Aaga Ania i Adaś to przeurocze dzieciaczki! Jak malowane.Uważam że są strasznie do siebie podobne.Fajnie że kikutki odpadły! Mam nadzieję że niebawem Was wypuszczą do domciu! A jak starsza córcia ?
Mamusiu miłego oglądania mieszkanka! Dużo jeszcze roboty zostało?
Blusia nawet się słońce nie zastanawiaj, leć na IP! Zawsze trzeba wszystko sprawdzić dokładnie!
Misialinko to przed twoim synkiem wielki dzień dziś! Daj znać co powiedział i co zrobił jak zobaczył MAlwinkę!
AgatkaT w szpitalu przynajmniej wszystko dokładnie zbadają ! Gdybym nie miała Jaśka to wolałabym spędzić ostatni tydzień ciąży w szpitalu i być pod stałym nadzorem.
Asinka mój mąż też zawsze pozmywa gary ale w końcu przecież tak samo je i z nich korzysta.Gorzej z innymi czynnościami bo on nie widzi że np butelka stoi pusta na stole i trzeba ją wyrzucić.
Trasiu fajnie że napisałaś wszystko, swoje odczucia....jak widać macierzyństwo to może być wspaniałe, nie musi oznaczać niewyspania i ciągłego zmęczenia.Mam nadzieję że częściej będziesz zaglądała.A Marysia prześliczna!
Mysia nie rozumiem.Czyli nie musze zgadzać się na wywoływanie porodu jeśli chciałabym cc? Ja najbardziej boje się właśnie że zaczną znów mnie męczyć i czekać aż mi się dziecko udusi.Jak mam im powiedzieć że chcę cc ? Szkoda że nikt mi tego wcześniej nie powiedział.Mój lekarz twierdzi że najlepiej jak poddam się wywoływaniu.
Silva miałam nadzieję że dziś na ktg u ciebie skurcze się pojawią.Lekarzom łatwo mówić żebyśmy się nie denerwowały ale jak to zrobić.Przecież to nasze życie i nasze dziecko.Mam nadzieję że w niedzielę to już Ciebie zostawią i podejmą jakąś decyzję!
Larvuniu Michalinka słodka jak cukiereczek! Podobna do mamuni strasznie!Ale najbardziej do swojego braciszka!
Fajnie że
Saffi urodziła
Doggi jesteś gdzieś tam????
Ja byłam na KTG.Oczywiście bez skierowania...Przyjeli mnie ale położna najpierw z wyrzutem spytała skoro nie jestem jeszcze w terminie to po co przyszłam.Powiedziałam że mój lekarz mi kazał.Spojrzała na kartę ciąży...AAAAA doktor K..lik no tak... ale on już u nas nie pracuje
Ja udałam pokrzywdzoną i powiedziałam że nic nie wiedziałam że nie można wcześniej przychodzić.Opowiedziałam jej o dziwnych propozycjach doktora , o moim strachu przed uduszeniem się dziecka i nagle kobieta złagodniała jak baranek. Pogadała troszkę ze mną i koniec końców powiedziała..proszę Pani ..Pani nie rodzi z tym swoim lekarzem tylko do nas tu przyjdzie i wszystko będzie dobrze

Po KTG przyszedł lekarz, jakiś Abdul czy jakoś tak, obcokrajowiec.Młody, bardzo miły nawet przedstawił się i powiedział że jest tu lekarzem.Szczena mi opadła bo zawsze w tym szpitalu spotykałam się z chamstwem.Zbadał mnie, szyjka zamknięta, ktg bez skurczy tętno bez spadków uffff. Porozmawiał ze mną , wszystko wytłumaczył, jak małemu dziecku dosłownie! Zaprosił w terminie porodu na czczo rano! Jestem po cc więc będą wywoływać poród jeszcze tego samego dnia. A potem to się zobaczy.Jestem baaardzo pocieszona dzisiejszą wizytą i czekam na termin.