reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Chyba na mnie kolej,myślę że sączą mi sie wody wstałam i poszłam siusiu kiedy wyszłam z toalety poleciały dwie smużki po nogach.Myślałam że nie dokońca zrobiłam wróciłam sie żeby dokończyć i nic.Wstałam i znowu to samo.Siedzę teraz na reczniku i się trzęse z nerwów.Nie chce pankiować i budzić męża bo tak naprawde nie wiem co mam robić.Pobolewa mnie troche pod brzuchem.
Boję się.....
 
reklama
I na mnie chyba kolej....
mam skurcze od 1:17, właśnie się zbieram do szpitala, trzymajcie kciuki...

boje się jak diabli....:-:)zawstydzona/y:
 
Mysia Tusen Asinka powodzenia kochane! Trzymam kciuki!
Silva za Ciebie też dziś trzymam kciuki.Nie daj się i walcz o swoje!

Pozdrawiam też wszystkie brzuszki i mamusie z maleństwami.
Piękna pogoda się zapowiada, wybieram się więc na targi Mother&baby na Służewiec.Do zobaczenia później!
 
Ja się z Wami witam porannie przy kawusi z mleczkiem.

asinka, tusen, mamusia - trzymam mocno zaciśnięte kciuki za Was i liczę ,że to w końcu na Was przyszedł czas:)

Ja też proszę Was kochane o kciuka za mnie bo idę do szpitala i liczę ,że tym razem mnie przyjmą a nie odeślą z kwitkiem :( Będę miała internet w szpitalu więc czasem na pewno do Was zajrzę:)

Pozdrawiam i miłego dnia :*:*
 
A ja właśnie analizowałam które to mamusie jeszcze w dwupaku siedzą i tak sobie myślę,że
Dagamit długo się nie odzywała chyba...wiadomo co u niej??Czy ona już też rozpakowana a ja gapa przeoczyłam :-)
 
Hej!

Asinka, Tusen, Mysia
- kciuki i czekamy na wieści.

Cinamon
- miłej wizyty na targach...

Katamisz - wydaje mi się, że Dagamit jest od kilku dni w szpitalu - zajrzyj na sms-owy...
 
Dzień dobry :)

Asinka, Tusen, Mysia, Katamisz, trzymam kciuki!!!

U nas dzisiejsza nic jakaś niespokojna, Bartuś jadł, jadł i jadł, mam wrażenie, ze cały czas... Dobrze, że O wstawał, żeby go przewijać, bo ja nie miałabym siły...

Aaaaa i odpadł mu w nocy kikut - ostatnia pamiatka po mamusi zniknęła ;)

Miłej niedzieli :)
 
U mnie fatalnie. Mam doła roku!

Wszystko zaczęło się wczrajszego wieczora, kiedy Saffi napisała mi sms-a ze szpitala w Piasecznie: "Sylwia, Ty nie rodz dzisiaj. 17 dzieci się dzisiaj tutaj urodziło, już nie przyjmują i odsyłają do Warszawy."

To był cios w plecy. Nawet nie wiecie jak mnie ta wiadomość sparaliżowała. Nie wiem czy pamiętacie jak wybierałam ten szpital, jak cudownie mnie w nim przyjęli, jak byłam zadowolona z każdej wizyty, z mojego lekarza z oddziału położniczego, z położnych, z warunków... A teraz nagle roztoczyła się nade mną wizja, że wszystko zostanie mi zabrane - cały ten luz i spokój, który w sobie miałam. Dzięki temu szpitalowi nie bałam się porodu! A teraz nie wiem co będzie! Cały wieczór modliłam się, by Szymek dał mi czas! Płakałam jak bóbr. W nocy śniło mi się, że pojechałam tam rodzić i całe to szpitalne zamieszanie... O 4 rano wstałam i zaczęłam oglądać seriale w necie, żeby nie zwariować! Każe drobne ukucie w brzuchu powodowało, że oblewał mnie zimny pot strachu... No masara jakaś!

Na 11:00 mam ktg. Błagam, żeby był mój lekarz i powiedział co ze mną będzie w sytuacji braku miejsc... a jak go nie będzie to do niego zadzwonię. Nie mogę żyć w takiej niepewności! Wszystko miałam zaplanowane i cały misterny plan poszedł w pizduuuuu! Ech...

Nawet nie zdawałam sobie sprawę jak wybór odpowiedniego szpitala był dla mnie ważny, jaki komfort psychiczny mi to dawało...
 
Hej kochane :)

Asinka, Tusen, Mysia, trzymam za Was kciuki. I niecierpliwie czekamy na wieści. Ciekawe ile dziś niedzielnych dzieciaczków przybędzie :)

Katamisz, powodzenia kochana. Niech się w końcu ogarną w tym szpitalu i decyzję podejmą a nie Ty się bidulko męczysz.

Dagamit, na patologii leżała. Może już Lenka się wykluła?

Cinamon, udanych zakupów :)

Silva, powodzenia dzisiaj :)

A u mnie nic się nie dzieje :/
 
reklama
Zeberrko, gratuluję odpadniętego pępuszka :) No i współczuję ciężkiej nocy. Oby szybko się unormowały.

Silva, kochana, może nie będzie tak źle, jak masz lekarza to z nim ustal co w tej sytuacji, może da się coś załatwić. No i nie panikuj, bo może niepotrzebne te nerwy. A jeszcze ze stresu akcja się rozwinie. Trzymam kciuki za ktg i pomyśle załatwienie :)
 
Do góry