Czesc
Agi78 - gratuluje zębola
KasiaJ - trzymam kciuki!! Kiedy bedzie cos wiadomo?
Strasznie sie wkurzyłam - byłam w sobote u fryzjera i wygladam teraz tragicznie Na początku myślałam, że to tak źle wygląda przez umodelowanie, ale po umyciu włosów wcale nie lepiej. Pokazałam dwa zdjęcia jaką chce fryzure, a ona ostrzygła mnie o wiele krócej i wygladam gorzej, niż przed fryzjerem Nie wiem co teraz zrobić, bo ani nie moge jej poproawić, bo bedzie jeszcze krócej, a za każdym razem jak patrze na siebie w lustro, to sie załamuje Ehhh...
Do tego jeszcze wczoraj moja siostra mnie poinformowała, że wychodzi za mąż 4 czerwca i żebym pokazała jej dowód, to będę świadkową. Strasznie się przejmuje, bo to duże zaskoczenie, poza tym nie lubie jej faceta. Nie wiem co zrobic, bo z jednej strony to moja najbliższa rodzina i jedyna siostra, ale z drugiej nie moge z czystym sumieniem być świadkową w czymś takim (podobno nawet obrączek sobie nie kupują). Chyba dzisiaj z nią poważnie porozmawiam...
Pocieszam się, że już w niedziele wylatujemy (na tydz.) i w końcu troche odsapne od monotonni, gotowania, problemów codziennych i się wygrzeje
Agi78 - gratuluje zębola
KasiaJ - trzymam kciuki!! Kiedy bedzie cos wiadomo?
Strasznie sie wkurzyłam - byłam w sobote u fryzjera i wygladam teraz tragicznie Na początku myślałam, że to tak źle wygląda przez umodelowanie, ale po umyciu włosów wcale nie lepiej. Pokazałam dwa zdjęcia jaką chce fryzure, a ona ostrzygła mnie o wiele krócej i wygladam gorzej, niż przed fryzjerem Nie wiem co teraz zrobić, bo ani nie moge jej poproawić, bo bedzie jeszcze krócej, a za każdym razem jak patrze na siebie w lustro, to sie załamuje Ehhh...
Do tego jeszcze wczoraj moja siostra mnie poinformowała, że wychodzi za mąż 4 czerwca i żebym pokazała jej dowód, to będę świadkową. Strasznie się przejmuje, bo to duże zaskoczenie, poza tym nie lubie jej faceta. Nie wiem co zrobic, bo z jednej strony to moja najbliższa rodzina i jedyna siostra, ale z drugiej nie moge z czystym sumieniem być świadkową w czymś takim (podobno nawet obrączek sobie nie kupują). Chyba dzisiaj z nią poważnie porozmawiam...
Pocieszam się, że już w niedziele wylatujemy (na tydz.) i w końcu troche odsapne od monotonni, gotowania, problemów codziennych i się wygrzeje