Ale mi dzisiaj smutno....ehhh to życie!!!Kuzynka była płakała jak bóbr...przesyłałam Wam kiedyś stronę jej córki Wiktori ...wczoraj byli na rezonansie...za tydzien miała miec operacje na kregosłup a za dwa tyg na rdzeń...ale niestety chyba jej śmierć się zbliża coraz szybciej...cos zaatakowało jej nerkiMa dwie nerki jak balony...a wiecie co oznacza jak przestaną nerki pracować....ahhh...nie chce mi się dalej opisywać!!Chyba szlag trafi następne operacje a tyle bidulka czekała!!!Muszę być z Gają teraz bardzo blisko niej!!!Ona jak widzi Gaję to aż się trzęsie tak jest za nią!!!Aż mi łzy ciekną nie mogę.......kur....dlaczego ONA!!a było już tak dobrze!!!Myśłałam, że Bóg nas wysłucha...przecież to dzieciątko nie jest niczemu winneIdę spać....bo się rozkleiłam....
Brak słów
Lena, to może zgłoszę się do ciebie na lekcję lepienia pierogów, bo moje choć smaczne, to na pokaz się nie nadają i wstyd na świątecznym stole je położyć;-):-)
kajdusia Zazdroszczę takiego fajnego basenu i sukcesów Małgosi w pływaniu
Jakkolwiek będzie wyglądało twoje poszerzanie horyzontów, na pewno będzie się wiązało z satysfakcją i sukcesem
Sto latek dla Majusi i Tomeczka!!!!!!!!
u nas tez sie zdarza taki dzien ze nic nie chce jesc a z piersi cmoknie pare razy, nie wiem o co chodzi..
U nas też niestety... Czasami myślę, że powinnam małą karmić w toalecie ze zgaszonym światłem i wygłuszonym ścianami, choć pewnie jakiś sąsiad i tak akurat spuściłby wodę i zakłócił jedzenie...
Dziś znowu namęczyłam się z karmieniem: najpierw mała pociągnęła kilka razy cyca, a jak zaczęło tryskać mlekiem, to głowa Emilki obracała się we wszystkie strony poza tą, z której mleko leciało
Tetra cała mokra, moje i Emilki ubranie też, włosy małej jak po wyjściu z kąpieli...
Zrezygnowałam z karmienia, za godzinę kolejne podejście: poszło lepiej, ale nim się mała najadła, to wszystkie odgłosy musiała rozpoznać, tatusia pooglądać, pomacać oparcie krzesła i szczebelki łóżeczka...i oczywiście mleko tryskało naokoło
AniaCh83 Może nie próbuj go tak na siłę męczyć mlekiem? Niepotrzebnie denerwujesz się i ty, i mały. Kaszkę i kleik na mleku dostaje, więc posiłki mleczne ma i jak się ładnie rozwija, to może już nie potrzebuje samego mleka?
mam tez takie nietypowe pytanie: czy wasi panowie też sobie posiedzenia w WC robią?gazetka, książka i pół godziny chłopa nie ma? jestem ciekawa czemu u nas akurat jak mały płacze??????????
Oj tak... Książki, krzyżówki, sudoku, ulotki... i godzina we własnym smrodzie
Choć to niezależne od płaczu dziecka
u nas ok, Milenka nie je w nocy mleczka, tylko 2 razy na soczeki się budzi...kurcze mam nadzieję, że mi nie schudnie, bo teściowa coś mi nagadała, że to dziwne aby taki maluch jadł o 19.30 a potem dopiero o 8 rano....a co wy myślicie? ( później zjada jeden obiadek ze słoiczka, 1 deserek i 2 razy kaszkę, czyli 5 posiłków na dobę)
Wychodzę z założenia, że dzieci same potrafią regulować swoje potrzeby żywieniowe. (oczywiście jeśli są zdrowe). Jeśli na ważeniu wychodzi, że dziecko dobrze przybiera, to widocznie je wystarczająco dużo. Nie miałabym nic przeciwko, żeby moja Emilka tyle czasu wytrzymywała bez posiłku-wstawanie na karmienie o 23, 3 i 5 jest troszkę męczące
Emalia głosik oddany, jak zwykle ;-)
Deszcz oczywiście pada, gdy akurat chcę wychodzić na spacer
Do tego mamy remont na klatce i musieliśmy wózek schować do piwnicy- nie wiem, jak go wytaszczę stamtąd z dzieckiem na ręce, jak P. nie będzie