zebrra
Potrójna mama :)
Cinamon, Misialina, dzięki Kochane, nie, nie przez ucho noc koszmarna. Jaś miał 40 stopni gorączki, musiałam zbijać. Od piątku nie przespałam ani jednej nocy... A Olaf jakby żył w innym świecie, jakby jego to nie dotyczyło. Dzisiaj po pracy idzie z Jasiem do lekarza, oczywiście nie jesteśmy zapisani, więc nie wiem ile będą czekać...
Aestima, nie tak łatwo odespać niestety - byłam u laryngologa...
Nutria, JoL, Kati dzięki
Justynko, ja również dołączam się do gratulacji!
Dagamit, trzymam kciuki za wyniki!
Iza, dla mnie wejście na 14 piętro i bez ciąży byłoby nierealne... Dziękuję za fluidki - dotarły
Mrsmoon, dzękuję, u laryngologa znowu lipa... Ucieszyłam się bardzo, bo pani doktor powiedziała, że grzybka nie ma i błona bębenkowa zaczęła się zrastać, ale za to jest... infekcja bakteryjna... mam receptę na jakieś krople robione. Znowu miałam odciągany płyn (i o dziwo coś usłyszałam), no, ale w czw. mam być po raz kolejny na odsysaniu...
Mysia, heh ja też wolę pozmywać niż rozpakować zmywarkę...
Justynka, mam skrajnie inny pogląd co do gondoli, dla mnie musi być mega duża, bo planuję wozić w niej Bartusia pzynajmniej do końca stycznia, a może nawet lutego... Teraz większość z nich ma podnoszone oparcie, więc maluch może oglądać świat, a ja nie wyobrażam sobie zimy bez gondoli.. Jasiek urodził się w lipcu i do marca jeździł w gondolce, nie protestował, bo nigdy nie pokazałam mu że można jeździć inaczej
Aestima, nie tak łatwo odespać niestety - byłam u laryngologa...
Nutria, JoL, Kati dzięki
Justynko, ja również dołączam się do gratulacji!
Dagamit, trzymam kciuki za wyniki!
Iza, dla mnie wejście na 14 piętro i bez ciąży byłoby nierealne... Dziękuję za fluidki - dotarły
Mrsmoon, dzękuję, u laryngologa znowu lipa... Ucieszyłam się bardzo, bo pani doktor powiedziała, że grzybka nie ma i błona bębenkowa zaczęła się zrastać, ale za to jest... infekcja bakteryjna... mam receptę na jakieś krople robione. Znowu miałam odciągany płyn (i o dziwo coś usłyszałam), no, ale w czw. mam być po raz kolejny na odsysaniu...
Mysia, heh ja też wolę pozmywać niż rozpakować zmywarkę...
Justynka, mam skrajnie inny pogląd co do gondoli, dla mnie musi być mega duża, bo planuję wozić w niej Bartusia pzynajmniej do końca stycznia, a może nawet lutego... Teraz większość z nich ma podnoszone oparcie, więc maluch może oglądać świat, a ja nie wyobrażam sobie zimy bez gondoli.. Jasiek urodził się w lipcu i do marca jeździł w gondolce, nie protestował, bo nigdy nie pokazałam mu że można jeździć inaczej