reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Madzioolka - jeśli mogę Ci coś doradzić... Mąż bardziej przyda Ci się w domu niż w szpitalu. W szpitalu nigdy sama nie będziesz i będziesz miała pomoc ze strony pielęgniarek, a w domu... wydaje mi się, że lepiej żeby mąż "nie tracił" tych 4 dni urlopu, kiedy będziesz w szpitalu z Mają.
A z ręką na pogotowie nie musisz jechać????
 
reklama
Dziewczyny powiedzcie mi coś więcej o tej kolce nerkowej - to jak taki stały mocny ucisk w nerkach? bo mnie to już złapało kilka razy w ciąży, najgorszy atak miałam wczoraj rano, taki ostry ból który całkowicie mnie sparaliżował, byłam sztywna jakbym kij połknęła, koszmarne to było, wzięłam nospę i apap i po jakimś czasie puściło - czy to była ta kolka? czy czymś to grozi? muszę iść z tym do lekarza czy jeśli domowe metody uśmierzania bólu pomagaja to mogę to tak zostawić?
Z mojego (bogatego:wściekła/y: ) doświadczenia z kolkami to wiem tyle, że nie są one groźne dla dziecka tylko przykre dla ciężarnych.
Mi także pomaga zazwyczaj no-spa i apap ale kończyło się i na IP - na zastrzyku (raz nawet mnie zatzymali na tydzień - zupełnie bez sensu).
Możesz zrobić badanie moczu - jak wychodzi ok to znaczy, że dziecko naciska na nerkę i robi się zastój moczu (może być niewielki zastój - a ból mimo wszystko ostry). Natomiast jeśli mocz "brzydki" to może być kamica nerkowa ale w ciąży i tak się z tym się nic nie robi.
Czyli de facto zęby w ścianę i przeczekać.:tak:

U mnie trwa to już dość długo (prawie codziennie kolki)więc jutro (aby więcej nie truć lekami dzidzi) będę miała CC :baffled:- ale to decyzja wspólna mojego lekarza i nasza.

Bardzo pomaga picie wody - ale w naprawdę dużych ilościach.
 
asinka85; witam witam :)
Ponoć jesli nie ma problemów, ciąza nie zagrozona to mozna leciec :) Najlepszy ku temu jest II trymestr.
Z tematu latania mogłabym juz doktorat zrobic, bo zanim polecielismy zaliczyłam 4 róznych lekarzy.. niestety każdy odradzał mi wyjazdu na tak odległe wakacje, ale zaryzykowałam

Madzioolka, wspołczuje... :( Mój próg bólu tez ponizej zera.. nawet u dentysty podczas plombowania musi być zawsze podwójne znieczulenie, pojedyncze nie wystarczy ;)
Zauwazyłam u siebie, że im blizej rozwiazania tym coraz bardziej slamazarna jestem :D
praktycznie nie ma dnia abym czegoś nie wylała, nie przerwóciła, nie pobrudziła sie etc etc..
 
Izabela, skądś to znam :dry: Jak byłam w szpitalu, to na te kilka krótkich dni nogi wróciły do stanu normalności, a teraz znów powtórka z rozrywki :dry: Wczoraj jak już wracałam od znajomych, to nóg do butów nie mogłam wsadzić... Masakra :-( Dzisiaj zabrałam się za sprzątanie mieszkania i opuchlizna po nocy wróciła. Jeszcze mnie jedno małe prasowanko czeka i dopakowanie torby do szpitala. A muszę to zrobić, bo już 3 część czopu odeszła. Ciekawe ile jeszcze tam zostało :-p i kiedy mnie weźmie??
A co do krótkofalówek, to resztą parametrów się nie przejmuj. To ma być zabawka, musiałabyś kupić jakieś profesjonalne,żeby działały idealnie.
Madzioolka, coś to narobiła :-(?? Musi boleć jak cholera... A co do urlopu, to ze mną będzie mama. Ale to też wszystko zależy kiedy urodzę...
 
Wróciłam od rodzinnego i jestem bardzo mile zaskoczona. Oczywiście receptę wypisała ale dokładnie mnie zbadała, wysłąła na ekg, posprawdzała wszystkie wyniki. Jak wyszłam to siadłam na ławeczce bo czekałam na M. a lekarka wyszła jeszcze za mną, bo powedziała że zapomniała jeszcze sprawdzić jednego wyniku. Zleciła mi morfologię i mocz, powiedziała na co mam zwrócić uwagę i jakby coś było nie tak to mam do niej przyjść (wspominałam jej, że moja ginka jest na L4). Naprawdę się kobieta zainteresowała, a to taka starsza lekarka, od lat do niej chodzę.
Nogi mam jak balony, dzisiaj to już prawdziwy dramat. Buty które kupiłam w zeszłym miesiącu o numer większe są juz za ciasne.

Poczytam co tam u was.
 
....U mnie trwa to już dość długo (prawie codziennie kolki)więc jutro (aby więcej nie truć lekami dzidzi) będę miała CC :baffled:- ale to decyzja wspólna mojego lekarza i nasza....

Więc jutro będziemy mieć kolejną dziewczynkę:-)?

Trasia - takich lekarzy się ceni :-)
Asinka - widzisz, w szpitalu chociaż źle, to człowiek leży plackiem bo nie ma co robić, a w domu... zawsze się coś znajdzie :-/

Uciekam Kochane póki co, bo moje "maleństwo" wróciło ze szkoły :-)
Zajrzę wieczorkiem pewnie,
:*
 
Madziolka uważaj na siebie, bo ostatnie chwile w ciąży naprawdę działają jakoś dziwnie na naszą koordynację! Smaruj sobie rękę od razu czymś na poparzenia, a po żelazku i tak masz bliznę murowaną!!
Co do urlopu męża, to u nas podobny dylemat - rozmawialiśmy o tym i postanowiliśmy, że mąż weźmie od dnia naszego wypisu, bo wczesniej bez sensu, żeby marnował. Na poród weźmie te dwa dni okolicznościowego, a potem jak będziemy wychodzić weźmie normalny urlop. Na tacierzyński poczekamy do przyszłego roku, bo będą 2 tygodnie, a teraz jest tylko tydzień.

Traschka fajnie, że masz taką lekarkę - szczególnie w sytuacji, kiedy zostałaś bez swojej ginki!

Iza co do krótkofalówek, to patrz głównie na zasięg - to najważniejszy paramert, resztę można sobie darować. Znajomi kupili takie zwykłe w markecie, zabraliśmy do Włoch na narty i na stokach sprawdzały się idealnie. A dla dziecka to już w ogóle nie ma co profesjonalnego sprzętu szukać, tylko taki, żeby w praktycznych zastosowaniach się sprawdził - więc zasięg jest najważniejszy. A w ogóle to fajna zabawka i naprawdę przydatna, nie tylko dla dziecka.
 
Więc jutro będziemy mieć kolejną dziewczynkę:-)?

Mam nadzieję!!! Już dłużej nie dam rady. Dodam (a pożalę się na koniec, a co;-)), że od 5-go miesiąca rozchodziło mi się spojenie łonowe - masakra! Chociaż potem jak doszła nereczka o stwierdziłam, że spojenie to pikuś:)
 
reklama
Polkajka no to w takim razie czekamy na Twoją córcię!! Ale fajnie, że wiesz, że idziesz i będzie dzidzia, a nie siedzisz i czekasz, kiedy wszystko się zacznie... Koniecznie odezwij się, jak będzie po wszystkim! Szczęśliwego i bezproblemowego zabiegu życzę! :-)
 
Do góry