witam,
dzieki dziewczyny za pocieszenie z jelitowka:-), dzisiaj juz nawet troche lepiej sie czuje , trzyma mnie od soboty wiec mam nadzieje ze to ostatnie dni i mi przejdzie, nikomu nie zycze takiego wirusa brrrrrrr
katamisz ja wlasnie mieszkam w stanie illinois, w chicago, wiem o czym piszesz ja nie widzialam mojej mamy i siostry juz 7 lat, tata byl u mnie 2 razy, mama nie dostala wizy ale za 2 miesiace idzie sie znowu starac wiec moze tym razem sie uda,
co do wyprawki do szpitala w ameryce wlasciwie nic nie trzeba zabrac wszystko sie dostaje nowe nawet koszule dla mamy i jeszcze caly worek sie wynosi ze szpitala a w tym worku sa pampersy, husteczki mokre, mleko w proszku, smoczki, termometr, gruszka do nosa, wszystko co potrzebne dla malenstwa i dla mamy podpaski wielkie, podklady na lozko, spray do psikania na rane po zszyciu, takie urzadzenie ktore sie kladzie na deske od kibelka i podmywa ci krocze zeby przyniesc ulge po nacieciu, wiec naprawde w Ameryce jest REWELACJA dla rodzacych ciekawe kiedy tak bedzie w Polsce,
milego wieczorka!!!