Cześć dziewuszki, mam chwilę to chociaż kilka słów napiszę
Żyrafko- wielkie ogromniaste gratulacje i podwójne, albo potrójne buziaczki dla Waszej rodzinki. Tak już jest w ciąży, że się człowiek zamartwia, a co dopiero, kiedy Kropeczek jest więcej. Życzę mimo wszystko dużo spokoju i zaciskam kciuki, żeby wszystko było CUDNIE!

agast- cześć :-)
Emalia- śliczne te Twoje dzieciaczki!A Ola to wygląda jak Twoja siostra!

A Gaja z Jasiem ładną parkę tworzą ;-) Uśmiałam się z poprzednich zdjęć- najpierw fota z ketchupem, później after wyobraziłam sobie "after po ketchupie" , to byłby dopiero widok
Agi- hurra, będzie ślub,, hurra

I super, że w Kościele Garnizonowym- one zawsze mają szczególny klimat
Kasiulka- oj, jak ja CI współczuję tych wymiotów, a pamiętasz- jeszcze niedawno pisałaś, że z rzygankiem jest lepiej niż z samymi mdłościami ;-) A z Hanią długo miałaś mdłości?
mimi- najlepszości z okazji miesięcznicy Oli, wierzyć się nie chce, że już dwa miesiące, mam nadzieje, że z kupkami jej sie polepszy...
milusia- Ty taka młodziutka jesteś, gdzie Ci tak spieszno do ślubu? Lepiej poczekaj, żeby chłopaki mogli Ci sto lat zaspiewać
iziatcz- my też jestesmy na etapie małpowania starszego rodzeństwa
Kreatorka- jak Ninka, lepiej śpi? infekcja trochę zeszła?
Lena- dałaś czadu z tymi czworaczkami
Milka- nas też czeka wizyta u okulisty, bo wydaje mi się , że Gosiak zezuje.... :-(Trochę mnie zmobilizowałaś, że trzeba się za to zabrać... Gratuluję Olafka, ale pogubiłam się- on już chodzi do szkoły, czy to taka diagnoza na przyszły rok? Pytam, bo sami jesteśmy w dylemacie co zrobić z Piotrkiem- cały czas była mowa, że musi iść od 6 roku życia, a teraz okazuje się, ze jednak mamy wybór... codziennie zmieniam zdanie, nie wiem co zrobię w czerwcu.... :-(
olavip- gratuluję sukcesów spaniowych :-)
Klementinka- te kupy i "niejadztwo" to też obstawiam, że zęby. A humorki- może faktycznie jest trochę zazdrosny o braciszka? Spóźnione życzenia dla kochanego miesięczniaka!
nadika- jak Natanek? Dalej gorączkuje? :-(
Perfekcia- zdrówka dla Jasia! Jak teraz u niego?
Dalej nie doczytam, bo meżuś przyszedł i popiwkujemy troszeczkę ;-)
Zdrówka róqwnież dla wszystkich niewymienionych przeze mnie chorowitków!