reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Zeberrka super, że tak się poukładało u Ciebie :-) Trzymałam cały czas kciuki za Ciebie i Bartusia. Tyle przeszliście, ale na szczęście już wszystko się skończyło i teraz będzie już tylko dobrze. Wierzę w to :-)
 
reklama
Zeberrko witaj !! Aż miło czytac Twój post.. Cieszę się, że starsze rodzeństwo tak dobrze podchodzi do najmłodszego cżłonka rodziny :) I cieszę się, że starszy syn z tatą się zbliżyli do siebie :) To jest bardzo ważne by ojciec umial z synem sie dogadywac, a w dzisiejszych czasach coraz trudniej o to... No a Twoj Bartuś jest uroczy !! Taką ma milutką mordkę, że tylko wyściskac takiego :) Jesteś naprawdę dzielna... Tyle czasuw szpitalu, tyle kłopotów po drodze, ale teraz, teraz to już tylko do przodu !! Gratuluję !!
 
co ja gadam, przy zatruciu to chyba ciśnienie bym musiała miec wysokie... a ja ciśnienie mam wysokie ale tylko jak na mnie... 113/70 to luzik.,

Ja myśle że na zatrucie składa się więcej czynników,może sie składać wiecej czynnikow.Bóle lub zawroty głowy,wymioty czy tez słyszałam biegunka.Mocz powienien być częściej wykonywany pod koniec ciąży,ja mam co tydzień.Ale mam minimalne białko tylko bardzo mało i nie ma powodu do paniki bo podono pod koniec ciąży to normalne.

zebrra witaj:-) Widzisz jak to czasami rozłąka robi dobrze,nawet nie spodziewałabyś się takich pozytywnych zmian.
Z tego co widzę masz duży sentyment do Jasia i żal że nie byłao Cie przy nim jak był chory.Chcesz mu to wszystko wynagrodzić,ale myśle że powinnać dozować te uczucia bo puki Bartuś jeszcze je i śpi to ok ,ale może później wymagać więcej uwagi.Musi wiedzieć że braciszkowi więcej musisz poświęcic czasu bo jest uzależniony od Ciebie ,a Jas jak sama mówiłaś stał sie przez ten czas bardziej samodzielny i musisz wykorzystać to jako jego atut.

Jestem ciekawa jak to będzie z moim Aleksanderm,póki co bardzo dużo z nim rozmawiam i on rozumie. Przedstwiałam mu uroki jak i ciemniejsze strony (to tak brzydko brzmi) bycia baratem.Ale on to wszystko rozumie i się cieszy.Ciekawa jestem jak opowści stana sie rzeczywistością.
 
no kobitki ja uciekam, muszę jeszcze jabłka kupić, bo mam na nie straszną ochotę w przerwie między truskawami :D poproszę o kciuki, zeby jakieś mega skurcze mi to ktg pokazywało ;) miłego dzionka Wam życzę :)
 
Hej kochane :)
Witam przy kawce. Upał dziś znów, dajcie trochę tej niepogody Waszej. U nas można skisnąć dosłownie. Burze miały być i nic się nie dzieje, nawet kropla nie spadła.
Nocka tradycyjnie przespana. Żadnych skurczy, które mogłyby mnie obudzić ;)
Jasiek w żłobku, ja zrobiłam zakupy i siedzę w domu. Okna pootwierane, rolety zasłonięte a i tak gorąco.
No nic, idę poczytać co u Was :)
 
hej hej :-)

ja nadal mam tego Nicponia w sobie!!! Nic sobie nie robi z moich próśb i gróźb- "Antek wyjdź, bo potem i tak się policzymy" :-D he he. Oczywiście żartuje... ;-)
Ale mam dość tych skurczy!!! Cały czas są... Ale tak nie regularne...

Doggi Kochana wiem co czujesz bo mam tak samo... A do tego tak się pocę... że szok!
Wiem, że jestem w ciązy, no ale bez przesady....

W nocy 2 razy się przebierałam- okna otwarte, drzwi balkonowe też, okno obok w pokoju co by przewiew był i do tego wiatrak.
I normalnie masakra jakaś!!!!!!!!!!

Noc oczywiście nieprzespana... Zasnęłam o 6.30 do 9.10 (rewelacja!)

Doggi a Twój gin ustalił Ci jakiś termin żebyś się stawiła (po terminie) do niego albo do szpitala?

Rozumiem że olejek poza sraczką nic nie dał?
Fajnie wygląda u Ciebie podpis na suwaczku: " dziś urodziny mojego dziecka"


Zeberko super się czytało Twojego posta! Na pewno nikogo nim nie zanudziłaś...
Ciesze się, że u Was wszystko ok. Jasiu to teraz starszy brat, więc na pewno się zmieni, a Wiki... no cóż takie są dziewczynki- zawsze skore do pomocy i opieki. Już widzę co będzie za miesiąc lub dwa jak Bartuś trochę podrośnie... :-)

Mam dość moich uroków ciąży... ja chcę na porodówkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Zeberko - świetne wiadomości, cieszęię że jeteście już w domku i wszystko powolutku się ukłąda, fajnie masz że z Bartusia bardzo grzeczniutkie dziecko i że nie ma problemu z laktacją, tylko pozazdrościć :)

Blusia - witaj, nie martw się u mnie też jest taka masakryczna pogoda :(

kasiawidle -
&&&&&&& za skurcze
 
reklama
Do góry