reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

wrocilam z wizyty w szpitalu wsciekla i bez:shocked2::szok:silna...
mialam nadzieje ze z pania ginekolog bedzie sie lepiej rozmawialo i wiecej sie dowiem a tu ***** !!! (sorki ale jestem wsciekla)
wyjasnila mi tylko ze biore za duza dawke lekow na tarczyce ale to mam porozmawiac z pania endokrynolog i chciala mi zrobic echo serca ktore sie robi w 20 tyg. a dzis jest dopiero 15 tydz i nic nie bylo widac taki sprzet jak maja do usg to nawet zdjecia nie bede wklejac bo nie wyglada to jak moje dziecko tylko jakies 2 kreski i nic wiecej...:no::no: pojezdziala mi po brzuchu a ze nic nie mogla zobaczyc to powiedziala ze mam przyjechac jednak w 20 tyg. i pytam ale jak z moim dzieckiem a ona burknela 'wszystko dobrze" ja nie widzialam nawet rak tylko glowa niby widoczna ,niewiem ile wazy jakie duze jest moje dzieciatko nic nic!!!,jestem przerazona tym co widzialam na usg ...nawet niechce mowic z czym mi sie to skojarzylo:no::no::no:
teraz mam dopiero wizyte 11.01 !!! dobrze ze jade do PL na swieta to tam zrobie normalne usg !!!!!
niewiem czy plakac czy sie nie martwic, tylko sobie tlumacze ze chyba wie co widziala i nie oklamala by mnie?????
Brak mi slow!!!!!!!:crazy::shocked2::shocked2:
 
reklama
mama mikolaja, no jestem w szoku :szok: Ale tez mam doswiadczenie z tutejszymi lekarzami i w zaleznosci od tego jak sie trafi, mozna sie na prawde zalamac..

Nie martw sie, z dzieckiem na pewno wszystko ok, lekarka chyba az tak zla nie moze byc ;-)
ja tez jade na swieta do Polski na porzadne badanie ginekologiczne + usg+badania krwi i moczu+ cala reszta :tak:
Polecam ostateczna opcje jesli cie to uspokoi: idz na usg prywatnie, kosztuje ok 35-55€ w zaleznosci od miasta, moze warto dla swietego spokoju?
 
No to witam w klubie ... z tym, że ja mam dwa koty ... jeden domowy (który przeprowadza się ze mną), drugi podwórkowo-domowy - rodziców (zostaje z nimi) ... ale dopóki mieszkamy razem ... dlatego mąż przejął sprzątanie po kotku (on jest troszkę leniwy, więc nie było to jego spełnienie marzeń) - Pani Doktor wyraźnie i jasno powiedziała, że ja nie mam prawa się dotykać do kuwety - wielkie jej za to dzięki ... :-):-):-)

Ja mam w domu dwie szynszyle i świnkę morską, ale to wystarczyło żeby rodzice i teściowie zaczęli panikować. Zresztą po tych wynikach też jakoś bardziej uważam :-) Po urodzeniu zastanowię się nad szczepionką przeciwko toksoplazmozie jeśli taka jest.
 
Ostatnia edycja:
mama mikołaja jestem w szoku:szok::szok:, liczyłam na Twoja relację bo nasze dzieciaczki są w takim samym okresie, nie dziwię się że jestes zdenerwowowana!!! Wiecie co ja juz chyba na polską służbę narzekać nie będę!!Moze rzeczywiście warto pójsc prywatnie?
 
reklama
Hej babeczki!
Temat toksoplazmozy jest jak najbardziej aktualny także i dla mnie - mam bowiem w domu trzy koty "wychodzące" i żeby nie było zbyt bajecznie - oczywiście brak przeciwciał :oo:
Jednak nie ma co histeryzować :-) Jak tylko odebrałam wyniki postanowiłam lepiej poznać wroga i okazało się że nie taki diabeł (kot) straszny, a oto co wyczytałam: http://olbrachta.pl/index.php/toksoplazmoza/
Więc głowa do góry! :-) Tylko 10% zakażeń jest od kotów. W dodatku tylko od kotów wychodzących i żeby było jeszcze lepiej to jedynie w okresie kiedy temperatura na zewnatrz przynajmniej przez 3 dni sięga conajmniej 20 stopni bo tyle potrzebuje oocysta żeby się rozwinąc do formy inwazyjnej. Bardziej istotne jest jak się okazuje surowe mięso, niedomyte warzywa i owoce i nieumyte rączki, a kotki...na kolanka i głaskać i niech mruczą naszym robaczkom bo to ponoć kojąco na nie wpływa :-)
 
Do góry