reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

ja wkładam luteinę 3 razy dziennie więc jestem na bieżąco z szyjką:)
Czasem też mam wrażenie, że jest niżej i bardziej miękka - pytałam dzisiaj lekarz i ona mi powiedziała, że oczywiście tak może być bo jest bardziej ukrwiona i może tak być - cokolwiek by to miało znaczyć hihi:)
 
reklama
Kasiulka...to możemy sobie dzisiaj podać ręce...
ja też już nie daję rady....:no: aż mi się ryczeć chce...:((
na dodatek ciągnie mnie w podbrzuszu...
nie mam siły dzisiaj już:(
 
Agnieszka-- dziękuję :-) uspokoilaś mnie:tak:

Kasiulka_1980 , Agnieszka-- współczuję Wam tych dolegliwości :sorry: u mnie narazie mdłości co prawda trochę ustąpiły (znaczy jakies tam jeszcze są ale już mnie tak nie odrzuca jak otwieram lodówkę:-p) ale doskonale je pamiętam. I tak jak juz któraś na tym forum pisała- nie wiem kto wymyślił że to poranne mdłości:eek:ja je miałam o każdej porze dnia...i nocy:shocked2:Trzymajcie sie dzielnie:tak:
 
Kasiulka_1980 , Agnieszka-- współczuję Wam tych dolegliwości :sorry: u mnie narazie mdłości co prawda trochę ustąpiły (znaczy jakies tam jeszcze są ale już mnie tak nie odrzuca jak otwieram lodówkę:-p) ale doskonale je pamiętam. I tak jak juz któraś na tym forum pisała- nie wiem kto wymyślił że to poranne mdłości:eek:ja je miałam o każdej porze dnia...i nocy:shocked2:Trzymajcie sie dzielnie:tak:

no właśnie... całodobowe mdłości :crazy:
 
Gosia przyznaję się bez bicia, że dla mnie ta szyjka to też zmora:)
Za każdym razem jak czułam ją niżej i napuchniętą, a dodatkowo brzuch mnie pobolewał i nie daj Boże temperatura trochę niżej to ja już myślałam o jednym...że to początek końca:)Dlatego dzisiaj powiedziałam o tym mojej lekarz, że czasem mi szyjka schodzi na dół. A na dodatek moja lekarz już na moje "a szyjka..." nie pozwoliła mi dokończyć i odpaliła "ZAMKNIĘTA!" hehe

A mdłości myślałam, że przed chwilą skończą się pierwszym rzygiem - rzucało mną porządnie....ale niestety...nie było rzyga ale trochę mnie puściły jak sobie poplułam...i teraz głodna się zrobiłam i nawet mam ochotę na pyszne kanapeczki...
ciekawe jak długo będą miała ten apetyt....15min?:) do kolejnych mdłości
 
Cześć dziewczyny!
Coraz dłuższe wydają mi się te dni w których pracuję ;-) Po 18 to już ledwo kontaktowałam.... No i bywam jednak rozdrażniona, bywam...:crazy:
Agnieszka- gratuluję serducha! Widzisz, teraz będzie NA PEWNO wszystko dobrze!
Asencja- witaj!
Kaika- cudowne wiadomości- gratuluję!

Strasznie współczuję Wam dziewczyny, które macie mdłości:-(Aż mi przed Wami głupio, że ja się czuję tak świetnie ;-)

Pozdrowionka!
 
Właśnie wróciłam i się chwalę:

mam 7,4 mm największego szczęścia na świecie. Jak Pani doktor pokazała mi na monitorze taką białą pulsującą kuleczkę to ze szczęścia łzy leciały mi strumieniami. Maleństwo rozwija się prawidło i wg usg poród na 7 czerwca :)))

Super wiesci!!!

A dzisiaj już jestem po pierwszym zastrzyku clexane....maaatkooo...narobiłam rabanu, a okazało się, że wcale aż takie straszne nie było. Nie wiem co będzie jak będę sama robić ale na razie ok....

ja też na początku z tymi zastrzykami panikowałam, a teraz już nawet sama je sobie robię, szkoda tylko, że pojawiają się po nich małe siniaczki:-(
 
reklama
Do góry