reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Obsesji już nie mam, były do momentu, kiedy zobaczyłam serduszko. Im dalej tym mniej obaw :) chociaż tez z niecierpliwością czekam do 17 listopada i kolejnego USG :D ale to bardziej z ciekawości ;)

Zazdroszczę - ja po 2 poronieniach nie potrafię cieszyć się tym stanem, bo strach wypiera radość...niestety. Mam nadzieję, że po 12 tc to minie.
 
reklama
koleżanka w pracy ostatnio poroniła w 17 tygodniu, ale jeśli będziemy drżeć każdego dnia o maleństwo możemy sobie i jemu tylko zaszkodzić :) tak sobie to przynajmniej tłumaczę
 
koleżanka w pracy ostatnio poroniła w 17 tygodniu, ale jeśli będziemy drżeć każdego dnia o maleństwo możemy sobie i jemu tylko zaszkodzić :) tak sobie to przynajmniej tłumaczę

Też to wiem, tylko mam już dwa razy ten koszmar za sobą. Po takich przeżyciach po prostu nie da sie nie myśleć. Umysł na to nie pozwala. Przy pierwszej ciąży byłam pełna radości i optymizmu, nie dopuszczałam myśli,że coś może byc nie tak. A jednak. To były najgorsze chwile w moim życiu i jak pomyślę,że mogą sie powtórzyć, to po prostu wpadam w panikę. Na pewno inaczej jest u dziewczyn, ktore mają już choćby jedno dziecko. My od ponad 3 lat z determinacją walczymy o swoje pierwsze. Po drodze straciliśmy dwoje...stąd te obsesje.
 
Hejka Dziewczynki!!
A ja na sniadanko kalafiorek...orginalnie ale taki mam apetyt uuuchhh

Dagamit tzymam kciuki za ciebie ze sie uda i poczujesz radosc twego stanu, wiem o czym mowisz niestety :(

Ja sie stalam tak nerwowa za nikt mi lepiej w droge niech nie wchodzi, nawet pani w aptece sie przestraszyla, magnez se wzielam... to chyba hormony mi skacza znowu, normalnie jak przed @ KILL THEM ALL:wściekła/y:
 
Witam was dziewczyny.

No wiec...poszłam dziś go ginekologa... i widziałam fasolkę.. mało tego! Ginek robiąc mi usg zobaczył drugą fasolkę!!!! Ale jest bardzo maleńka i nie wiadomo czy się sama nie wchłonie... dostałam Luteinę 1x1 na noc dowcipną:) jestem przerażona ale pełna nadzieji że tym razem będzie dobrze... wizyte kolejną mam 15 listopada...nie wiem jak dotrwam! :) Jezu nie dociera do mnie że będę mieć bliźniaki!!!!!!!!!

A suwaczki się mylą... względem OM jak wyliczył ginekolog to 6 tydzień 5 dzień... a termin na 8 czerwca:)
 
Dagamit - myslę, że tym razem się uda. Nie ma co się stresować, bo to napewno nie pomoże, a zaszkodzi. Ja też staram się byż pełna optymizmu i nie dopuszczać myśli o najgorszym, ale tyle się słyszy dookoła złego, że czlowiek chcąc nie chcąc o tym zaczyna myśleć. Kilka razy było tu powtarzanem, że 95% ciąż kończy się sukcesem, więc dlaczego nam ma się nie udać:)!!! Teraz tylko czekam na środę, na wizytę u gina i mam nadzieję na same dobre wieści. Zachcianek nie mam,w ogóle żadnych objawów...
 
Witam was dziewczyny.

No wiec...poszłam dziś go ginekologa... i widziałam fasolkę.. mało tego! Ginek robiąc mi usg zobaczył drugą fasolkę!!!! Ale jest bardzo maleńka i nie wiadomo czy się sama nie wchłonie... dostałam Luteinę 1x1 na noc dowcipną:) jestem przerażona ale pełna nadzieji że tym razem będzie dobrze... wizyte kolejną mam 15 listopada...nie wiem jak dotrwam! :) Jezu nie dociera do mnie że będę mieć bliźniaki!!!!!!!!!

A suwaczki się mylą... względem OM jak wyliczył ginekolog to 6 tydzień 5 dzień... a termin na 8 czerwca:)

O kurcze Dzastina222 gratulację!!! Ja już też chce wizytę!!!!
Dagamit skąd jesteś?
 
Ostatnia edycja:
dagamit, wiem o czym mówisz, poronienia co prawda nie przeżyłam, ale wiem ile razy z nadzieją patrzyłam na test i ile razy zawiodłam się, bo była tylko jedna kreska :) Te walczymy długo o nasze maleństwo, zaczęliśmy jeszcze sporo przed ślubem.

Ogitu, ja mniej nerwowa jestem, bardziej beksa ;)

Dzastina wspaniała wiadomość :D dzieci mogłyby się razem bawić, raźniej im w przedszkolu i w szkole, fantastyczna sprawa :D
 
reklama
Hej laseki :)

Czy we też tak macie???
Do wczoraj miałam tylko lekkie mdłości i tyle jakoś dało się wytrzymać ale dziś umieram po-prostu :( Na śniadanko miałam taką ochotę na płatki na mleku, że zjadłam całą miseczkę (nie mam problemów z trawieniem nabiału) potem ujrzałam mango wiec czemu nie :) w międzyczasie łyknęłam witaminki i po 15 min zaczęłam umierać - brzuch boli mdłości niemiłosierne po "oddaniu" posiłku teraz nawet wodę muszę "oddać" ;( sorki że tak szczegółowo ale masakra ;(
Czy jest na to jakaś metoda np. suchy chleb bo mnie pusty żołądek bardzo boli
 
Do góry