kpi23
Fanka BB :)
Kochane,
Spóźnione, choć jeszcze nie całkowicie, ale bardzo szczere życzenia Wesołych Świąt w rodzinnej, pełnej ciepła atmosferze, dużo radości z czasu spędzonego z naszymi Maluszkami i samych pyszności na świątecznym stole życzą Kasia z Natalką i mężem
My dziś dopiero odpoczniemy ...
Od kilku dni przygotowania na maksa do Świąt a właściwie do pierwszego dnia - ochrzciliśmy Natalkę. Impreza odbyła sie w domu u mamy, bo u nas nie dalibyśmy rady na tyle gości. Sama najbliższa rodzina to było prawie 30 osób ... I trzeba było wszystko pogotować, pokroić i takie tam, codziennie kładliśmy się spać dobrze po 2 ... a o 6 Natalka juz gotowa do harców
Ale ogólnie było super. I w kościele i w domu.
Na Mszy Natalka była jedną dziewczynką (reszta to 4 chłopa), i ksiądz ciągle mówił nasza jedyna księżniczka Natalka .... A Niunia całą mszę z zainteresowaniem rozglądała sie po kościele, później koniecznie chciała podbiec do dzieci ... Przy samym chrzcie nie płakała tylko zalotnie spoglądała na księdza. Ech, te dzieciaki ...
Wkleję jakąś fotkę jak tylko dostanę od naszego kolegi, który pełnił funkcję fotografa
Tak więc dziś odpoczynek, jutro i pojutrze też, a od środy juz do pracki ...;(.
Pozdrawiam
Kaśka
Spóźnione, choć jeszcze nie całkowicie, ale bardzo szczere życzenia Wesołych Świąt w rodzinnej, pełnej ciepła atmosferze, dużo radości z czasu spędzonego z naszymi Maluszkami i samych pyszności na świątecznym stole życzą Kasia z Natalką i mężem
My dziś dopiero odpoczniemy ...
Od kilku dni przygotowania na maksa do Świąt a właściwie do pierwszego dnia - ochrzciliśmy Natalkę. Impreza odbyła sie w domu u mamy, bo u nas nie dalibyśmy rady na tyle gości. Sama najbliższa rodzina to było prawie 30 osób ... I trzeba było wszystko pogotować, pokroić i takie tam, codziennie kładliśmy się spać dobrze po 2 ... a o 6 Natalka juz gotowa do harców
Ale ogólnie było super. I w kościele i w domu.
Na Mszy Natalka była jedną dziewczynką (reszta to 4 chłopa), i ksiądz ciągle mówił nasza jedyna księżniczka Natalka .... A Niunia całą mszę z zainteresowaniem rozglądała sie po kościele, później koniecznie chciała podbiec do dzieci ... Przy samym chrzcie nie płakała tylko zalotnie spoglądała na księdza. Ech, te dzieciaki ...
Wkleję jakąś fotkę jak tylko dostanę od naszego kolegi, który pełnił funkcję fotografa
Tak więc dziś odpoczynek, jutro i pojutrze też, a od środy juz do pracki ...;(.
Pozdrawiam
Kaśka