reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

zdec - cieszę się, bo widać po poście, ze jesteś juz w lepszym stanie:tak: a te motylki cudowna rzecz!!! Bedzie dobrze, super, że masz dostęp do neta, pewnie dzięki temu mnie ci się nudzi;-)
koriander - super wieści, a jaka duża już ta twoja pannica:szok:, jesteśmy w tym samym okresie więc mam nadzieję, że mój synek też jest już słusznych rozmiarów:-) wizytę mam dopiero za tydzień w środe, ale to jeszcze nie będzie połowkowe:zawstydzona/y:, niemniej i tak nie mogę się doczekać:tak::tak:
I mam was, a wy zawsze potraficie pocieszyć:-)
A ja już w końcu nie wiem jak jest z tym USG, niby tu położne mówią że częste jego robienie nie jest zalecane dla maluszka. A jakoś mi się zawsze wydawało że to nie ma znaczenia.
 
reklama
I mam was, a wy zawsze potraficie pocieszyć:-)
A ja już w końcu nie wiem jak jest z tym USG, niby tu położne mówią że częste jego robienie nie jest zalecane dla maluszka. A jakoś mi się zawsze wydawało że to nie ma znaczenia.

Cześć Dziewczyny!

Też mi się wydaje, ze jak istnieją jakies nieprawidłowości podczas ciaży to częstrze usg jest właśnie wskazane.
 
I mam was, a wy zawsze potraficie pocieszyć:-)
A ja już w końcu nie wiem jak jest z tym USG, niby tu położne mówią że częste jego robienie nie jest zalecane dla maluszka. A jakoś mi się zawsze wydawało że to nie ma znaczenia.
Nikt nie udowodnił, że szkodzi ;-);-);-) i nikt takich badań nie przeprowadzi... nie wiadomo jak długi miałby być czas obserwacji, bo może okazałoby się, że np pierwsze zmarszki lub starcze niedowidzenie pojawiają się dwa lata wcześniej niż u "nieUSGowanych" 40-50 latków??? bez przesady...w każdym bądź razie, na razie nie znaleziono żadnych szkód, a aparaty USG z roku na rok są coraz lepsze

wg mnie ważniejszy jest spokój mamy...
 
Droga koleżanko, to co tu napisałam ja i moje koleżanki to nie słowa pogardy. To słowa które płynęły prosto z naszych serc. A małym problemem jest u dziecka katar - dużym wada genetyczna. Pewnie nigdy tego nie zrozumiesz a słowa byle by było zdrowe są słowami pustymi i sentencją używaną dość często - natomiast ich prawdziwy odzdzwięk nie wszystkim jest znajomy. A gdybyś dowiedziała się, że masz córkę tylko, że czeka Ciebie terminacja ciąży z powodu wielu wad(CZEGO NIE ŻYCZĘ TOBIE ANI NIKOMU ABSOLUTNIE1111)
to co byś wtedy powiedziała???? NIGDY Z TWOICH UST NIE PADŁYBY SŁOWA ..."jestem zdruzgotana będę miała drugiego synka"... Cieszyłabyś się ciążą bez względu na płeć. Jak zauważyłaś są na tym forum takie osoby jak np ZDEC- przypatrz się co ma pod swoimi postami to zrozumiesz o czym piszę.

I naprawdę życzę Tobie z całego serca samych zdrowych wyników i udanej ciąży.

:happy2:

Droga Ewo2323 to absulutnie nie są słowa POGARDY....uwierz mi...to raczej zdziwienie...
Ale nie będę za dużo dodawać w tym temacie bo Krakowianka dokłądnie napisała to co i ja myślę.
Chciałam jednak zwrócić uwagę na jedno:
piszecie dziewczyny, że jak mamy problem to żebyśmy pisały na forum bo po to tu jesteście żeby nam pomóc, wesprzeć, dodać otuchy, wysłuchać itd...
Szczerze powiedziawszy ja tu tego nie widzę....
Pare osób odpowiedziało na posty Krakowianki po jednym zdaniu typu "będzie dobrze" - nikt się nie pytał o jej samopoczucie, o jej kondycję psychiczną, o to co czuje i jak się czuje. TO właśnie byłoby wsparcie....a nie sądzę, żeby Krakowianka je dostała. Większość dziewczyn w ogóle pomija jej posty jakby nie istniały...
Przykro mi dziewczyny bo piszecie o wsparciu, a niestety go nie ma...
Dlatego ja się nie dozywam bo napiszę co czuję, uzewnętrznię się, a moje wypowiedzi zostaną pominięte lub skwitowane "będzie dobrze" a nikt nawet nie zapyta co dokładnie czuję. A w kolejnym poście przeczytam, że ktoś ma PROBLEM bo płeć nie ta i zaraz sypią się posty na ten temat...

Dziewczyny, z mojej strony życzę Wam żebyście nigdy nie doświadczyły poważnych problemów w ciąży. Ale miejscie więcej zrozumienia dla tych, którym nie dane jest beztrosko cieszyć się ciążą.
Pozdrawiam Was i życzę szczęśliwego donoszenia i urodzenia ZDROWYCH dzieci.
 
Droga Ewo2323 to absulutnie nie są słowa POGARDY....uwierz mi...to raczej zdziwienie...
Ale nie będę za dużo dodawać w tym temacie bo Krakowianka dokłądnie napisała to co i ja myślę.
Chciałam jednak zwrócić uwagę na jedno:
piszecie dziewczyny, że jak mamy problem to żebyśmy pisały na forum bo po to tu jesteście żeby nam pomóc, wesprzeć, dodać otuchy, wysłuchać itd...
Szczerze powiedziawszy ja tu tego nie widzę....
Pare osób odpowiedziało na posty Krakowianki po jednym zdaniu typu "będzie dobrze" - nikt się nie pytał o jej samopoczucie, o jej kondycję psychiczną, o to co czuje i jak się czuje. TO właśnie byłoby wsparcie....a nie sądzę, żeby Krakowianka je dostała. Większość dziewczyn w ogóle pomija jej posty jakby nie istniały...
Przykro mi dziewczyny bo piszecie o wsparciu, a niestety go nie ma...
Dlatego ja się nie dozywam bo napiszę co czuję, uzewnętrznię się, a moje wypowiedzi zostaną pominięte lub skwitowane "będzie dobrze" a nikt nawet nie zapyta co dokładnie czuję. A w kolejnym poście przeczytam, że ktoś ma PROBLEM bo płeć nie ta i zaraz sypią się posty na ten temat...

Dziewczyny, z mojej strony życzę Wam żebyście nigdy nie doświadczyły poważnych problemów w ciąży. Ale miejscie więcej zrozumienia dla tych, którym nie dane jest beztrosko cieszyć się ciążą.
Pozdrawiam Was i życzę szczęśliwego donoszenia i urodzenia ZDROWYCH dzieci.

Wydaje mi się że nie masz racji Agnieszko.
Ja sama jestem tego najlepszym przykładem, gdzie czytając wasze posty jak trafiłam do szpitala popłakałam się. Podobnie po każdym sms-ie od Gosi.
I za to wam jeszcze raz serdecznie dziekuję....:-)
 
Droga Ewo2323 to absulutnie nie są słowa POGARDY....uwierz mi...to raczej zdziwienie...
Ale nie będę za dużo dodawać w tym temacie bo Krakowianka dokłądnie napisała to co i ja myślę.
Chciałam jednak zwrócić uwagę na jedno:
piszecie dziewczyny, że jak mamy problem to żebyśmy pisały na forum bo po to tu jesteście żeby nam pomóc, wesprzeć, dodać otuchy, wysłuchać itd...
Szczerze powiedziawszy ja tu tego nie widzę....
Pare osób odpowiedziało na posty Krakowianki po jednym zdaniu typu "będzie dobrze" - nikt się nie pytał o jej samopoczucie, o jej kondycję psychiczną, o to co czuje i jak się czuje. TO właśnie byłoby wsparcie....a nie sądzę, żeby Krakowianka je dostała. Większość dziewczyn w ogóle pomija jej posty jakby nie istniały...
Przykro mi dziewczyny bo piszecie o wsparciu, a niestety go nie ma...
Dlatego ja się nie dozywam bo napiszę co czuję, uzewnętrznię się, a moje wypowiedzi zostaną pominięte lub skwitowane "będzie dobrze" a nikt nawet nie zapyta co dokładnie czuję. A w kolejnym poście przeczytam, że ktoś ma PROBLEM bo płeć nie ta i zaraz sypią się posty na ten temat...

Dziewczyny, z mojej strony życzę Wam żebyście nigdy nie doświadczyły poważnych problemów w ciąży. Ale miejscie więcej zrozumienia dla tych, którym nie dane jest beztrosko cieszyć się ciążą.
Pozdrawiam Was i życzę szczęśliwego donoszenia i urodzenia ZDROWYCH dzieci.

Agnieszko- moja imienniczko...sądzę że jesteś w swoim osądzie niesprawiedliwa... To jest forum internetowe...Nikt nie jest w stanie wejść w skóre dziewczyn, które przeżywają ciężkie chwile ..Cóż innego można napisać niż "trzymamy kciuki, będzie dobrze..." Ja tak piszę i naprawdę myśle o tych dziewczynach w ciągu dnia- gotując głupi obiad czy idąc na spacer z psem. Trzymam za nie kciuki, zaglądam na forum ciekawa co u nich... Ja też piszę o wielu problemach i nie zawsze uzyskuję odpowiedzi. Ale to nie jest powodem do unoszenie się, czy gniewania..Sądzę że gdyby to forum nie dawało wsparcia, to dziewczyny, którym jest akurat teraz cięzko wogóle by tu nie zaglądały...Znalazłyby inny sposób na poprawę nastroju...Już sam fakt, że ktoś przeczyta post i się do niego odniesie przynosi ulgę... A prawdziwego wsparcia udzielają nam Ci którzy realnie są blisko nas, którzy mogą chwycić za rękę i przytulić... To forum SPEŁNIA SWOJĄ FUNKCJĘ...nawet jeśłi dla Ciebie Agnieszko tak nie jest. Nikt nikogo nie zmusza do pisania, czytania... Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję że wszystko z Tobą i Twoim Maleństwem będzie dobrze.
 
Droga Ewo2323 to absulutnie nie są słowa POGARDY....uwierz mi...to raczej zdziwienie...
Ale nie będę za dużo dodawać w tym temacie bo Krakowianka dokłądnie napisała to co i ja myślę.
Chciałam jednak zwrócić uwagę na jedno:
piszecie dziewczyny, że jak mamy problem to żebyśmy pisały na forum bo po to tu jesteście żeby nam pomóc, wesprzeć, dodać otuchy, wysłuchać itd...
Szczerze powiedziawszy ja tu tego nie widzę....
Pare osób odpowiedziało na posty Krakowianki po jednym zdaniu typu "będzie dobrze" - nikt się nie pytał o jej samopoczucie, o jej kondycję psychiczną, o to co czuje i jak się czuje. TO właśnie byłoby wsparcie....a nie sądzę, żeby Krakowianka je dostała. Większość dziewczyn w ogóle pomija jej posty jakby nie istniały...
Przykro mi dziewczyny bo piszecie o wsparciu, a niestety go nie ma...
Dlatego ja się nie dozywam bo napiszę co czuję, uzewnętrznię się, a moje wypowiedzi zostaną pominięte lub skwitowane "będzie dobrze" a nikt nawet nie zapyta co dokładnie czuję. A w kolejnym poście przeczytam, że ktoś ma PROBLEM bo płeć nie ta i zaraz sypią się posty na ten temat...

Dziewczyny, z mojej strony życzę Wam żebyście nigdy nie doświadczyły poważnych problemów w ciąży. Ale miejscie więcej zrozumienia dla tych, którym nie dane jest beztrosko cieszyć się ciążą.
Pozdrawiam Was i życzę szczęśliwego donoszenia i urodzenia ZDROWYCH dzieci.
Agnieszko - rozumiem Twoje rozgoryczenie i ból z powodu problemów w ciąży bardzo dobrze, bo sama jestem mamą aniołka:no: ale proszę Cię nie generalizuj. Skreślasz całe forum, bo ktoś ma problem z powodu takiej-nietakiej płci. Nie jestem na forum od początku, ale od czasu kiedy czytam widzę wiele wspaniałych wrażliwych kobiet, które z sobą dzielą różne problemy i radości - czasem zupełnie błahe, a czasem poważne. Sama bardzo przejmuję się jeśli któraś z nas ma ciężki czas i jest coś nie tak - i w miarę swoich możliwości staram się wesprzeć, jednocześnie zachowując ich prawo do intymności i nie wchodzenia z butami w czyjeś życie.
Ty sama piszesz, że to forum Ci nie odpowiada i w związku z tym nie piszesz o problemach - widocznie nie tego potrzebujesz. zdec (z góry przepraszam za wykorzystanie Twojej osoby w tym poście - bo przecież możesz mieć inne zdanie) mimo, ze jest po przejściach i w szpitalu, nadal pisze - widać jej to odpowiada. Mi też forum bardzo pomaga jak bardziej się stresuje, czy denerwuje czy wszystko jest w porządku z maleństwem.
Życzę Ci i każdej z nas, żeby ciąża przebiegała beztrosko i radośnie i żeby naszym jedynym problemem był kolor ubranek :)
A tak serio to życzę, żeby każda z nas miała wsparcie jakiego szuka, nieważne z jakiego źródła.
 
I mam was, a wy zawsze potraficie pocieszyć:-)
A ja już w końcu nie wiem jak jest z tym USG, niby tu położne mówią że częste jego robienie nie jest zalecane dla maluszka. A jakoś mi się zawsze wydawało że to nie ma znaczenia.

Może po prostu nie chce im się robić tego badania, lub pieniądze z NFZ się skończyły.

Dzięki za odpowiedzi w sprawie tego twardego brzucha. Pewnie i tak jak się lekarz dziś zapyta czy twardniej mi brzuch to powiem mu że nie wiem :-D Kiedy się zapyta czy czuje już ruchy dziecka to też mu powiem że nie wiem, że to moja pierwsza ciążą i maluch musi porządnie kopnąć żebym była pewna że to to. Pewnie spojrzy na mnie jak na idiotkę :-D :-D

Zaraz jadę do centrum kuknąć czy są jakieś sukienki jasne dla mnie trochę mi się nie chce ale przynajmniej czas szybciej zleci :-)
 
Dzięki za odpowiedzi w sprawie tego twardego brzucha. Pewnie i tak jak się lekarz dziś zapyta czy twardniej mi brzuch to powiem mu że nie wiem :-D Kiedy się zapyta czy czuje już ruchy dziecka to też mu powiem że nie wiem, że to moja pierwsza ciążą i maluch musi porządnie kopnąć żebym była pewna że to to. Pewnie spojrzy na mnie jak na idiotkę :-D :-D
Ja tak powiedziałam - że nie jestem pewna :-D i zaznaczył w karcie ruchy (+-)... pewnie nie pierwszy raz się z tym spotkał:blink:
 
reklama
Agnieszka--- przesadziłaś z tym osądem, możesz mysleć co chcesz, ale większość dziewczyn przejmuje się tu naszymi losami i każda chce i życzy jak najlepiej wszystkim forum-koleżankom. Nie możesz winić kogoś za to, że nie potrafi ubrać w słowa tak jak Ty byś chciała swoich odczuć.
 
Do góry