reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Wiecie co nie łykam tej histori!!!! niby w szpitalu a 7 już chemia???Przy ruchach NFZ nigdy w to nie uwierzę!!A po drugie przy przetaczaniu krwi nie moze być nikogo bo musi być w sterylnych warunkach!!
 
reklama
Hej wszystkim :)

anecznik - super że już z Kamilem lepiej :) co do picia z kubka to Julka się rwie jak widzi że my pijemy ale póki co jej to średnio wychodzi :)

athena - to aż chce się do pracy wracać po takich wiadomościach finansowych :) gratulacje.
Jeżeli się nie myle to ty masz ten fotelik z tą taką nakładką z przodu? I jak się sprawuje?

emalia - odpowiedziałam :)

Lena - kilka stron wcześniej jest link do tej sytuacji :(
Zagłosowane (w końcu mi się udało!!):)

ewela - ja wzięłam stamtąd 3 bony :) zobaczymy jak wyjdą te zdjęcia.

co do kwietniówki to kurcze jakoś tak nie wiem czy to prawda czy nie ale opowieść wydaje mi się nie wyssana z palca, ja pewnie też bym wam napisała coś takiego jakby to dotyczyło mnie... mąż w szpitalu a ona sama w 4 ścianach nie ma komu sie wypłakać... no nie wiem... okaże się pewnie...

Ufff udało się trochę nadrobić :)

Zmykam na zamknięty.
 
Wiecie co nie łykam tej histori!!!! niby w szpitalu a 7 już chemia???Przy ruchach NFZ nigdy w to nie uwierzę!!A po drugie przy przetaczaniu krwi nie moze być nikogo bo musi być w sterylnych warunkach!!

szybka chemia jest możliwa, u mojego męża było tak ze w czwartek był u lekarza z wynikami a w poniedziałek był już w szpitalu i dostał pierwszą chemię
 
laski co mam zrobić: filip co 5 min robi kupę, taką wodnistą, dostał biegunki, lekarz może rozmawiać dopiero o 15 ze mną, filip nie da sobie nic do buzi włożyć, marchwianka czy kleik nie przejdzie..........
 
kurcze kasiu może rzeczywiście spróbuj z tym pogotowiem, do 15 jeszcze trochę czasu:(
Albo próbuj mu na siłę dawać strzykawką płyny, ważne żeby chociaż trochę dostał

liliti - gratuluję malutkiej! Zdolniacha z niej:)

Co do kwietniówki, to ja nie rozumiem jednego, dlaczego ona napisała to na forum KWIECIEŃ2011?? Przecież ona ma dziecko w wieku 7 miesięcy....
W sumie historia straszna, ale sama nie wiem czy prawdziwa, już nie raz dałam się nabrać...

Byłyśmy na spacerze prawie 3h, mała sie wyspała;)

athena - fajnie że wyjaśniło się co to za kasa:) Ja też dostałam całkiem sporo, nawet się tyle nie spodziewałam:) No i do tego 850zł świadczenia urlopowego:))))) (które u mnie w firmie ma być taką a'la premią na święta;)) Oczywiście zaraz jadę trochę wydać, tylko stary niech wróci, bo muszę sobie kupić buty zimowe, bo w starych mi zamek poszedł, a nie ma już co ich naprawiać:(
 
ja tak na chwilkę
od rana gdzieś bywamy

nawet nie przeczytałam co pisałyście, obiecuję że jak tylko nieco sie ogarne i cos zjem to poczytam

od rana zaliczone zajęcia z logopedą, oj jaka fantastyczna zabawa dziś była dla Tomeczka i zabaweczke mikołajową dostał, super
później pojechaliśmy do UM i na szczęście udało sie mamy orzeczenie o niepełnosprawności i teraz szybciutko załatwiamy aparaty, ojejku jak ja się cieszę, oczywiście wolałabym żeby Tomuś nie musiał go mieć a tym samym był 100% zdrowy ale jeżeli tak nie jest to taki papierek bardzo dużo nam ułatwi

dobra lece coś zjeść bo jestem tylko o jednej małej bułeczce od rana
 
reklama
Do góry