reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

ZARAZ KUR.WA JEB.NĘ !! !! !! Skurcze przechodzą ;( co 6-7 minut ale słabsze już ;( Ile można... Ja już nie wiem co mam robic... Po cholere te skurcze, skoro nic się nie dzieje... Komu ja tak podpadłam bardzo, że teraz tak muszę się męczyc... a lekarka ma we mnie wyje.bane !! Boli, niech boli, takie uroki ciązy... nosz kuuuuu
 
reklama
Witam wieczorowo-nocną porą :)

Byłam u ginka - poleżałam pod ktg godzinkę, już mi kości drętwiały i ręce od trzymania tego czujnika bo Maja się tak wierciła że to ustrojstwo ciągle tętno gubiło, dobrze że T był ze mną to się zmienialiśmy :)

Jutro rano mam jechać do szpitala na badania - krew i mocz - przez to moje swędzenie, potem znów na ktg i badanie a na usg już po południu do gabinetu. Zobaczymy co to z tym swędzeniem, ale ginek jakoś się nie przejął, w takim sensie żeby to było coś poważnego... no mam nadzieję... na chwilę obecną tudzież dzisiejszą noc kupiłam w aptece puder w płynie którym stosuje się na ospę wietrzną - jestem cała biała ale co tam - ważne że nie swędzi :)

Zmykam spać, jutro zawitam pewnie już po tym maratonie szpitalno-gabinetowym :)

Dobrej nocki :)
 
Dzień Doberek...

widzę że ja dziś pierwsza z kaffką się witam:)

Doggi no i jak tam skurcze? cholera ale one ci nerwów napsują! Moja sis rodziła na polnej 2 lata temu i sobie bardzo chwali...a rodziła tam bo tam był jej lekarz prowadzący.. ( ona miała ciążę z in-vitro) i cały oddział był przy jej porodzie. Może i faktycznie jest tak jak mówisz... ale ona zadowolona:):)

Madzioolka ja też sie drapie...ale to raczej od żelu pod prysznic bo zmieniłam i mam teraz efekt:( całe ramiona mam w sznytach jakby mnie koty podrapały...3mam kciuki za wizytę i usg..daj znać jak już będziesz po..
Kurde łezka mi się w oku kręci, że dziewczyny tak szybko się rozdwajają a ja jeszcze morduje sie z tym wielkim bebolem... wczoraj to ledwo zywa chodziłam a dziś od rana mam obolały brzuch bo wiercipiętek tak sie wypina! że cała skóra po prawej stronie mnie boli... brrr. Ja odliczam czas do cc. Ale nie ukrywam że się cholernie boję... oczywiście nie bólu..ale znieczulenia no i tego żeby mały był zdrowy. Niby strach to normalny objaw...ale jakoś nie potrafie nad tym zapanować i ciągle o tym myśle... mam nadzieję że widok Oliwiera mi wynagrodzi ten cały stres...
 
Witajcie brzuszki i mamusie!
Dzastinko doskonale rozumiem twoje obawy! Niby nie powinno się porównywać porodów bo każdy jest inny itd, ale strach sam w nas siedzi.Wierzę że teraz będzie wszystko dobrze.Masz planowe cc więc nic złego się nie wydarzy.Czasem myślę sobie że jednak wolałabym mieć zaplanowane cc bo najbardziej boje się że będą czekać nie wiadomo na co aż będzie za późno.
Madziolka trzymam kciuki za badania!!!!Dziwne że lekarz się bardzo nie przejął!


Zaczyna się kolejny gorący dzień, który znów skończy się burzami.I albo malutka moja nie znosi burz albo coś innego tu działa bo zawsze przed burzą , jak już grzmoty słychać z daleka to ja dostaję skurczy i niestety zawsze mijają po burzy
 
Hej kochane! Znowu pół nocy wizualizowałam sobie poród... wrrr! Ale niestety NIC się nie wydarzyło:( Jadę zaraz na ktg i zobaczymy... wczoraj macica parę razy mi się spięła bezboleśnie, już się ucieszyłam, ale doopa blada z tego wyszła:/

Wrzucę jeszcze zaraz kilka fotek Edgarka i spadam.

Madzioolka - życzę udanego maratonu i pozytywnych wyników badań!

Cinamon - pamiętaj, że każdy skurcz przybliża Cię do porodu:)
 
Cinamon masz racje... nie da sie nad tym wszystkim zapanować... ale trzeba wierzyć że bedzie dobrze i nie dopuszczać do siebie złych myśli..
U ciebie chociaż grzmi.... a u nas nie grzmi i susza jak na pustyni.. :(
 
U mnie na razie wszystko kręci się wokół Julci. Ona jest cudowna, nie ogę się napatrzeć.

Jestem ciekawa jak starsze rodzeństwo na to zafascynowanie siostrą????

. Widzę, że coraz większe pustki na forum. Ciekawe jak to będzie jak wszystkie Brzuchatki będa rozpakowane..

Chyba nie umrze śmiercią naturalną:)

Silva mój lekarz powiedział, że jak nic nie ruszy to koło 10 będziemy działać, on z tych, którzy uważają, że dłużej niż tydzień po terminie nie ma co czekać... jutro będę dzwonić i może konkretnie się umówię, chociaż z moim szczęściem to mu się odmieni i przeciągnie wywoływanie na przyszły tydzień :/ a u Ciebie jak?

dobrze że juz wiesz na czym stoisz.Ja dziś idę do połoznej i za tydziń mam też wizytę u niej (jeśli nic sie nie ruszy)i dopiero wtedy będziemy cośustalać.

Coraz mniej nas tutaj nierozpakowanych zostaje. Mam nadzieję, ze wszystkie się rozpołowimy do połowy czerwca, żeby był wspólny temat ;-)

jestem zaaaaaaa......:-)

początki macierzyństwa genialne dziś założyłam małemu pampersa tył na przód i dziwiłam się że nie mogę go zapiąć :-D:-D:-D a potem miałam problem jak go wyciągnąc więc zastanawiałam się czy pampka wyciągnac czy dziecko przekręcić hihi ... oj będzie wesoloo jak bedziemy sami w domu już to czuje.... jestem taka zielona !!!!

doobre,ja podobnie zrobiłam przebierającpierwszy raz swoją 2 miesieczna chrześnice,tylko wtedy takim dzieckiem byłam miałam 16 lat.W dodatku moja siostra używała do pupci talku najpierw nie mogłąm nim posypać a jak już mi sie udało to zasypalłam całą pupę łacznie z wszystkim dookoła,i przypomniał mi sie taki film "trzej mężczyzni i dziecko":-)

To i ja dolacze sie do rozpakowanych, Viktorek ma juz 5 dni, urodzil sie przez cc z waga 3190 i 51cm, 2go czerwca.

Myślałam o Tobie,gratulacje .


ZARAZ KUR.WA JEB.NĘ !! !! !! Skurcze przechodzą ;( co 6-7 minut ale słabsze już ;( Ile można... Ja już nie wiem co mam robic... Po cholere te skurcze, skoro nic się nie dzieje... Komu ja tak podpadłam bardzo, że teraz tak muszę się męczyc... a lekarka ma we mnie wyje.bane !! Boli, niech boli, takie uroki ciązy... nosz kuuuuu

Doggi może porozmawiaj z ginkiem swoim,powiedz jaka jest sytuacja może zaradzi jakieś przyspieszenie,przecioeż nie można się tak męczyć.

Hej kochane! Znowu pół nocy wizualizowałam sobie poród... wrrr! Ale niestety NIC się nie wydarzyło:( Jadę zaraz na ktg i zobaczymy... wczoraj macica parę razy mi się spięła bezboleśnie, już się ucieszyłam, ale doopa blada z tego wyszła:/

Właśnie się zastanawiam nad tym napisnaniem brzucha,wczoraj też tak miałam. Czy to można zaliczać do skurczy ???Czy są to już skurcze????
 
Witam o poranku przu kawce. U mnie do terminu 5 dni i nic się nie dzieje. Troszke sie martwie że długo przenoszę a potem jakieś sztuczne wywoływania i prowokowanie skurczy na siłę.
Dołączam się do pytania tusenfryd, jak to jest z tym napinaniem brzucha - to już skurczyki?
 
reklama
Dzień dobry moje panie...

Tusen rozmawiałam z ginką, tydzień temu jak byłam na wizycie i co mi powiedziała... "To jest ciąża, nikt nie mówił, że będzie łatwo, takie jej uroki i masz jeszcze przecież czas" - tyle czasu, ze miałam tydzień do porodu, skurcze mam cały czas a ona że takie uroki.... do diabla z tym wszystkim...

Dziś zasnęłam o 3ciej... ale się budziłam dośc często jak przychodziły silniejsze skurcze na te słabsze nie reaguje juz... Tylko siedziec i ryczec pozostaje, bo ja już nie moge z tymi skurczami :(

U nas dzś coś szaro-buro jest... czyżby deszczyk jakiś się znów zbliżał?! PROSZĘ TAK!!
 
Do góry