reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Dzień dobry;-)
Saffi gratuluje 36 tygodnia, zazdroszczę bo u mnie jeszcze 9 do końca:-(
Larvunia współczuję migreny, ja nie mam, ale Darek ma i wtedy się nałyka tabletek gasi światło i leży z zimnymi okładami, musi być wtedy absolutna cisza, tulę Cię mocno
Zołza u mnie spacery z Rockym wyglądają tak, że wypuszczam go z domu, on spierdziela na pole, ja powolutku pędzę za nim, tam posiedzę na ławce (on lata jak szalony) i po godzince krzycze Rocky do domu i on posłusznie z miną skarconego szczeniaka wraca sam:)
Ironia współczujęprzeżyć z wczorajszego dnia, trzymam kciuki za egzamin i polecam wapno i po kąpieli namokre ciało oliwka;-)
Trasia jak się dziś czujesz, jak Marysia odzywa się, buziaki dla Was
Asinka85 fryzurka jak najbardziej trafiona, mnie też kusi sciąć włosy na krótko, ale trochmi szkoda:dry:

Ja dziś też dołączam się do tych niewyspanych, bardzo cięzko mi się oddycha, a mała jeszcze główką w górze i nie wiem co to będzie jak się przekręci:errr:
Ja wczoraj na Usta Usta aż skurczy z przejęcia dostałam, kilka łez uroniłam i smutno mi się zrobiło:-(
Nie mam pomysłu na obiad, chyba tylko zupę zrobię:confused:
 
reklama
dubeltowka mam tak sano...
tylko ze u mnie jak sie zaczyna rozkrecac i nie zdaze z tabletkami to mam masakre strasza, wymioty, drazliwosc na swiatlo, glosy, slepota w prawym oku i troche lewym, i bol glowy okropny :-( nic do mnie nie dociera...
a dzis jakos lzej przeszlam o dziwo, bo zdazylam tabsy za wczasu wziasc choc i tak sie niezle przestraszylam ze cos sie stanie niedobrego zaraz... a ja z dzieckiem sama w domu :-(
no ale juz oki :tak: ide sie ubrac i cos zjesc... Dobrze ze mam dziecko grzeczne i sam soba sie zajmuje... eehhh... z tego wszystkiego do przedszkola go nie dalam.
 
dagamit mnie też bardzo wzruszył ten odcinek "usta usta"...ale czemu ją tak uśmiercili kurcze-przykre to :( Zostawiła męża z malutkim synkiem :(Ehhh aż strach pomyśleć.

kuma sen fajny!!hehe Ja też bardzo często miałam takie sny a na koniec lałam mojego męża i zżerała mnie chęć obcięcia mu "ptaszka" :p Masakra!!A rano budziłam się jakaś obolała jak po wojnie:)

larvunia bidulko ciekawe co to mogło byc.Te mroczki przed oczami to najgorsze ja też takie mam czasami ale stosunkowo rzadko.No ale może jak będziesz u lekarza wspomnij mu o tym...

A wiecie co mi się przytrafiło...zapomniałam Wam napisać o tym.Mąż po 7 dzisiaj wpadł do pokoju po nocce i pyta "Czemu kota rozjechałam rudego, że taki ładny był a ja go przejechałam..." myślę sobie "chory jakiś i znowu gada bzdury żeby mnie z łóżka szybko wyciągnąć".Nie raz gadał mi ,że kapcia złapałam albo inne takie i jak szłam na dół wszystko było git...a dzisiaj schodzimy z Igorem a pod moim autem kotek :( Biedny leżał pod moją maską...mam wyżuty sumienia ,że to naprawdę ja go przejechałam:( Choć wtedy leżałby chyba pod kołami a nie pod maską...co??
 
katamisz A może ktoś go tam podrzucił:confused: Nam kiedyś wyskoczył na wąskiej drodze czarny kot i nie było możliwości go ominąć bo mogło się skończyć tragedią dla nas i co zrobił mój mąż?? Nawet nie zachamował tylko go rozjechał i to kołem od mojej strony, a ja to wszystko czułam i obraziłam się na niego jak mógł tak biednego kotka, a on, że życie nam uratował... bohater :(
 
katamisz - przepraszam cie bardzo ale jak przeczytałam o kotku to wybuchnełam takim śmiechem że mi sie makijaż rozmazał...wiem że to smutne i nie na miejscu..każdemu może sie zdarzyć, ale twoje rozmyślania nad położeniem zwłok mnie rozwaliły hehe :)) od razu w wyobraźni widziałam kociego koronera który obrysowuje zwłoki :))głupek ze mnie ! :zawstydzona/y:

larvunia - nie fajne te migreny, a nie masz kogos bliskiego pod reką sasiada, rodzine zeby wpadali albo byli w razie czego blisko?

kuma - mnie czasami też się tak śniło, i potrafiłam być obrażona na M caŁY dzień :) teraz to mi sie tylko sexik z nim śni :-) i M mowi ze czasami t o rano mam taka mine ze on sie boi że go zgwałce hehe :-) ale już niedługo uf....

spadam wreszcie na tą uczelnie bo sie wybieram i wybrac nie moge :-) głupio tak samej ale co zrobić mam nadzieje ze nie urodze ze stresu...a z drugiej strony czym mam sie przejmowac jak sie nie nauczyłam hehe gorzej nie bedzie wiec loooooz... :-)
 
Larvuniu współczuję tego bólu głowy - to po zębie chyba najgorsze cholerstwo, aż żyć się odechciewa. :-(
Ironia Ty się nie stresuj uczelnią, tylko przekonaj siebie, że taki stres to pikuś - największy przed Tobą wkrótce, więc teraz nie ma co panikować :-)
 
ironia no nie mam... z sasiadami jestem tylko na "dziendobry" i nic wiecej... rodzina najblizsza ok 35 km odemnie i wszyscy pracuja , tescie nie , ale oni zawsze zajeci i twierdza ze daleko mieszkamy na odwiedziny, bywaja tylko na urodziach synka ;-) nie nazekajac za bardzo napisze tylko ze u drugiej synowej sa prawie codziennie :dry:
raz przy ostrej migrenie tatka sciagalam z pracy, bo po scianach sie doslownie snulam... oj najgorszy w tedy atak migreny mialam, lezalam na ziemi przy wc po ciemku chyba z godzine i nie pozwalalam sie dotkanc :baffled: Tatko po telefonie byl doslownie w 20 min u mnie a ma 35 km i z pracy u niego nie tak latwo sie wyrwac... eehh zycie
 
ironia ja czytając o koronerze się roześmiałam... :-D hahaha Sama to sobie wyobraziłam...No ale tak na poważnie to smutno mi się zrobiło kurna.Bo nigdy wcześniej nic nie rozjechałam:( No a te koty to Wam powiem ,że trochę się proszą same o to.Jak tylko auto jakieś "ciepłe" w dodatku zaparkuje to one łażą i gdzieś się tam chowają w auta.Mój mąż mi o tym powiedział ,że one w ten sposób się wygrzewają tam...no i może ten wczoraj też mi tam podlazł.Ale kurde czułabym chyba gdybym na niego najechała a ja nic nie czułam.
 
reklama
Do góry