calineczkazbajki
W stanie szczęśliwości :)
Witam was wszystkie
dziękuję za przywitanie
W czwartek miałam pierwsze spotkanie z położną , która poświęciła nam 1,5 godziny.
Dowiedziałam ,że wszystkie moje małe problemiki to normalna sprawa i że mam jeść mało a często , dużo warzyw i co najważniejsze - powinnam pić do każdego posiłku sok pomarańczowy ( taki wyciśnięty , na szczęście można takie kupić nawet w kartonach). Dlaczego ? Ponieważ w ciąży dwukrotnie wzrasta zapotrzebowanie na żelazo i picie soku pomarańczowego ( najlepiej z tymi tzw fusami ) czy też żurawinowego zwiększa wchłanianie żelaza z posiłku z 40 %do 70 %!! Położna poleciła mi również picie soku śliwkowego na problemiki , których bardzo nie lubię ...
Ogólnie rozmowa wyjaśniła wszystkie moje wątpliwości , zostałam poinformowana o badaniach jakie będę miała robione , podała mi też orientacyjne daty wizyt ...
Położna obiecała mi że zapisze mnie do szkoły rodzenia i na warsztaty karmienia piersią Dostałam także nr tel na darmową akupunkturę , gdybym miała bóle kręgosłupa.
Wstępnie rozmawiałyśmy o porodzie i wiem ,że będzie dobrze. Będę miała możliwość rodzenia w wodzie , ale w kwietniu mam wizytę u lekarza , który sprawdzi mój kręgosłup i wtedy dostanę propozycje dot porodu i podejmę decyzję.
Zrobiono mi także 9 testów krwi ...( hmm... co oni później robią z tą moją krwią )...
Jestem zadowolona ,że mogłam sobie porozmawiać o moim cudownym stanie z taką miłą i kompetentną osobą ..
W przyszły piątek mam pierwsze USG ( głównie pod kątem przezierności karku) , będą mi również robili badania krwi + jeszcze jakieś pomiary = to ma dać wynik jakie mam ryzyko urodzenia dziecka z zespołem D.
Następna wizytę u położnej mam dopiero 30 grudnia (!) , ale gdyby coś się złego działo to mam dzwonić do niej albo na 24h tel alarmowy
odnośnie leków - ja stosuję zasadę - nic albo prawie nic w I trymestrze ciąży , bo wtedy wszystko się tworzy ... Na ulotce paracetamolu jest napisane ze kobiety w II i III trymestrze ciąży mogą brać ... aczkolwiek moja położna powiedziała , ze w razie gorączki , należy koniecznie wziąć paracetamol ( 1 szt co 4 h !!) , bo paracetamol mniej zaszkodzi niż gorączka ( która jest w ciąży niebezpieczna)..Zapomniałam tylko co mówiła o zapaleniu pęcherza , tzn jak jego unikać ? Czyżby dużo pić ?
A szczepionki hm.. ja się nie zaszczepię ....to zbyt ryzykowne... wolę postawić na profilaktykę chociażby często myć dłonie żelem antybakteryjnym i unikać zbiorowisk ludzi , chociaż w Londynie jest to trudne
Pozdrawiam i dobrej nocki życzę
dziękuję za przywitanie
W czwartek miałam pierwsze spotkanie z położną , która poświęciła nam 1,5 godziny.
Dowiedziałam ,że wszystkie moje małe problemiki to normalna sprawa i że mam jeść mało a często , dużo warzyw i co najważniejsze - powinnam pić do każdego posiłku sok pomarańczowy ( taki wyciśnięty , na szczęście można takie kupić nawet w kartonach). Dlaczego ? Ponieważ w ciąży dwukrotnie wzrasta zapotrzebowanie na żelazo i picie soku pomarańczowego ( najlepiej z tymi tzw fusami ) czy też żurawinowego zwiększa wchłanianie żelaza z posiłku z 40 %do 70 %!! Położna poleciła mi również picie soku śliwkowego na problemiki , których bardzo nie lubię ...
Ogólnie rozmowa wyjaśniła wszystkie moje wątpliwości , zostałam poinformowana o badaniach jakie będę miała robione , podała mi też orientacyjne daty wizyt ...
Położna obiecała mi że zapisze mnie do szkoły rodzenia i na warsztaty karmienia piersią Dostałam także nr tel na darmową akupunkturę , gdybym miała bóle kręgosłupa.
Wstępnie rozmawiałyśmy o porodzie i wiem ,że będzie dobrze. Będę miała możliwość rodzenia w wodzie , ale w kwietniu mam wizytę u lekarza , który sprawdzi mój kręgosłup i wtedy dostanę propozycje dot porodu i podejmę decyzję.
Zrobiono mi także 9 testów krwi ...( hmm... co oni później robią z tą moją krwią )...
Jestem zadowolona ,że mogłam sobie porozmawiać o moim cudownym stanie z taką miłą i kompetentną osobą ..
W przyszły piątek mam pierwsze USG ( głównie pod kątem przezierności karku) , będą mi również robili badania krwi + jeszcze jakieś pomiary = to ma dać wynik jakie mam ryzyko urodzenia dziecka z zespołem D.
Następna wizytę u położnej mam dopiero 30 grudnia (!) , ale gdyby coś się złego działo to mam dzwonić do niej albo na 24h tel alarmowy
odnośnie leków - ja stosuję zasadę - nic albo prawie nic w I trymestrze ciąży , bo wtedy wszystko się tworzy ... Na ulotce paracetamolu jest napisane ze kobiety w II i III trymestrze ciąży mogą brać ... aczkolwiek moja położna powiedziała , ze w razie gorączki , należy koniecznie wziąć paracetamol ( 1 szt co 4 h !!) , bo paracetamol mniej zaszkodzi niż gorączka ( która jest w ciąży niebezpieczna)..Zapomniałam tylko co mówiła o zapaleniu pęcherza , tzn jak jego unikać ? Czyżby dużo pić ?
A szczepionki hm.. ja się nie zaszczepię ....to zbyt ryzykowne... wolę postawić na profilaktykę chociażby często myć dłonie żelem antybakteryjnym i unikać zbiorowisk ludzi , chociaż w Londynie jest to trudne
Pozdrawiam i dobrej nocki życzę