Witam
dziewczyny litości!!!!!! nie piszcie tyle!!!!!
pogoda cudna, ciepło i słonecznie, niestety ja na słońcu nie wysiedzę, koniecznie potrzebuje parasol na taras, muszę go mieć...
niewiarygodne ale dziś nie spałam prawie całą noc, a jednak jakaś wypoczęta jestem, sił nabrałam, ale raczej tych fizycznych, bo psychika mi trochę siada
Filip wieczorem miał zimne dreszcze, lało sie z niego a temperatury nic, w nocy znowu gorączka, nad ranem kaszel i teraz jakby nigdy nic...trochę kataru, no i peweni gorączka wróci, bo lek przestanie lada moment działać, nie wiem dlaczego tak sie dzieje...antybiotyk jutro się kończy, czekam co będzie....
na szczęście obiadek gotowy, to dzis mogę poleniuchować, albo wziac się za jakieś działania, a może zakupy popołudniu w mieście - ten parasol sobie strzele...
chciałabym jeszcze IKEA zaliczyć w najbliższym czasie, może sie uda...
Misialina kurcze zatrucie??, no dobrze, ze tak pod sam koniec, w bezpiecznym czasie
Aestima wiem co przeżywasz, miałam tak samo, wyłam jak karmiłam bo młody tylko jeść i jeść a ja nie miałam mleka, a psychika żeby karmić ciągle i ciagle, a będzie dobrze...nie pisze co było dalej... oby Wam się udało i oby prosta byłą tuż tuż...a Mieszko może ospały, bo jeszcze tak bardziej jak w brzuszku sięczuje, przecież jeszcze powinien tam być, toteż lubi się wyspać - tak jak napisałaś
witam
danwasi...zaglądaj do nas częściej, dużo pomaga wsparcie dziewczyn
larvunia oj ty ty, lubisz przeginać!!! Klaps ci się należny!!! a ubranka cudaśne!!!!
trasia ale ci zazdroszczę tych gór, ja poprostu je uwielbiam...już mi się marzy, żeby wczesna jesienią się wybrać z dzieciakami, pospacerować, choc najleoiej wolałabym latem, no ale nie wszystko na raz
AGATA R jesteś niezastąpiona z radami lekarskimi, poprostu błogosławieństwo, ze my Ciebie tu mamy...tyle otuchy wnosisz niejednokrotnie!!!!
o
Setana widzę, ze znalazłaś sposób na rozładowanie złych emocji, i bardzo dobrze, tylko, żebyś nie przeholowała
nie no zmykam na inne watki....