reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Mnie też piersi bolą znacznie mniej niż przedtem - czyli znaczy wszystko ok skoro mamy tak samo ...

Co do prezentów to mam część, ale jeszcze dużo zostało do kupienia, a pomysłów brak ;(. Najtrudniej mam dla męża ... Kupiłam mu książkę "Pomocy, będę tatą" (lub jakoś tak podobnie - czeka do odbioru w Empiku więc nie pamietam dokładnie tytułu) ale chciałabym coś jeszcze dokupić ... i pustka w głowie ...
no i problem duży dla brata męża i jego narzeczonej ... jeszcze jest chwila do namysłu ....

Ja przezierność karkową będę miała robioną w poniedziałek ...., o 9.30 rano ... dobrze, że na weekend wyjeżdżam to łatwiej będzie przetrwać ...
a kolejna wizyta 23 grudnia ... ;)

jejku, jak ja kocham spacery nad morzem .... może w styczniu albo lutym sie uda na jakiś weekendzik wyskoczyć ... ???? super by było ....
 
reklama
Hm ja też bym chciała dalej od miasta tu nie narzekam mamy 120m ale marzy mi się domeczek gdzieś na wiosce.może jak sprzedam dom który miałam z byłym i się wkońcu podzielimy kasą to wtedy się pomyśli po rozwodzie jestem już4 lata a domek stoi i niema wiecznie czasu się za to zabrać tylko się dokłada bo trzeba ogrzewać i tak dalej:tak:
 
Krakowianka zazdroszcze Ci tego lasu, strumyczka i domu
mi tez sie marzy jakas hacjenda za miastem
wiem ze jeszcze nie teraz ale moze za 2-3 lata jak wszystko pojdzie zgodnie z planem

Wiesz bez kredytu się nie obejdzie bo z kąd maiałabym wyczarować tyle kasy. Mnie to trochę martwi, ale myślę, że za pare lat coś się skapnie i będzie mała gotówka na jego spłatę. Chociaz nigdy nic nie wiadomo. Napewno na 0% będę musiała wrócic do pracy o macierzyńskim przy kredycie mogę zapomnieć. Ale trudno nie zawsze wybory życiowe których musimy dokonywac są w pełni dla nas zadawalające. Jakoś będzie ;) teraz dla mnie najwazniejszy jest pimpuś mały, albo pani pimpusiowa :tak:. Tak jak zapewne i dla was
 
Mnie też piersi bolą znacznie mniej niż przedtem - czyli znaczy wszystko ok skoro mamy tak samo ...

Co do prezentów to mam część, ale jeszcze dużo zostało do kupienia, a pomysłów brak ;(. Najtrudniej mam dla męża ... Kupiłam mu książkę "Pomocy, będę tatą" (lub jakoś tak podobnie - czeka do odbioru w Empiku więc nie pamietam dokładnie tytułu) ale chciałabym coś jeszcze dokupić ... i pustka w głowie ...
no i problem duży dla brata męża i jego narzeczonej ... jeszcze jest chwila do namysłu ....

Ja przezierność karkową będę miała robioną w poniedziałek ...., o 9.30 rano ... dobrze, że na weekend wyjeżdżam to łatwiej będzie przetrwać ...
a kolejna wizyta 23 grudnia ... ;)

jejku, jak ja kocham spacery nad morzem .... może w styczniu albo lutym sie uda na jakiś weekendzik wyskoczyć ... ???? super by było ....

Super ksiażkę mężusiowi kupiłaś :laugh2:
 
jasne, ze mały lub mała najważniejsi!!!

ja już kredyt mam ;( a chciałabym jeszcze pożyć - na wakacje powyjeżdżać i nie oszczędzać na wszystkim .... oby było nie gorzej niz do tej pory to damy radę!!!
 
Hm ja też bym chciała dalej od miasta tu nie narzekam mamy 120m ale marzy mi się domeczek gdzieś na wiosce.może jak sprzedam dom który miałam z byłym i się wkońcu podzielimy kasą to wtedy się pomyśli po rozwodzie jestem już4 lata a domek stoi i niema wiecznie czasu się za to zabrać tylko się dokłada bo trzeba ogrzewać i tak dalej:tak:

No pewnie sprzedajcie to, dołóż i marzenie się spelni. U mnie było podobnie, ten budynek trzeba było ogrzewać, płacić za przesył pradu itd. więć wpadł mój mąż z tesciem na pomysł, czemu nie przebudować na dom, parter stoi nic nie zmieniamy(poza oknami, wymiana drzwi no i odremontowania wnetrza) tylko piętro dobudujemy. Teraz szukamy wykonawcy kogoś kto zrobiłby to.
 
Tak się zagadałam ,że nawet nie zauważyłam, że to już 14 a ja w piżamie :eek::szok: ale tak miło mi sie z wami pisze, naprawdę - każda z was jest super mamuśką, każda ma swoje cenne spostrzezenia, którymi potrafi sie podzielic a w razie potrzeby doradzic. Pisze tu równiez o tych które aktualnie są gdzies zabiegane i aktualnie są nieobecne. SUPER, ŻE JESTEŚCIE :tak::tak::tak::tak:
 
Narazie znikam kończe prace lece po małą do przedszkola a póżniej jade po swojego on coś wymyślił żeby się wybrać wieczorkiem gdzieś obejrzeć walke Gołoty z Nejmanem czy jak tam mu jest bo w domu to nie ma takich emocji ale zastanawiam się co ja tam będe robić ani piwka nie wypije ale wkońcu cały czas w domu siedzieć trzeba gdzieś się ruszyć:tak:
 
reklama
Do góry