śliczna!!! Czekamy na kolejne fotki i Twoją opowieść porodową ;-)

Blusia - ciesze się że pozbyłaś się czopa teraz to pewnie będzie już z górki :tak:

Asinka - a Ty mnie nie denerwuj masz poczekać na mnie a nie przed szereg wybiegać :-p
 
hej
niestety ale teraz nie mam czasu nic nadrabiac, wykorzystuje ze maluchy spią i odpoczywam. Chciałam tylko zameldowac ze od wczoraj jesteśmy w domu:-)
 
Mamusia, Ciebie denerwować? To co dopiero ja mam powiedzieć ? ;)
A z tym czopem nie liczę na wiele, z Jaśkiem odchodził 2 tygodnie wcześniej. No i dziewczynom też odchodzi a nic się nie dzieje. A tym bardziej, że nie był podbarwiony krwią, więc może jeszcze coś tam siedzi ;)

Aaga, super że już jesteście w domku. Ja się ogarniecie to napisz jak maluchy się sprawują i jak Julka reaguje na rodzeństwo :)
 
Hej,

jestem po wizycie na ip. Wieści niby ok... Po pierwsze mam się nie denerwować, bo 8 dni po terminie dopiero, a za urodzone w terminie dziecko uważa się takie, które przychodzi na świat między 38 a 42 tc. Poza tym termin wg pierwszego usg mam na 9.06 więc tym bardziej powinnam wyluzować (szkoda, że pierwszy raz dopiero ktoś mnie o ten termin zapytał). Tętno super, ruchy super, macia - miniaturowe spięcia jak zwykle. Szyjka bez zmian, przepuszcza 1 palec. Ciśnienie mam 100/60 więc wszystko w porządku. Według lekarza, który był na dyżurze, mam przyjść za 2 dni czyli we wtorek 14.06 na kolejne ktg...

Problem w tym, że za dwa dni, właśnie 14.06 to według mojego lekarza miałam przyjść na oddział już, na wywoływanie. Ale mojego lekarza nie było i okazało się że jest na urlopie:(((( Postanowiłam mu przerwać urlop i zadzwonić, żeby mi pomógł coś ustalić, przyspieszyć, ale ma wyłączony telefon:(((

I niby mam być spokojna, ale cholernie mnie to czekanie rozpieprza psychicznie. Schizuję już normalnie. Już naprawdę wolałabym nawet dzisiaj podpiąć się pod oxytocynę, żeby zobaczyć czy coś ruszy niż czekać kolejne 2 dni, a potem kolejne...

A wszyscy dzwonią i dopytują, a ja już mam dosyć. W jakiejś mądrej książce (chyba Tracy Hogg) jest napisane, że jak zajdziesz w ciążę i będziesz miała wyznaczony termin porodu, to koniecznie (dla własnego spokoju ducha) dodaj do niego 10 dni i tę nową datę podawaj bliskim i znajomym jako termin. Unikniesz wtedy tych wszytskich pytań, nerwów... Pomyślałam wtedy - głupota! A teraz wypluwam te słowa i wiem, że przy kolejnej ciąży na pewno tak zrobię.

No dobra, nie chcę Was zanudzać moim przeterminowaniem...

Katamisz - powodzenia na cc i czekamy na wieści, szczegóły, fotki:)

Cinamom - naprawdę bardzo Ci dziękuję za troskę i sms-ka:)

Madzioolka - gratuluję cudnej córeczki:)

Aaga - welcome home!
 
Ostatnia edycja:
witam sie niedzielnie. dzisiaj sie naprawde wyspalam. Wczoraj przetestowalam malego na zmiane godzin czuwania (ostatnie dwie noce spal od 20 do 23 i 6 do 10, a w samym srodku nocy rozrabial), wczoraj zabawialam go od 21 do 24, a pozniej bardzo ladnie spal z jedna pobudka na jedzenie o 3. Dzisiaj musimy to powtorzyc.
Mam nadzieje, ze urodzi nam sie dzisiaj duzo zdrowych dzieciaczkow!
Wie ktos gdzie jest Doggi?
Katamisz to trzymam kciuki za Was!
 
Silva - może jak pójdziesz tego 14 na kolejne badanie to będzie inny lekarz i on podejmie inna decyzję bardziej korzystną dla Ciebie, mam taką nadzieję, staram się wczuć w Twoją sytuację i współczuję Ci ogromnie, trzymam mocno kciuki za Ciebie by się coś w końcu ruszyło &&&&&&&
 
reklama
Mamusia - dzięki, mam nadzieję, że we wtorek po prostu czegoś się dowiem.

PS. Zapomniałam Wam napisać, że byłam na oddziale u Saffi - dziś wypuszczają ją do domku. Niestety nie widziałam Werki na żywo, bo zabrano ją na pomiary. Ale Saffi wygląda kwitnąco i pozdrawia Was wszystkie!!!
 
Do góry