reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

Ależ się wkurzyłam... Wczoraj wyszłam z przychodni i zadzwonił mąż. Powiedział, żebym się do domu nie spieszyła, bo windy nie działają /przypomnę, ży my mieszkamy na 14 PIĘTRZE!/. No to spoko, zanim dojechałam, poszłam sobie jeszcze do Lidla po drobne zakupy i do klatki... Mąż zdążył z dzieckiem wrócić i dzwoni, że wciaż windy nie działają. Faktycznie. Zanim ja się doczłapałam /czyli minęła dobra godzina odkąd mąż dzwonił pierwszy raz/ do klatki, to windy nadal nie działały. Zadzwoniłam więc do męża. Panowie już "działali" w tej sprawie. Super. Poczekałam może z 10 min i jedna z wind zjechała. Matko, jakie to szczęście móc wjechać na to nasze 14 piętro.
Dzisiaj - odprowadziłam dziecie do szkoły, spacerkiem sobie wróciłam, stanęłam przed windami i mi się ciśnienie podnisło - obie wyłączone!!! Noż... Zadzwoniłam do męża. To naprawdę karygodne, żeby dzień w dzień grzebać przy windach i chociaż jednej nie zostawić do użytku. Powiedziałam mężowi, że gdzieś trzeba napisać skargę, bo ja ledwo co chodzę po płaskim, a jak by mi przyszło na nasze piętro się wdrapywać, to chyba na czworakach, bo na nogach bym nie wlazła...
No to sobie wywaliłam swoje żale. Do tego dostało się panom, którzy wciąż grzebią przy windzie. Jeden to aż miał strach w oczach jak na mnie patrzył ;-)
Rozwieszę pranie, zrobię sobie kawkę i już Wam towarzyszę :-)
 
reklama
Dziewczyny ja znalazłam coś takiego w gazecie "Będę mamą", ale trzeba to jakoś skorygować,
Misialina
zapytam koleżanki co w Rydułtowach potrzebne a co nie (w ostatnich dwóch latach 5 moich koleżanek tam rodziło) wiem np. że żadnych ciuszków do maluszka nie trzeba zabierać tylko na wyjście.

Untitled-1.jpg
 
ufff, przeczytałam wszystko, ale było ciężko, nie oszczędzacie weekendowiczek:tak:
Witam się wtorkowo ze wszystkimi brzuszkami:tak:czuję się coraz bardziej ociężała, nogi i kręgosłup doskwierają coraz częściej, trzeci trymestr daje o sobie znać...a co bedzie w maju?!

Dziewczyny siedzę i myśle...

Może WY pomożecie.
Szukam czegoś taniego czym można osłonić balkon- głównie chodzi mi o sąsiadów, którzy są zbyt ciekawi i patrzą co się w domu dzieje. Oczywiście super by było gdyby ta osłona mogła być przez cały rok (bez względu na mróz, deszcz, wysoką temp)

Znalazłam coś takiego:
MATA WIKLINOWA MATY WIKLINOWE 0,9-2mx3m HURT W-WA (1495964707) - Aukcje internetowe Allegro
Osłona balkonowa na balkon ŚRENIAWSKI wys do 140cm (1433435185) - Aukcje internetowe Allegro

Dodam, że mam bardzo duży balkon. Potrzebuję 9m materiału i żeby był wysoki na 1 m.

Brakuje nam kasy, ale jak czegoś nie zamontuje, to mnie szlak trafi...
Albo pożyczę wiatrówkę i wystrzelę Sąsiadów!
Agatka ja mam matę wiklinową, ale taką solidną bo na rynku różne są dostępne. Kupowałam o tutaj:

Maty Trzcinowe - Selma Warszawa - maty trzcinowe, trzcina, ogrodzenia trzcinowe

Mam je od lata, po zimie wyglądają ok. W ogóle ładne są, takie gęste, i równe. Były droższe od tych supermarketowych ale naprawdę prezentują się duuuużo lepiej
Cześć Czerwcóweczki!

Miałam się zameldować dzisiaj i jestem:) Wszystkim smutnym, obolałym i schorowanym mamusiom - duuuużo zdrówka, siły, uśmiechu życzę!!!

U mnie też dzień zaczął się nieciekawie, bo w ZUSIe mają jakieś problemy z moim zwolnieniem lekarskim. Odesłali mi, bo czegoś tam brakuje. Teraz będę czakać niewiadomo jak długo na list, potem niewiadomo ile na ponowne zarejestrowanie sprawy i niewiadomo ile na przekaz. Ech ten nasz cudowny ZUS... Trochę się spłakałam rano z tego powodu, bo kasy nie mamy i nie mogę nic dla dziecka kupić... a właśnie na ten miesiąc planowałam rozpoczęcie zakupów. Teraz się boję, że nie zdążę... a jeszcze NIC nie mam:/

Ale dosyć tych smutków! Nie mogę się mazać, bo synuś w brzuszku razem ze mną się smuci... A przez to wszystko co się ostatnio działo zapomniałam w którym tygodniu ciąży jestem... dobrze, że mam suwaczek i zaraz się dowiem:)))
Silva współczuję problemow z ZUSem, to jak walka z wiatrakami...
a co do tygodnia ciąży, to ja też się gubię, ten czas tak szybo leci...ale suwaczek przypomina:tak:
tak jestem już po. Dalej nie mogę dojść do siebie bo ten tydzień był najgorszym w moim życiu ale WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU. Pani Dangel nic niepokojącego nie znalazła, malutka rozwija się prawidłowo i nawet jeśli okaże się że dziurka w serduszku jest ( chociaż ona jej nie dostrzega) to nie ma to wpływu na przepływy, serduszko pracuje wzorowo. Nie jestem w stanie żadnymi słowami opisać tego jak teraz się czuję.
cinamon super wieści!!! lepiej być nie może! teraz przestań się już zamartwiać i szykuj wyprawkę!!!
Witam się :)

Napiszę do Agaty jak tylko przyjdzie jakaś odpowiednia godzina ;) Już o tym w nocy myślałam...

Eva współczuję jelitówki, nie odwodnij się!

A ja miałam koszmarną noc, nawet pisac się nie chce..
Idę pod prysznic i do laryngologa...

Papapa
zebrra daj znać co lekarz powiedział (rozumiem, ze z uchem a nie Jasiem poszłaś?)
i jak Jaś się czuje?
i co u AgatyR???
Hej Kochane,
Witam się z Wami prawie z samego rana. Pędzę zaraz na mały spacerek zaprowadzić młodego do szkoły. Coś mnie głowa pobolewa, ale to pewnie ciśnienie. Wrócę i zasiadam nadrobić /oby mi się udało :-)/ zaległości forumowe.
Miłego dnia brzuszki.

Iza mnie głowa wczoraj wieczorem zaczęła boleć i myślałam, że dziś nie będę w stanie z łóżka wstać - jak zawsze zresztą...Na szczęście ból odpuścił i obyło się bez paracetamolu. Ale głowa dalej jakaś ciężka, chyba przez tą beznadziejną pogodę, ponuro jakby jesień była...już lepszy ciepły wiosenny deszczyk
Dzień dobry!
Znów piękna pogoda a ja muszę się zebrać za porządki w łązience, kupić nową zasłonkę przysznicową, zawieźć narzutę do pralni a tak mi się nie chce:( I potem do pracy.
traschka oddawaj słońce!!!
ja mam prasowania całą półkę, pewnie ze 3-4 prania się zebrały ale robię wszystko żeby się za to nie zabierać...kiedyś nienawidziłam myć naczyń, odkąd mam zmywarkę przestałam lubić prasowanie...leniwiec ze mnie straszny...

Dziewczyny może czas było by zrobić liste co zabrać do szpitala...teraz to różnie może być...przezorny zawsze ubezpieczony
oj tak, chyba najwyższy czas, może w osobnym temacie, żeby na wierzchu była?
 
Ostatnia edycja:
Cześć brzuszki i ja się z Wami witam :-)

Wstałam rano ,zawiozłam synka do przedszkola i zabrałam się za farbowanie odrostów bo już nie mogłam patrzeć na swoje odbicie w lustrze:-DTeraz jest o wiele lepiej.
Co do usg to ja też miałam w 12 tygodniu genetyczne, kolejne było w 20 tym jakoś a teraz chyba będę miała jutro bo na dniach zaczynam 30-ty tydzień.
 
Iza z tymi windami to jakaś masakra faktycznie tym bardziej ,że są dwie...Ja mieszkam na 4 tym piętrze i nie wyobrażam sobie wspinać się po schodach!!!Czasem jak jadę do babci i tam muszę wejść na 3 pietro to na drugim już brakuje mi tchu...:-(

Co do wątku to ja też proponuję może stworzyć taki osobny "przyklejony" -BEZ KOMENTARZY gdzie będziemy mogły dodawać do listy różne niezbędne rzeczy które potrzebne nam będą w szpitalu.
 
Kati...długa ta lista...walize będe musiała chyba wziąść :)

Iza...bidulko...też bym ja wysiadła jakby nie było windy
 
Lista z mojego szpitala wygląda tak:

TORBA DO SZPITALA

Najlepiej spakować się już w 36 tyg. ciąży ( unikniecie niepotrzebnych nerwów pakując się w ostatniej chwili ). Jeżeli będziecie rodzic razem, zróbcie to wspólnie. Tata musi wiedzieć , gdzie co jest. To on w czasie porodu będzie podawał różne, niezbędne rzeczy.

DOKUMENTY
- Dowód osobisty
- ważna legitymacja ubezpieczeniowa ( 2 m-ce ) lub RUMA
- NIP własny i pracodawcy
- karta ciąży

WYNIKI BADAŃ
- HBS ( ważny 3 m-ce)
-VDRL ( ważny 3 m-ce)
- grupa krwi i RH z oznaczeniem przeciwciałami odpornościowymi
- ostatnia morfologia
- USG z 36 tyg. ciąży
- ostatnie badanie moczu
- wynik posiewu z przedsionka pochwy i odbytu w kierunku Streptoccocus
agalactiae- wykonane po 35 tyg. ciąży
- wszystkie badania USG wykonane w obecnej ciąży
- wyniki badań lub konsultacji dodatkowych ( np. konsultacja
okulistyczna , kardiologiczna, ortopedyczna itd.)
- Konsultacje np.okulistyczna , kardiologiczna ( w przypadku chorób)
- do porodu nie jest potrzebne skierowanie

RZECZY DLA MAMY
- 2 koszulki do porodu , najlepiej dłuższy t-shirt
-2 koszulki do karmienia piersią, rozpinane z przodu
- szlafrok
- ciepłe skarpety
-wsuwane kapcie
-biustonosz do karmienia
- rolkę papierowych ręczników ( do pielęgnacji krocza po porodzie)
- ręcznik zwykły i kąpielowy
- 3 paczki pieluszek higienicznych BELLA ( przydadzą się gdy odpływają wody płodowe i podczas krwawienia po porodzie)
- kosmetyczka, przybory toaletowe oraz m. in. pomadka wazelinowa do ust, krem , gumka do włosów, oliwka do masażu kręgosłupa, środek do higieny intymnej używany do tej pory
-poduszka przydatna przy karmieniu piersią
-ewentualnie "poduszka z dziurką" lub koło ratunkowe do siadania po
porodzie.

RZECZY DLA DZIECKA
-3 cienkie bawełniane koszulki lub body
-3 pajacyki lub śpioszki kaftaniki
-2 czapeczki bawełniane
-2 pary rękawiczek
-2 pary skarpet
-10 pieluszek tetrowych
- 1 mała paczka pieluszek jednorazowych
- 2 ręczniki do kąpieli
- rożek lub kocyk ( kocykiem łatwiej otulić dziecko)
- chusteczki nawilżające
- krem pielęgnacyjny

RZECZY DLA TATY ( dotyczy porodów rodzinnych)
- wygodne ubranie na zmianę
-wygodne obuwie na zmianę
- aparat fotograficzny
-paczka chusteczek do otarcia łez wzruszenia po porodzie

I JESZCZE
- 2 butelki wody mineralnej
- kilka jabłek
- kanapki
- kubek i sztućce ( przyjemniej mieć swoje)
- ulubiona muzyka

DROGIE PANIE < PAMIĘTAJCIE O:
- pozostawieniu cennej biżuterii w domu
- zmyciu lakieru u rąk i nóg ( kolor płytki paznokciowej jest ważną
informacją o Waszym zdrowiu)
- skróceniu paznokci ( bez tipsów) - będzie wam łatwiej zajmować się
Maleństwem.
 
ja też ostatnio myślałam o liście do szpitala. Wydaje mi się, że dobrym miejscem będzie dla niej dział - wyprawka. Ten, którym mogłaby opiekować się zebrra jeśli wyrazi chęć. Na pewno listy będą się różnić zależnie od szpitala ale ogólny schemat pozostaje wspólny:)

Iza no ja bym na pewno się wdrapała na 14 piętro w tym stanie. Chociaż przed porodem będziesz miała gdzie prowokować:) Na studiach mieszkałam na 17 piętrze (bloczek miał 24) i cały blok obsługiwały tylko 2 windy!!! Nieraz czekało się 15 minut na przyjazd windy ale kilka razy po prostu żadna nie przyjeżdżała więc wbieganie na 17 piętro mam za sobą. I nie chciałabym tego powtarzać:)

katamisz gdybyś musiała wchodzić po schodach codziennie to być się przyzwyczaiła. Ja na moje 3 piętro a kamienicy jakoś się muszę wkulać, jest ciężko ale wchodzę codziennie po kilka razy więc jakaś forma musiała się wyrobić siłą rzeczy. Z wózkiem bdzie gorzej, ale w tej samej kamienicy mieszka babka z noworodkiem na 5 piętrze. Jej to już naprawdę współczuję, tym bardziej, że 5 w kamienicy jest na wysokości 7 w bloku.
 
reklama
Cześć brzuszki, witam was w ten chyba ostatni słoneczny i ciepły dzień,
noc miałam ciężką nie dość że śnił mi się koszmar że dostałam mocno piłką do koszykówki w brzuch to jak się obudziałam to miałam krwotok z nosa. Na szczęście szybko mi przeszło i spokojnie dospałam do 10.

Wczoraj dzień miałam calutki zajęty, w szkole rodzenia mówili o porodzie i powiem szczerze że trochę jestem przerażona, nie samym bólem tylko komplikacjami które mogą się pojawić i tym co dzidzi przeżywa. Mam nadzieję że wszystkim nam pójdzie tak jak powinno.

Dobra koniec dołowania i wracam do czytania :-), nawet mi się zrymowało. Dzisiaj też mnie czeka pranie, prasowanie i pewnie coś posprzątam.
Dużo słońca życzę!
 
Do góry