ZUS i US
Luzik, spoko tak czasami jest, no cóż musi rząd ukrócić ta biurokrację, widocznie maja za dużo spraw poza praca do załatwienia. Jeżeli któras pracuje w ZUSIE to przepraszam bo oczywiscie nie wszyscy sa tacy, ale wiekszosć sie zgodzi, że tam w du..ie mają, że my na kasę czekamy. Słuchaj ja pare lat temu poszłam do Urzędu Skarbowego bo zaczął się październik a ja za pit niet kasy. Ja tam idę a one mi mówią, że mnie nie maja w ewidencji ludności, tak się wpieniłam i mówię babie jednej, że kurna od 100 lat tu mieszkam i zawsze tu pity oddaję, ona na to, e ona nie wie a ja jej na to, że musi się douczyc jak nie wie. Ty odsyłali mnbie do 7 pokoi w ósmym powiedziałam, że do dziewiatego nie pójdę i niech sama idzie albo to w telewizji opowiem, że burdel majĄ. cAŁE szczęście, że miałam ksero pitu którego oddałam z ich data przyjęcia. Więc babsztyl niemiły wział odemnie ksero, rozumiesz mojego pitu bo zgubiły. Zapytałam czy gdybym ja zapomniała o rozliczeniu tez by były takie wrozumiałe. Gdyby ona była miła to tez bym inaczej rozmawiała bo każdemu może się w pracy przytrafic, ale skoro ona z morda to ja jej tez, skończyło się, że ZUS i US to świete krowy o i tyle ale napisłam