Dzękuję wszystkim za życzenia- jesteście kochane
Nie było mnie kilka dni, najpierw była kuzynka, później mama, wiecznie coś, nie ma szans, żebym nadrobiła, nawet nie będę próbować- wybaczcie Coś tam trochę podczytywałam, że pociechy Anikowe- były chore- mam nadzieję, że dobrze piszę już w czasie przeszłym... No i upadek Lili Koriandowej z leżaczka tez mnie zmroził, ach te nasze wiercipiętki... dobrze, że nic się nie stało...
A u nas nie pada.... Piotrek będzie zawiedziony, bo obiecałam, że jeżeli napada, to przyjdę po niego do przedszkola z sankami i na sankach będzie powrót do domu... dla mnie to lepiej
hefi- hehe, zobaczysz jak się dziadkowie będą cieszyć z kalendarzy U nas to już tradycja, babcie od razu pod choinką szukają czegoś dużego i płaskiego, jakby takiej paczuszki nie było to chyba by się poobrażały na nas na cały rok Mamy już swoją sprawdzoną firmę i my też już się nie możemy doczekać, bo pierwszy raz na tym kalendarzu będzie dwójeczka :-)
Prezenty dla Piotrusia już też prawie są, dyktował niedawno list do św. Mikołaja, troche mu sugerowałam co ma dyktować no i teraz mamy prawie wszystko, jeszcze musimy kupić figurki różnych zwierząt, które wymienił, w większości nie będzie problemu, tylko skąd ja wezmę flamingi ??
Lena- patrzyłam na ten motor, który kupiliście na allegro... do jakiego on jest wieku, bo tam nie jest napisane...podobałby mi się dla Piotrka.....
U nas nocka fatalna- jak zwykle od jakiś 3 tygodni, teraz jeszcze doszły problemy z kupą, dotychczas Gosia będąc tylko na cycu fassoliła po 3 kupy dziennie, a teraz jak jej wprowadzilismy normalne papu przedwczoraj zrobiła tylko jedną dość twardą, a wczoraj nic.... martwię się strasznie, widzę jak się pręży, bąki sadzi.... Wasze maluchy też tak miały przy przejściu na jedzenie? może za szybko, albo za dużo jej czegoś daję???
Idę zobaczyć na zamknięty...
Nie było mnie kilka dni, najpierw była kuzynka, później mama, wiecznie coś, nie ma szans, żebym nadrobiła, nawet nie będę próbować- wybaczcie Coś tam trochę podczytywałam, że pociechy Anikowe- były chore- mam nadzieję, że dobrze piszę już w czasie przeszłym... No i upadek Lili Koriandowej z leżaczka tez mnie zmroził, ach te nasze wiercipiętki... dobrze, że nic się nie stało...
A u nas nie pada.... Piotrek będzie zawiedziony, bo obiecałam, że jeżeli napada, to przyjdę po niego do przedszkola z sankami i na sankach będzie powrót do domu... dla mnie to lepiej
hefi- hehe, zobaczysz jak się dziadkowie będą cieszyć z kalendarzy U nas to już tradycja, babcie od razu pod choinką szukają czegoś dużego i płaskiego, jakby takiej paczuszki nie było to chyba by się poobrażały na nas na cały rok Mamy już swoją sprawdzoną firmę i my też już się nie możemy doczekać, bo pierwszy raz na tym kalendarzu będzie dwójeczka :-)
Prezenty dla Piotrusia już też prawie są, dyktował niedawno list do św. Mikołaja, troche mu sugerowałam co ma dyktować no i teraz mamy prawie wszystko, jeszcze musimy kupić figurki różnych zwierząt, które wymienił, w większości nie będzie problemu, tylko skąd ja wezmę flamingi ??
Lena- patrzyłam na ten motor, który kupiliście na allegro... do jakiego on jest wieku, bo tam nie jest napisane...podobałby mi się dla Piotrka.....
U nas nocka fatalna- jak zwykle od jakiś 3 tygodni, teraz jeszcze doszły problemy z kupą, dotychczas Gosia będąc tylko na cycu fassoliła po 3 kupy dziennie, a teraz jak jej wprowadzilismy normalne papu przedwczoraj zrobiła tylko jedną dość twardą, a wczoraj nic.... martwię się strasznie, widzę jak się pręży, bąki sadzi.... Wasze maluchy też tak miały przy przejściu na jedzenie? może za szybko, albo za dużo jej czegoś daję???
Idę zobaczyć na zamknięty...