reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
Dziendobry wszystikim :))

Co do zgagi to rennie napewno jest ok w ciazy i pomaga ale polecala bym go w plynie, u nas jest taka wersja i ja stosowalam w poprzedniej ciazy. O Majqa1 wspomniala maalox :))

Shalimar ja na tego dola, albo raczej wscieklizne biore magnez z b6 i naprawde dziala, mysle ze to hormony tak nan nas dzialaja, ale to moze i pozytywnie bo znaczy ze sa no nie:))
 
Marta24 magnez jest bezpieczny i zasadniczo masz go w suplementach ciazowych ale ja zadnych nie biore ale za to stosuje mg bo wczoraj myslalam ze zagryze swojego syna i na mala tez sie wsciakam czego nigdy nie robilam, az sama sie szokuje. A tak po mg nastaje cisza i humor sie poprawia mi odrazu :))
 
Hej dziewczynki :)

hej kittyXXX - ja też jestem ciągle senna i mogłabym spać po 12 godzin, a na pewno przeleżeć cały dzień w łóżku i też każdego ranka zastanawiam się czy nie wsiąść urlopu czasem....zastanawiam się kiedy i czy w ogóle to minie, bo na razie to mamtak już od 3-4 tygodnia.

No ja na początku nie wiedziałam o co chodzi obstawiałam na przemęczenie ale to dla mnie było normalne - praca, studia, prowadzenie zajęć, dom..... wiec zaczełam brać tabletki z kofeiną żeby żyć na szczęście tylko 4 dni i zrobiłam test wiec mam nadzieje że dzidzi nie zaszkodziłam :(

Rozumiem was doskonale ale mnie już wykończają te huśtawki zgaga wymioty itp.
Kompletnie nie wiem od czego i kiedy. Raz mam zgagę cały dzień potem nic mi nie jest nagle. Wczoraj od 9 do 13-14 w toalecie nawet po wodzie - dopiero sen pomógł od 16 mogłam jeść wszystko i wieczorem powtórka z rozrywki - dodam że będąc w domu jadłam same zdrowe jedzenie.
Dziś musiałam przyjść do pracy wiec nic rano nie zjadłam - kupiłam niezdrową bułkę w krys-and (nikt defakto nie wiem co w niej jest ;p) i rafaelki i nawet mnie nie mdli

Podsumowując mój dzidziuś nie cierpi zdrowego trybu życia ;p ale ja już go nauczę :)
 
Cześć dziewczyny.

Dzastina ale super nowina. Ogromne gratulacje i dużo siły dla dzieciaczków.:-D
Lucky na pewno wszystko będzie dobrze. Musisz być tylko cierpliwa w leżeniu w łóżku.:tak:
prettyWoman ja też jak zachodziłam w ciążę z moim drugim dzieckiem, to mój mąż był ogromnie nieszczęśliwy.:no: Później mu przeszło. A jak poszliśmy ją razem urodzić, to teraz jest najcudowniejszy tatuś dla swojej kochanej córusi.:-D A teraz ta trzecia ciąża to w ogóle nas zaskoczyła.:szok: I w ogóle jesteśmy w szoku z moim mężem. Ale chyba z wiekiem inaczej takie sprawy się przyjmuje. Jest dla mnie bardzo opiekuńczy i czuły.:tak:
I powiem szczerze, że też nigdy nie pamiętał dat naszego ślubu. Więc wymyśleliśmy, że będziemy robić rocznicy ślubu po kolei, raz ja, raz on. I pomysł super się sprawdził, bo datę musi pamiętać co drugi rok i nie ma z tym problemu.:-D Także dużo cierpliwości.

A co u mnie? Jakaś masakra. Rano budzą mnie takie mdłości, że wydaje mi się, że nie dolecę do łazienki. Chwilę muszę odczekać, bo z łóżka nie mogę wyjść. Mój mąż wstaje pierwszy (nigdy mu się to nie zdarzało, zawsze ja musiałam pierwsza wstawać:-() i szykuje dla mnie śniadanie do domu i do pracy. Każe mi wstać dopiero, jak przyniesie do pokoju śniadanie. Więc wtedy dopiero wstaję, szybka higiena i upragnione śniadanko. :-)
No i później przez cały dzień mnie strasznie muli. Pracować muszę jak najdłużej. No i jeszcze niestety w dwóch pracach na 1 i 1/3 etatu (ale to dłuższa historia, może przez te 8 miesięcy Wam opowiem). Więc jak wracam do domu, to tylko jem obiad i od razu kładę się spać. Po prostu nie mam siły na nic już więcej.
Nigdy nie byłam taka słaba jak teraz. Nie daję rady i to jest dla mnie najgorsze.:angry:
Pisałam Wam wcześniej, że ponieważ mam krwiaczka, to jeszcze nie mówiłam moim dzieciom. Ale w zachowaniu mojej 11-letniej córki widać, że się niepokoi co się ze mną dzieje. Ale jeszcze poczekam.
Ojej, ale Wam się wyrzaliłam. Ale widzę, że to chyba każda z nas musi przechodzić. Więc przepraszam i mam nadzieję, że już będzie lepiej, zwłaszcza, że dziś idę na moją drugą wizytę, więc mam nadzieję, że krwiak zniknął i z ciążą będzie wszystko ok.
To cudownie, że mamy taką grupę wsparcia.:-):tak::-D
 
reklama
Do góry