reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Dzień dobry Ciężaróweczki! ;-)

u mnie pogoda depresyjna... leje, szaro za oknem i ten wiatr <brrrr>
Nadrobiłam wszystko co napisałyście od wczoraj :-) ale jakoś nie mam dziś chęci na pisanie...

Chyba za dużo wczoraj zjadłam u Brata. Napchałam się parówkami w cieście... <mjami>

Słuchajcie 3 noc z rzędu śni mi się poród. I rodzę albo w 34 albo w 36 tyg.

W jakim tyg bezpiecznie jest urodzić?
Bo zaczynam się schizować...

A mam sny prorocze (oczywiście nie wszystkie)

Miłego dnia :*
 
reklama
kasiawilde gdybym mogła to pracę odpuściłabym w grudniu. Niestety nie każdy ma takie możliwości:( Planuję końcowy koncert na 14 kwietnia i odpadną mi dojazdy do żywca. To mnie najbardziej męczy. A te zajęcia, które mam na miejscu pewnie do rozwiązania... przeniosę je tylko w maju do domu.
Traszka.. co Ty tak właściwie dokładnie robisz? oprócz tego, żę masz koncerty (jakie?) ?
traschka to już od połowy kwietnia będzie luźniej, a jeśli dzieciaczki będą później same się do Ciebie na to trzecie piętro wdrapywać też na pewno będzie Ci łatwiej :) ja w zupełności rozumiem, sama dopiero drugi tydzień domkuję... ale wykorzystuję na to urlop, a w kwietniu już zaczynam macierzyński (tu można 11 tyg. przed datą porodu). Ale już po prostu nie wyrabiałam po 8-9h na nogach dziennie... a u mnie w firmie zwolnienia są BEZPŁATNE, więc odwlekałam ile można ;) trzymaj się dzielnie!
o losie... ale kiepsko...a ile czasu będziesz miała macierzyńskiego w sumie?

Marta Kasia Lavrunia Silva Agatka - DZIEŃ DOBRY!!!

dzisiaj piątek i znów mi malują lakierem schody- więc wyprowadzamy sięz Krzychem na popołudnie do koleżanki ;-)

dobrego dnia!
 
Hej Brzuszki...u mnie też pogoda do bani...i jeszcze synuś ma jakieś kłopoty jelitowe...ale grypa to chyba nie jest bo gorączki nie ma...u mnie dzisiaj na obiad gulasz wołowy z kaszą i modra kapusta...w końcu trzeba trochę czerwonego mięska zjeść
 
witam i ja.nie śpię od 6,ale jak przeszłam do D. do sypialni to małego komarka złapałam ,mały w przedszkolu.przyszedł mi wózek,jestem zadowolona,tylko muszę rozgryźć jak się zakłada na niego fotelik i folię przeciwdeszczową.
u nas pochmurno,ja musze iść zaraz do krawcowej po sweter,ale nie wiem jak to zrobię ,bo droga do przedszkola już mnie zmęczyła i duszności złapałam.niby mały brzuch,ale już coraz ciezej
 
heja :)

może wreszcie uda mi się nadrobić troche zaległości na BB bo ostatnio to tylko podglądałam ale nie miałam sił pisać :( jakoś tak nijako....dużo pracy, ciągle przeziębiona jestem i jeszcze te remonty...

chyba młody sie wczoraj w nocy przekrecił juz główka na doł bo czuje smyranie i kopanie po zoładku :) no i brzuszek zupełnie inaczej wygląda... :)



misialina - zdrowia dla młodego...!! oj zjadłabym taki dobry obiadek...wczoraj podkradłam mojemu troszke cielęciny w 5 smakach...i chyba sie skusze w niedziele na chińczykową cielecinke bo kurczak mi się przejadł !

agatkaT - mnie się nie śni jeszcze poród, ale widze ciągle młodego...masakra ostatnio mi się sniło że był rudy...a fe.. :( na szczescie sny najczęsciej tłumaczy sie na odwrót :)

larvunia - oj ja nawet nie wiem gdzie żelazko bo M prasuje ale musze pranie wrzucić i też mi się nie chce .... jakoś się rozleniwiłam w tej ciązy... nie liczac tego że codziennie wstaje żeby mezowi śniadanie do pracy zrobić :)

justynka - ja też noga jestem z wózkami, w ogóle nie rozumiem jak sobie dam rade sama, żeby gondolke założyć i stelaż złożyć... eh ..
 
Ironia...witaj...niech przeziębienie Ci już odpuści...a co do brzuszka to ja włąśnie mam strasznie niesko brzuch...wszyscy mi to mówią...zresztą jak byłam z Benikiem w ciąży to był wysoko a teraz mam taka kulkę przy dole
 
Ale jestem głupia... Przeczytałam wpis na blogu Marcówki... Urodziła w 40 tyg martwe Dziecko... Szok!
Beczę jak szalona... Idę na śniadanie- spróbuje coś zjeść!

Aż mnie brzuch boli...
Tak bardzo jej współczuje!!! :-(
 
ooo witam drogie Panie! człowiek pod prysznic pójdzie i od razu ruch na BB :)

a ja zaraz zmykam do położnej i na zakupy z kumpelą... i uwaga uwaga, dziś podobno położna ma mi pobrać krew, święto w lesie, bo zrobi to już drugi raz!!! pierwszy był chyba w 6 tygodniu ;)

nutria macierzyński tu działa tak: pierwsze 6 tyg. płatne 90% pensji, kolejne 33 tygodnie płatne od rządu, co stanowi około połowę mojej pensji w skali miesięcznej, a potem można wziąć jeszcze 12 tygodni zupełnie bezpłatnych... ja biorę max czyli pełny rok i nie wracam już potem prawdopodobnie do pracy..
 
reklama
Cześć dziewczynki. Witam się i ja.
Wpadłam się przywitać, muszę wstawic pranie i ogarnac kuchnię, a potem zabieram się za wczorajsze zaległosci. Cały dzień praktycznie poza domem wczoraj byliśmy. jak wrócilismy po 21-ej to padłam jak niemowlak... Wczorajsze zajecia w szkole rodzenia przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Mielismy zajęcia z położną - opowiadała o karmieniu i porodzie, o tym jak to wygląda konkretnie u nich w szpitalu, potem dyskusja i pytania. Siedzieliśmy tam 4 godziny!!! Było super, dziwne że nawet mój mąż wysiedział i nie marudził. Kobietka super, fantastyczne podejscie i taka "ludzka" :p Kazałam nam pakowac trzy torby do szpitala...
Uciekam teraz do roboty żeby móc tu do Was jak najszybciej wrócić i poczytac co u Was.
Aaa miałam wczoraj wizytę, wszystko opisałam w odpowiednim wątku.
Póki co miłego do południa ;)
 
Do góry