Cześć dziewczyny,
Zaglądam do was z rana a tu takie informacje od ewusi:-(
Dziewczyny mają rację, zbieraj faktury za wizyty u lekarza, za wszystkie rzeczy które maluchowi kupisz. Co za s***![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Że niby Ty miałaś się zabezpieczać, a jej kochany synuś to nie jest niczemu winny. Każdy sąd ją wyśmieje.
A co do tej reszty o której mówi to są to groźby karalne![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Może już teraz warto by tym kogoś zainteresować. Pewnie chodzi jej o to że to bliźniaki i wie że będzie musiała płacić alimenty za synka podwójnie. ![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Mój też tak ma. Powiedział że zostanie ojcem dopiero jak dziecko się urodzi. Nawet czasami ciężko mi go zaciągnąć na USG, ale wydaje mi się że to wszystko przez to że nie chce się znowu napatrzeć w monitorze, a potem w jednej chwili to stracić i dlatego się nie przywiązuje. Ale na pewno będzie kochanym tatusiem;-):-)
Zaglądam do was z rana a tu takie informacje od ewusi:-(
Jestem załamana po wczorajszej rozmowie z babcią dzieci...Nie sądzilam że będzie aż tak zmanipulowana....To co usłyszłam to po prostu przesezło wszelkie możliwe granice!!!Wszystkiem winna jestem ja...Tylko do mnie ma żal o ciąże...nie do niego bo to JA powiowinnam myślec o zabezpieczeniu....Że to moja wina itd....Że zmarnowałam mu życie....Że przez tydzień musieli go pilnowac bo chciał cos sobie zrobić....Że byli u psychologa i kiedy zapytała czy mnie kocha on powiedział że nie...gdzie dla mnie zawsze mowil że wie że ja jestem ta jedyną....Żebym nie liczyła na to że będziemy razem...że przewróciłam ich dom do góry nogami...że oni pomoga mu i będą go wspierać(nawet płacić alimenty...)A dziećmi sie nie interesuja bo "ich jeszcze nie ma..."to już kompletnie mnie rozbiło....Ja mówie tak to ja do lekarza mam nie chodzic ?? tabletek nie brac bo dzieci jeszcze nie ma???!!W ogóle po tej rozmowie całą noc nie spałam...Bardzo żałuje że na nią poszłam...Bo teraz nie umiem sobie poradzić sama ze sobą....Jest tragicznie...Jestem już po prostu załamana i nie mam siły....
Dziewczyny mają rację, zbieraj faktury za wizyty u lekarza, za wszystkie rzeczy które maluchowi kupisz. Co za s***
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
A co do tej reszty o której mówi to są to groźby karalne
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
ewus- domyslam się ze jest Ci bardzo ciężko, a słowa tej wstrętnej baby bardzo Cię zabolały... Może to zabrzmi dziwnie, ale to w pewnym sensie tłumaczy zachowanie ojca dzieci- czego można spodziewac się po facecie, który ma takich rodziców???? W jej słowa, że Cię nie kocha ja bym do końca nie wierzyła... Po pierwsze on teraz powie wszystko co chcą usłyszeć, by uzyskać wsparcie (dobrze wie że będzie miał pewne zobowiązania)...a po drugie mógł sie pogubić i tyle... Nic innego Ci chyba nie zostaje jak odgrodzić się narazie od tej rodziny,zadbać o siebie i Maleństwa. Mysle że nie da sie teraz przewidziec jak to sie dalej potoczy. Może chłopak sie opamięta i jak zobaczy dzieci to zacznie o Was walczyć... A może rzeczywiście nic juz z tego nie będzie... Wiesz z facetami, to tak naprawde różnie bywa. Mój mąż jest ze mną od 11 lat. Chcieliśmy mieć dziecko Jedno już straciliśmy...a mimo tego teraz nie dociera do niego jeszcze ze bedzie tatą. W ostatniej rozmowie wyznał, że chyba dopiero jak sie urodzi, jak je zobaczy i weźmie na ręce to poczuje się ojcem... I nie sądzę żeby to była kwestia wyłącznie dojrzałości...bo myślę ze mój mąż jest dojrzały. Ewuś, uszy do góry. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Dacie sobie radę.
Mój też tak ma. Powiedział że zostanie ojcem dopiero jak dziecko się urodzi. Nawet czasami ciężko mi go zaciągnąć na USG, ale wydaje mi się że to wszystko przez to że nie chce się znowu napatrzeć w monitorze, a potem w jednej chwili to stracić i dlatego się nie przywiązuje. Ale na pewno będzie kochanym tatusiem;-):-)