reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

a zaraz się zabieram za porządki.

koriander- Łukasz w domku bo zakatarzoy a tak poza tym to wszystko ok. Sylwia ząbkuje i różńie to znosi jeden dzień lepszy drugi gorszy. Martwią mnie tylko jej wymioty ale jak pisałam w srodę jedziemy do lekarza i mam nadzieję, ze nam pomorze. jak u Was? Co u Lilusi?


Dziewczyny jeszcze chwila i nasze dzieciaczki zaczną kończyć 3 lata :szok::szok::szok:
 
reklama
Perfecta - z całego serca ci gratuluje!!! Ogromnie się cieszę, ze bedzie parka;*

koriander - dziękuje, u nas ostatnio trochę ciezko :( nawet nie chce mi sie pisac...
 
koriander nie wiem czy to wymioty czy ulewania, nie wiem jak rozpoznać. Bardzo dużo ulewa i często. Potrafi nawet 3 godziny po jedzeniu ulewać. Jak zje obiadek to ulewa nieprzetrawionym od jednego do następnego jedzenia. Szkoda mi jej bardzo.

ps. po mleku antyrefluksowym też strasznie się z niej "leje"
co się dzieje Gosiu?
 
Ostatnia edycja:
Perciu no czekałam na tę wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!GRATULEJĘ kOCHANA!!!a Zosia to sama wiesz prze prze śliczne imię:-D

Gosia glowa do góry nie smutaj:***********************
 
RATUNKU!!!!!!!
nie daje rady, myślałam że jak Daniel się urodzi to jedynie on może dać mi popalić a jest inaczej. Nie daję rady z Natanem.Zmienił się o 180 stopni. Wiem, że dla niego to bardzo trudny okres ale dzisiaj przeszedł samego siebie!! Cały czas, cały dzień krzyczał, gdy tylko Daniel zasnął to on podchodził do niego i krzyczał i tak cały dzień. Jestem wykończona bo ani chwili spokoju dzisiaj nie miałam tymbardziej że Natan zastrajkował i nie spał w południe. Nie wiem co robić bo prośby ani groźby ani brak reakcji na jego zachowanie nie pomaga. Dopiero jak go zamknęliśmy u niego w pokoju i powiedzieliśmy że jak się uspokoi to może wyjśc pomogło ale niestety tylko na chwilę ;/
Dziewczyny a jak było u Was, jak dzieci reagowały na pojawienie się w domu rodzeństwa??
 
Agi - Kochana głowa do góry!Jeżeli taka jest ostateczna decyzja to przecież macie wspaniałą córcię i tym musisz żyć! A może jednak się jeszcze zdecydujesz?A jak nie to nie i tyle!Bądź szczęśliwa z tym co masz Kochana,uśmiech do życia i do przodu!

Percia - hahahaha wiedziałam!!!!!!!!!!!!!!!!mam nadzieję,że miewacie się dobrze!

Gosia - co się dzieje!?

Nadiczko
- Kochana, niestety musisz jakoś to przetrwać...Natankowi trza tłumaczyć dużo....dużo cierpliwości Ci życzę!Mówiłam,że początki to jest masakra:(( Ja miałam o tyle lepiej że Jagoda niby nie była zazdrosna, chociaż takie akcje z krzykami też były.Trzeba go czymś zająć, on chce być przy tobie,czuć się ważnym,jak Daniel śpi a ty robisz np. obiad to go angażuj, poza tym niech pomaga przy braciszku, niech czuje się ważny, kąpcie go razem,przebierajcie, poproś czasem żeby do niego pogadał itd...

Koriander- a co u Was??
Emalia-hop hop?!
Lena a ty to już całkiem!?haloo
 
RATUNKU!!!!!!!
nie daje rady, myślałam że jak Daniel się urodzi to jedynie on może dać mi popalić a jest inaczej. Nie daję rady z Natanem.Zmienił się o 180 stopni. Wiem, że dla niego to bardzo trudny okres ale dzisiaj przeszedł samego siebie!! Cały czas, cały dzień krzyczał, gdy tylko Daniel zasnął to on podchodził do niego i krzyczał i tak cały dzień. Jestem wykończona bo ani chwili spokoju dzisiaj nie miałam tymbardziej że Natan zastrajkował i nie spał w południe. Nie wiem co robić bo prośby ani groźby ani brak reakcji na jego zachowanie nie pomaga. Dopiero jak go zamknęliśmy u niego w pokoju i powiedzieliśmy że jak się uspokoi to może wyjśc pomogło ale niestety tylko na chwilę ;/
Dziewczyny a jak było u Was, jak dzieci reagowały na pojawienie się w domu rodzeństwa??

Witaj w klubie :-D

U nas to samo. Im więcej mówimy Hani, że ma być cicho, bo Maja śpi, to ona jeszcze więcej hałasuje i specjalnie krzyczy... Groźby i prośby nie pomagają, masakra. Nie wiem co Ci poradzić, bo sama sobie z tym nie radzę. Strasznie żałuję, że mamy tylko 2 pokoje, bo gdyby były 3 to można by Maję tam zamykać, żeby się bidulka wyspała, a tak to dupa :-(

Współczuje Ci, bo cięzki okres przed Tobą teraz
 
Nadika- za jakiś czas to minie. Łukasz też przechodil okres buntu, rzucał się na podłogę, na spacerze na ziemię, płakał, cały sie potrafił opluc, problemy były z usypianiem go, ze snem. Wszystko minęło i teraz mam super faceta. Dużo cierpliwosci potrzeba, jak Danielek śpi to olej bałagan w domu i poswiec czas tylko Natankowi, zrób z nim cos atrakcyjnego. To jest bardzo ciężki okres dla starszego dziecka, które nie potrafi sobie poradzić z emocjami. Ja starałam sie nie okazywać nerwów (nie zawsze udawało mi się) dużo przytulalam Lukaszka, mąż jak tylko mógł to wychodził z nim na spacer, do sali zabaw, bawił się z nim itp. Mam

nadzieję że bunt szybko minie.
 
reklama
Jeszcze zamiast ciągle tłumaczyć i uciszac odwracajcie Natanka uwagę, prośby o bycie cicho tylko będą go nakrecac
 
Ostatnia edycja:
Do góry